Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Kolejna klęska ministra Sienkiewicza!

Sąd rejestrowy w Warszawie oddalił wniosek o wpis likwidacji Polskiego Radia S.A. do KRS. “Postawienie mediów publicznych w stan likwidacji jest nielegalne” – komentuje tę decyzję na portalu X prof. Krzysztof Szczucki, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Identyczną decyzję sąd rejestrowy podjął w stosunku TVP, o czym poinformował jako pierwszy portal wPolityce.pl.

– Warszawski sąd oddalił wniosek o wpisanie do KRS likwidatora spółki TVP. Oznacza to, że cała operacja Bartłomieja Sienkiewicza z nielegalnym przejęciem spółki metodą „na likwidatora” nie powiodło się. To kolejna klęska Sienkiewicza przed sądem ws. przejęcia spółek medialnych. Dziś wydano bliźniacze postanowienie dotyczące likwidatora w Polskim Radiu. Co ciekawe, referendarz powołał się na ubiegłotygodniowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał działania Sienkiewicza za niezgodne z konstytucją
Warszawski sąd oddalił wniosek i uznał, że koszty postępowania ponosi wnioskodawca. Dodatkowo, postanowił zwrócić wnioskodawcy kwotę, jaką uiszczono tytułem opłaty za publikację w Monitorze Sądowym i Gospodarczym.

Do decyzji sądu odniósł się na portalu x m. in. mecenas Bartosz Lewandowski, rektor Collegium Intermarium:

– Sąd rejestrowy odmówił wpisania likwidacji Polskie Radio S.A. w Warszawie do KRS uznając, że uchwały są nieważne i pozorne. Uzasadnienie jest dla Ministra  druzgocące. Nie zazdroszczę aktualnym osobom, które powołują się na fakt bycia „likwidatorem”. To oni ponoszą przede wszystkim odpowiedzialność za nieważne i wadliwe czynności prawne, których dokonywali. W najbliższym czasie zapewne będziemy obserwatorami „ewakuacji” ze spółek medialnych ludzi, którzy mogą zaraz nie dostać wypłat z powodu nieważności umów – komentował.

„Nie mamy pańskiego płaszcza…”. Sienkiewicz nie uznaje decyzji sądu ws. Polskiego Radia

Sąd rejestrowy oddalił wniosek o wpis likwidacji Polskiego Radia S. A. do KRS potwierdzając tym samym, że stawiając media publiczne w stan likwidacji, minister kultury i dziedzictwa narodowego nie działał w granicach prawa. Sam Bartłomiej Sienkiewicz postanowił się jednak decyzją sądu nie przejmować.

Minister Sienkiewicz opublikował oświadczenie, w którym decyzję sądu rejestrowego określa jako „niewywołująca skutków prawnych”.

- „Dzisiejszy (z dnia 22 stycznia 2024 roku) wpis referendarza sądowego Karoliny Ilczuk w Krajowym Rejestrze Sądowym, odmawiający ujawnienia otwarcia likwidacji Polskiego Radia S.A., nie wywołuje skutków prawnych powodujących zmianę statusu Spółki i jej władz. Polskie Radio S.A. jest nadal w stanie likwidacji na podstawie uchwały Walnego Zgromadzenia Spółki (WZA) z dnia 27 grudnia 2023 roku”

Prof. Gliński: Sienkiewicz świadomie łamie prawo

„Podpułkownik Sienkiewicz świadomie łamie prawo i konstytucję, dlatego musi podtrzymywać taką narrację” – mówi prof. Piotr Gliński, komentując reakcję ministra Bartłomieja Sienkiewicza na odmowę wpisania likwidatora Polskiego Radia do KRS.

Sąd rejestrowy oddalił wniosek o wpis likwidacji Polskiego Radia S.A. do KRS.

- „Wpis do rejestru rozwiązania spółki i otwarcia jej likwidacji ma charakter deklaratoryjny. Sąd rejestrowy nie pełni jednak wyłącznie technicznej roli, a bezprecedensowy charakter niniejszej sprawy wymaga poczynienia szerszych rozważań oraz wnikliwej analizy przepisów ustaw szczególnych, orzecznictwa i doktryny z jednoczesnym oparciem rozstrzygnięcia w sprawie na jednej ze sprzecznych linii” - czytamy w uzasadnieniu.

