Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

„Hałaśliwa mniejszość z ubeckim rodowodem”. Gadowski o dziennikarskich czynowniakach w służbie czerwonej zarazy

„Niezmiernie zadziwia mnie ta nieliczna, acz hałaśliwa mniejszość, która nieustannie wrzeszczy, że reprezentuje poglądy polskiej elity, tak naprawdę reprezentując jedynie agresywny margines. Jaskrawo pokazuje to sprawa tefauenowskiego paszkwilu, którym kilku dziennikarskich czynowniaków – w służbie czerwonej zarazy – usiłowało obłocić postać naszego świętego papieża Jana Pawła II”,

pisze na łamach tygodnika „Gazeta Polska” Witold Gadowski.

Zdaniem publicysty komuniści i ich ideowi następcy nie rozumieją polskiej wrażliwości, czego dobitnym faktem były ich głuchota i ślepota na marsze papieskie, w których wzięły udział tysiące Polaków. „Jednak, kiedy komuchy muszą za swoje wybryki słono płacić, wtedy rozsądek szybko wlewa się do ich czerwonych umysłów”, zaznacza i jako przykład podaje uchwałę radnych Wadowic – rodzinnego miasta Karola Wojtyły – która zobowiązała burmistrza miasta do złożenia pozwu sądowego przeciwko autorom paszkwilanckiego „reportażu” pt. „Franciszkańska 3” sugerującego, że Jan Paweł II wiedział o nadużyciach seksualnych księży i starał się te przestępstwa ukrywać.

„Gdyby za każdy akt profanacji świętych symboli, za każdy bezczelny atak na polskie wartości, sprawców natychmiast spotkał uciążliwy i kosztochłonny proces sądowy, na pewno nie byliby tak bezczelni w swoich prowokacjach. Szybko też okazałoby się, że nie tak wiele osób jest gotowych utożsamiać się z nimi i solidarnie ponosić koszty ich występów”, podkreśla publicysta.

„Ubeckie, w rodowodzie, prowokacje przeciwko Polakom powinny autorów słono kosztować, a kary uzyskiwane z tego tytułu powinny być kierowane na fundusz krzewienia wartości wspólnych i odbudowy patriotyzmu. Wtedy przegrane sądowe kosztowałyby prowokatorów podwójnie słono”, podsumowuje Witold Gadowski.

za:pch24.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.