W telewizji publicznej zaledwie po dwóch miesiącach funkcjonowania uzurpatorskich władz doprowadzono do katastrofy, nie tylko przez dramatyczny spadek wpływów reklamowych, ale przede wszystkim przez spadek oglądalności, czego nie da się szybko odbudować – powiedziała dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” w Radiu Maryja.

Dr Jolanta Hajdasz wskazała, że od czasu siłowego przejęcia mediów publicznych przez obecny rząd postępuje proces ich upadku i destrukcji.

    – W telewizji publicznej zaledwie po dwóch miesiącach funkcjonowania uzurpatorskich władz doprowadzono do katastrofy, nie tylko przez dramatyczny spadek wpływów reklamowych, ale przede wszystkim przez spadek oglądalności, czego nie da się szybko odbudować – zaznaczyła.

Podkreśliła, że zniszczono to, co z mozołem budowano przez ostatnie lata.  Poza tym – jak zauważyła felietonistka Radia Maryja – obecna TVP INFO wypadła poza listę 20 najchętniej oglądanych stacji telewizyjnych w Polsce, co przy jej poprzedniej marce i technicznych możliwościach jest po prostu wstydem i skandalicznym zaniedbaniem obecnego kierownictwa. Dodała również, że w wyniku zmian w mediach publicznych setki ludzi w całej Polsce zostały pozbawionych pracy.

    – Ich liczbę trudno oszacować, gdyż wielu z nich nie było zatrudnionych na umowę o pracę, tylko byli tzw. niezależnymi współpracownikami lub świadczyli usługi medialne jako firmy. Ci ludzie z dnia na dzień stracili źródło dochodu – mówiła dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Dr Jolanta Hajdasz zaznaczyła również, że po siłowym przejęciu telewizji publicznej z internetu zniknęło blisko 5,5 mln materiałów dziennikarskich, które były tworzone od 2008 roku.

    – Usunięto zdjęcia, programy i artykuły. Cenzura dotknęła niemal wszystkie działy, historię wymazano aż do 2008 roku. Najbardziej obiektywną oceną zmian w mediach publicznych wystawili widzowie, którzy masowo odwrócili się od nowej Telewizji Polskiej – wskazała.

Krytykować trzeba także – jak podkreśliła felietonistka – stronę realizacyjną przygotowywanych programów.

    – W ostatnich latach TVP została dosłownie naszpikowana najnowocześniejszą technologią, najnowszymi programami komputerowymi. Publicystyka i informacja były realizowane na światowym poziomie. (…) Dziś programy informacyjne telewizji publicznej wyglądają jak przygotowywane przez amatorów, którzy nie wiedzą, na czym polega telewizyjny profesjonalizm, a przecież powinny to być sztandarowe produkcje tej stacji. Spadek jakości nadawanych programów sprawia, że media publiczne będą coraz słabsze w rywalizacji z konkurencją. Odpowiada za to minister podpułkownik Sienkiewicz i ludzie, których bezpośrednio lub pośrednio zatrudnił – akcentowała dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Dodała, że dziś nawet osoby wspierające obóz rządowy publicznie krytykują organizację mediów publicznych, także zmiany kadrowe.

    – Nigdy w historii po 1989 roku nie mieliśmy tak jaskrawego przykładu ingerencji ministra kultury i dziedzictwa narodowego, czyli polityka, przedstawiciela władzy wykonawczej, w sferę niezależności mediów. Nigdy nie było tak drastycznej formy przejęcia mediów publicznych, jak ta, która miała miejsce po utworzeniu rządu Donalda Tuska. Musimy zdawać sobie z tego sprawę wszyscy – podkreśliła dr Jolanta Hajdasz.


za:www.radiomaryja.pl