Decyzję sądu skomentował w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl były minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, który wskazał, że takiej właśnie oceny sądu nie spodziewał.

- „Jednak niestety mamy do czynienia z siłowym zamachem na media, gdzie prawo nie odgrywa większej roli, a wręcz jest lekceważone i świadomie łamane, co przyznał sam minister Bartłomiej Sienkiewicz w Sejmie” - zauważył były wicepremier.

Minister Sienkiewicz już stwierdził, że decyzja sądu „nie wywołuje skutków prawnych”.

- „Pan podpułkownik Sienkiewicz świadomie łamie prawo i konstytucję, dlatego musi podtrzymywać taką narrację. Nie może się wycofać z tych decyzji” - powiedział prof. Gliński.

- „Powtórzę, że Bartłomiej Sienkiewicz w Sejmie publicznie przyznał, że celowo, czy też świadomie to prawo łamie” - dodał.

za:www.fronda.pl

----------------------------

Jakie to smutne... Również ze względu na nazwisko...

k


***

Prezes Polskiego Radia wzywa ludzi Sienkiewicza do opuszczenia budynku

Prezes zarządu Polskiego Radia, Agnieszka Kamińska, wzywa ludzi wprowadzonych do rozgłośni przez ministra kultury do opuszczenia siedziby radia.

 Sąd odmówił wpisania do Krajowego Rejestru Sądowego likwidacji Polskiego Radia. "Bezprecedensowy charakter niniejszej sprawy wymaga poczynienia szerszych rozważań oraz wnikliwej analizy przepisów ustaw szczególnych, orzecznictwa i doktryny z jednoczesnym oparciem rozstrzygnięcia w sprawie na jednej ze sprzecznych linii" – czytamy w uzasadnieniu.

Decyzja o odmowie wpisania likwidacji do KRS nie jest prawomocna. Przysługuje na nią skarga do sądu I instancji, a następnie apelacja do Sądu Okręgowego w Warszawie.

"Sąd odmówił wpisu o likwidacji i likwidatora, uznając decyzję za bezprawną. To kolejna decyzja sądu rejestrowego, po odmowie wpisu do KRS nominatów m. Sienkiewicza jako zarządu PRSA. Oznacza to, że od 20.12.23 na terenie Spółki przebywają osoby, które działają w sposób bezprawny" – tak decyzję sądu skomentowała legalna prezes zarządu Polskiego Radia, Agnieszka Kamińska.

Kamińska wzywa do opuszczenia siedziby Polskiego Radia

"W związku z decyzjami sądu (...) wysłałam stosowne wezwanie prawne do Pawła Majchra" — napisała prezes Agnieszka Kamińska. Zapowiedziała podjęcie "odpowiednich kroków prawnych" w przypadku niezastosowania się do jej wezwań.

Prezes domaga się "natychmiastowego, nie później aniżeli w terminie 1 dnia roboczego opuszczenia przez Pana oraz rzekomo zatrudnionych przez Pana osób budynków należących do Polskiego Radia S.A.". Ponadto wzywa do "wydania wszelkich dokumentów, którymi Pan dysponuje oraz które zostały przez Pana wydane jako rzekomego Prezesa zarządu lub likwidatora spółki".

Mec. Lewandowski: Uzasadnienie jest druzgocące

"Sąd rejestrowy odmówił wpisania likwidacji Polskie Radio S.A. w Warszawie do KRS uznając, że uchwały są nieważne i pozorne. Uzasadnienie jest dla ministra Bartłomieja Sienkiewicza druzgocące" – skomentował na platformie X rektor uczelni Collegium Intermarium mec. Bartosz Lewandowski.

"Nie zazdroszczę aktualnym osobom, które powołują się na fakt bycia »likwidatorem«. To oni ponoszą przede wszystkim odpowiedzialność za nieważne i wadliwe czynności prawne, których dokonywali" – stwierdził mec. Lewandowski. "W najbliższym czasie zapewne będziemy obserwatorami »ewakuacji« ze spółek medialnych ludzi, którzy mogą zaraz nie dostać wypłat z powodu nieważności umów" – zauważył.

za:dorzeczy.pl


***

Minister kultury boi się pytań TV Republika. Jako jedyna nie została wpuszczona na konferencję Sienkiewicza

Telewizja Republika jako jedyna z redakcji nie została wpuszczona na konferencję prasową do ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego. Jak relacjonował dziennikarz stacji Łukasz Żmuda, okazało się, że nie znalazła się ona na liście akredytowanych mediów.

Jak relacjonował Łukasz Żmuda, kilkudziesięciu dziennikarzy, redaktorów, operatorów i fotoreporterów zostało wpuszczonych. Telewizja Republika jako jedyna została wyproszona z budynku.

Podczas relacji na żywo dziennikarz kilkakrotnie próbował dostać się do środka, jednak ochroniarz za każdym razem odmawiał mu wstępu do budynku ministerstwa, a ostatecznie drzwi zamknięto.

Tajemnicza lista „od pani dyrektor“, na której nie ma Republiki. Tak tłumaczyli dziennikarzowi blokadę wejścia

Telewizja Republika opublikowała na YouTube nagranie z blokady wejścia do siedziby MKiDN dziennikarzowi stacji. Dowiadujemy się z niego, że pomimo tego, iż Łukasz Żmuda miał potwierdzenie akredytacji na konferencję prasową Bartłomieja Sienkiewicza, to nie było go na liście od "pani dyrektor".

Telewizja Republika jako jedyna z redakcji nie została wpuszczona na konferencję prasową do ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego. Podczas relacji na żywo dziennikarz stacji Łukasz Żmuda kilkakrotnie próbował dostać się do środka, jednak ochroniarz za każdym razem odmawiał mu wstępu do budynku ministerstwa.

- Proszę mnie nie nagrywać. Dlaczego ten pan mnie nagrywa? - pytał z oburzeniem pracownik ochrony.

Po kilku minutach - gdy już prawie wszystkie redakcje weszły do siedziby resortu - ochrona zaczęła rozmawiać z dziennikarzem Republiki. Żmuda dopytywał, czy pracownicy dostali polecenie z góry, aby konkretnie tej stacji nie wpuszczać i wciąż zaznaczał, że ma potwierdzenie akredytacji

Ochroniarz odpowiedział, że dostali polecenie wpuszczać osoby akredytowane, które są na listach z ministerstwa. Później jednak powiedział: "były osoby, które były odpowiedzialne za wpuszczenie osób zaproszonych, a my jesteśmy, wie pan... nie mamy tu nic do powiedzenia".

Po pewnym czasie oczekiwania, ktoś z "osób odpowiedzialnych" faktycznie się pojawił jednak... po inną redakcję. Kobieta oznajmiła dziennikarzowi, że ekipy z Republiki wciąż nie ma wśród akredytowanych. - Przed chwileczką dostałam tę listę i... nie wiem. Przed chwileczką dostałam od naszej pani dyrektor - mówi po czym dodaje, że ona "tylko wykonuje swoje zadania".

Łukasz Żmuda dopytywał, czy padła jakaś odgórna decyzja, że do MKiDN nie wpuszczana jest Republika. - Zaraz dopytam - odpowiedziała pracownica i... już nie wróciła.

za:niezalezna.pl


***
"Skandaliczne wydarzenie". Jest protest po decyzji ministerstwa kultury

Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich protestuje przeciwko niewpuszczeniu dziennikarza TV Republika na konferencję MKiDN.

 Ekipa Telewizji Republika, pomimo uzyskanej akredytacji, nie została wpuszczona na konferencję ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza.

– Przed nami ok. 20 redakcji zostało wpuszczonych. My nie, mimo akredytacji. Chcieliśmy relacjonować konferencję – wskazał reporter Łukasz Żmuda. – Słyszeliśmy, że zapadły takie decyzje, że kiedy my się pojawimy, to mają nas nie wpuścić. Były osoby z biura prasowego zapewne, która nas nie widzą na liście. Problem w tym, że zgodnie z terminem nasz operator był akredytowany na to wydarzenie – dodał reporter.

Stowarzyszenie protestuje

Przeciwko decyzji resortu kultury protestuje Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W wydanym oświadczeniu podkreślono, że niewpuszczenie reportera TV Republiki to naruszenie zasady pluralizmu i wolności słowa demokratycznego państwa.

"To skandaliczne wydarzenie, które nie ma prawa zdarzyć się w demokratycznym państwie" – podkreśliła dyrektor CMWP SDP Jolanta Hajdasz.

W oświadczeniu podkreślono, że decyzja ministra i urzędników Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest tym bardziej skandaliczna, biorąc po uwagę fakt, że TV Republika jest "jedyną stacją telewizyjną, która na żywo relacjonuje bieżące protesty społeczne związane z bezprawnymi i kontrowersyjnymi działaniami rządu Donalda Tuska".

 "Obok Telewizji Trwam i Telewizji wPolsce.pl Telewizja Republika jest przy tym tą ogólnopolską telewizją, która rzetelnie prezentuje opozycyjny wobec rządu punkt widzenia problemów politycznych i społecznych. Brak zgody na uczestnictwo TV Republika w publicznych wydarzeniach organizowanych przez urzędujących ministrów należy traktować jako szykanę wobec tych mediów, które przedstawiają krytyczne wobec rządu analizy i opinie. Jest to brutalne niszczenie pluralizmu i zasady wolności słowa w naszym kraju" – czytamy w komunikacie.

Hajdasz wskazała, że minister Sienkiewicz naruszył konstytucyjną zasadę wolności słowa demokratycznego państwa, która to obejmuje nie tylko wolność wyrażania swoich poglądów, ale także pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

za:dorzeczy.pl


***

Mariusz Kamiński przewieziony do szpitala. Więzień polityczny "jest w stanie zagrożenia życia"

Mariusz Kamiński przebywający dotychczas w więzieniu w Radomiu, został przewieziony do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego.

Zgodnie z doniesieniami dziś po południu polityka PiS przewieziono ze szpitala więziennego do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu. Ten pierwszy może zapewnić tylko podstawowe leczenie. Stan polityka Prawa i Sprawiedliwości ma natomiast wymagać pobytu w cywilnym szpitalu , przyczyną miał być niski poziom cukru oraz niskie tętno, które były efektem głodówki.

"Cukrzyca obciąża każdy organizm, a siłą rzeczy, z upływem czasu, na stan zdrowia mojego klienta coraz bardziej rzutuje także ten wyniszczający efekt związany z nieprzyjmowaniem pokarmów. Nie wykluczamy nawet, że może dojść do wstrząsu hipoglikemicznego" — mówił w rozmowie z Onetem mec. Michał Zuchmantowicz, obrońca Mariusza Kamińskiego. Informację o tym, że były poseł PiS choruje na cukrzycę, ujawnił jego syn.

Polityk został przewieziony do radomskiego szpitala na SOR w stanie zagrażającym życiu potwierdza portal Niezależna.pl.

za:tvrepublika.pl


***

Ohydne „żarty“ z bł. ks. Jerzego Popiełuszko. Mocna reakcja przewodniczącego „Solidarności“

Dysponując choćby powierzchowną zdolnością do ludzkich odruchów, trudno zrozumieć, jak można z postaci męczennika, który oddał życie nie tylko za Wiarę, ale również za Niepodległość i Wolność, szydzić tak, jak zrobili to dziennikarze Radia Zet - stwierdza przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Piotr Duda wydał oświadczenie dotyczące sytuacji, która miała miejsce w trakcie audycji "Daj Suchara". Podkreślił w nim, że "gdyby nie ludzie tacy jak bł. ks. Jerzy Popiełuszko, osoby takie jak wyżej wymienieni, nawet jeśli pracowałyby w mediach, zastanawiałyby się zapewne czy wolno im użyć w tekście, czy w audycji nazwiska „Jaruzelski”, żeby nie skończyć na dnie Wisły".

Omawianą audycję w ostatnim czasie przypomnieli internauci. - Jak nazywa się łóżko popa? - zapytała podczas niej Agnieszka Kołodziejska siedzącego naprzeciwko Roberta Karpowicza. Ten nie mógł zgadnąć. - Popiełóżko - oznajmiła Kołodziejska po czym oboje zaczęli się śmiać.

W oświadczeniu Duda oznajmił, że gdyby bł. ks. Popiełuszko żył, kończyłby w ty roku 77 lat i "byłby zapewne jednym z największych autorytetów moralnych współczesnej Polski". - Jednak komunistyczni mordercy zdecydowali inaczej. Po propagandowym wstępie Jerzego Urbana, pod pseudonimem „Jan Rem”, w którym „goebbels stanu wojennego” nazywał Msze za Ojczyznę „seansami nienawiści”, ks. Jerzy Popiełuszko został przez oprawców SB porwany i zamordowany. Zanim wrzucono go związanego do Wisły, był bestialsko torturowany - zaznaczył.

    "Ich (dziennikarzy Radia Zet) wybryk wpisuje się niestety w szerszą grozę czasów, w których żyjemy. Czasów, w których rządzący zapowiadają przywrócenie wysokich emerytur funkcjonariuszom byłego aparatu bezpieczeństwa PRL. Czasów, w których kastruje się polską pamięć zbiorową poprzez likwidację archiwów i groźbę likwidacji Instytutu Pamięci Narodowej. Czasów, w których Jerzy Urban stał się dla wielu „sympatycznym, dowcipnym starszym panem”, a wręcz „autorytetem”. I czasów, w których elity medialne, uznały za stosowne przyjąć za przedmiot szyderstw wszelkie drogie Polakom symbole" – podkreślił Duda.

Przewodniczący NSZZ "Solidarność" oświadczył: "nie ma naszej zgody na tego typu „żarty” wykraczające poza najbardziej liberalnie nakreślone granice człowieczeństwa". Barbarzyńskie "wybryki" ujawniające rzeczywistą naturę "uśmiechniętych elit". I dlatego żądamy przeprosin na antenie Radia Zet oraz wyciągnięcia z tej sytuacji wniosków na przyszłość".

za:niezalezna.pl

----------

Jaki poziom taki "żart"... Smutasy. Pełnoletnie. Metrykalnie...

k


***

Władza chce przejąć komputer i telefon Duklanowskiego. Są na nich materiały kompromitujące polityków PO

Nowy pełnomocnik Radia Szczecin chce dostępu do służbowego telefonu i komputera, na którym są materiały obciążające polityków Platformy Obywatelskiej, zbierane w toku żmudnej, dziennikarskiej pracy. Taką informację przekazał Tomasz Duklanowski. To nie pierwszy raz, gdy władza próbuje przejmować medialne nośniki danych: wystarczy przypomnieć sprawę nalotu na redakcję "Wprost" za czasów poprzednich rządów Donalda Tuska.

"Nowy pełnomocnik Radia Szczecin, nominowany przez reżim Tuska, chce dostać się do mojego służbowego komputera i telefonu. Pełnomocnikiem jest mec Rafał Wiechecki, przyjaciel Giertycha i jednocześnie obrońca Gawłowskiego i innych ludzi Platformy" - napisał na portalu X redaktor Tomasz Duklanowski, autor najgłośniejszych publikacji dotyczących afer związanych z Platformą Obywatelską w Szczecinie i okolicach.

Na laptopie i komórce, o którą tak walczy pełnomocnik radia, mogą być materiały obciążające m.in. Tomasza Grodzkiego w sprawie afery korupcyjnej czy Stanisława Gawłowskiego w sprawie afery melioracyjnej. Potwierdza to sam Duklanowski.

    W komputerze służbowym i komórce mam dziesiątki nagrań i dokumentów dotyczących przestępczej działalności ludzi PO. To informację stanowiące tajemnice dziennikarską i dowody w sprawach. Są tam choćby dane i nagrania świadków obciażajacych Grodzkiego, dokumenty związane z aferą melioracyjna i pedofilską w PO – zaznaczył.

Duklanowski, aby chronić materiały, zdecydował się na... zdeponowanie sprzętu u notariusza.

- Dlatego teraz Wiechecki składa przeciwko mnie zawiadomienie, po to aby przy pomocy prokuratury, dostać się do informacji z mojego komputera. Sprzęt będzie zdeponowany u notariusza, do czasu upadku reżimu Tuska. Czyli - nie aż tak długo - napisał dziennikarz

za:niezalezna.pl


***

Nowy rząd zrezygnuje z narodowej waluty? „Polska jest zobowiązana do przyjęcia euro”

Własna waluta to zabezpieczenie niezależności ekonomicznej i jedno ze świadectw suwerenności kraju. Tymczasem nowe władze – powołując się na literę unijnych traktatów – deklarują, że Polacy będą musieli się rozstać ze złotówką. To zatem tylko kwestia czasu, aż nad Wisłę zawita euro?

„Polska jest zobowiązana do przyjęcia wspólnej waluty po wypełnieniu kryteriów konwergencji, wynikających z Traktatu z Maastricht”. To odpowiedź nowego ministerstwa finansów przesłana przez resort w odpowiedzi na pytania portalu filarybiznesu.pl. Jak wyjaśnia MF, nasz kraj obecnie nie spełnia „kryteriów konwergencji” – gdy jednak uczyni im zadość – przyjdzie czas na zmianę pieniądza.  

„MF zaznaczyło, że zasadniczym warunkiem ustalenia wiarygodnej daty przyjęcia euro przez Polskę jest stabilizacja sytuacji gospodarczej”, relacjonuje komunikat resortu medium. Obecna koniunktura nie pozwala więc na zmiany, ponieważ w kraju chwiejne pozostają ceny, stopy procentowe – nie ma również stałego kursu walutowego złotówki w porównaniu do unijnej walut. Stabilizacja sytuacji ma jednak – jak wskazuje resort – pozwolić na „ustalenie wiarygodnej daty” akcesu do strefy euro.

Tymczasem poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk ostrzega, że resort finansów zamierza już niebawem przygotować grunt pod przyjęcie unijnej waluty. Zdaniem parlamentarzysty ministerstwo chce w nieodległej przyszłości wdrożyć nasz kraj do systemu ERM II…

Mechanizm ten polega na ustaleniu wyraźnego związku pomiędzy walutą państwa członkowskiego z unijnym pieniądzem – w oparciu o kurs ogłoszony przez Europejski Bank Centralny. Jednocześnie krajowe instytucje finansowe zobowiązane są do kontrolowania wahań wskazanego stosunku siły nabywczej – które nie mogą przekroczyć 15 proc.

Według posła Kuźmiuka ERM II to przedsionek wejścia do strefy euro. Jeśli Polska stałaby się jego podmiotem, to w krótkim czasie należy się spodziewać prób zmiany pieniądza, sądzi polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Złoty polski został ustalony jako waluta w tekście konstytucji. Jego wycofanie musiałoby więc zostać poprzedzone reformą ustawy zasadniczej.

za:pch24.pl


***

Sikorski anulował skargę wobec Rosji ws. katastrofy smoleńskiej

Jak czytamy na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski zdecydował o anulowaniu skargi na Rosję do ETPCw związku z katastrofą lotniczą w Smoleńsku.

Oświadczenie MSZ o zakończeniu obowiązywania Listu intencyjnego w sprawie skargi do ETPC przeciwko Rosji w związku z katastrofą lotniczą w Smoleńsku.

Minister Spraw Zagranicznych wydał oświadczenie o niekontynuowaniu współpracy i tym samym zakończeniu obowiązywania Listu intencyjnego, podpisanego 10 października 2023 r. przez ówczesnego Ministra Spraw Zagranicznych Zbigniewa Raua, ówczesnego Przewodniczącego Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego Antoniego Macierewicza oraz Pana Bena Emmersona, adwokata reprezentującego spółkę Emmerson Consulting International Ltd. List podpisano tuż przed wyborami parlamentarnymi mimo poważnych zastrzeżeń co do skuteczności wybranego modelu działania.

W Liście intencyjnym strony zadeklarowały wolę współpracy, która miała dotyczyć przygotowania skargi międzypaństwowej przeciwko Rosji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka „w związku ze zdarzeniem lotniczym z udziałem samolotu Tu 154 M nad lotniskiem Smoleńsk Siewiernyj na terytorium Federacji Rosyjskiej w dniu 10 kwietnia 2010 r.”

W związku z likwidacją Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego decyzją Ministra Obrony Narodowej z dnia 18 grudnia 2023 r. jedna ze stron Listu intencyjnego przestała istnieć. W tej sytuacji Minister Spraw Zagranicznych, przekazał do Mecenasa Bena Emmersona informację o zakończeniu obowiązywania listu intencyjnego i odstąpieniu od jego realizacji. Jednocześnie szef dyplomacji podziękował Panu Emmersonowi za gotowość współpracy z Polską i za jego inne działania mające na celu ochronę praw człowieka na arenie międzynarodowej.

Warto w tym kontekście odnotować, że w dniu 16 marca 2022 r. Rosja została wykluczona z Rady Europy w następstwie agresji przeciw Ukrainie, a 16 września 2022 r. przestała być stroną Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

za:www.fronda.pl/a/Sikorski-anulowal-skarge-wobec-Rosji-ws-katastrofy-smolenskiej,225623.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.