Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

SKANDAL: Antypolski paszkwil zdobywa prestiżowe nagrody. Afera na gali Złotych Kamer



Stało się – trzyczęściowa niemiecka produkcja „Nasze matki, nasi ojcowie” w sobotę wieczorem została uhonorowana wyjątkowo prestiżowa nagrodą niemieckiego świata filmowego, jaką jest Złota Kamera.Zakłamywanie historii wkroczyło tym samym w nowy etap. W tym samym czasie dziennik z Bremy „Weser Kurier” opisując spotkanie uczniów jednej ze szkół z Aleksandrą Borisovą, która przeżyła eksperymenty medyczne w niemieckim obozie zagłady, stwierdza, że Majdanek był „polskim obozem zagłady”.

W sobotę przy owacji tysięcy ludzi producenci kłamliwego i obrażającego Polskę i cały polski naród filmu „Nasze matki, nasi ojcowie” odebrali Złotą Kamerę za najlepszy film telewizyjny. Odbierając statuetkę producenci i twórcy tego trzyczęściowego miniserialu zapewniali, co prawda, ze zdają sobie sprawę z niemieckiej odpowiedzialności za II wojnę światową, cieszą się, że film wywołał dyskusję nie tylko w Niemczech, ale i na całym świecie, lecz ani słowem nie wspomnieli o wielkiej krytyce, z jakim antypolski paszkwil spotkał się w USA i Polsce.

Jak pisaliśmy już na łamach portalu niezalezna.pl „Nasze matki, nasi ojcowie” jest krytykowany zarówno przez zdecydowaną większość polskiej opinii publicznej, jak i przez polski rząd (oficjalnie przeciwko produkcji zaprotestowało polskie MSZ). W czasie gali wręczenia Złotych Kamer ani słowem nie wspomniano jednak, że film w nieuczciwy i kłamliwy sposób pokazuje polskich żołnierzy AK. Nie usłyszeliśmy także jako Polacy żadnego słowa, które byłoby chociaż zbliżone do przeprosin. Natomiast podczas sobotniej gali prowadzący ośmieli się (z im tylko wiadomych powodów) swoim zachowaniem ponownie obrazić Polaków, próbując rozbawić publiczność typowym, nieudanym, niemieckim żartem. W pewnym momencie prowadzący zaczęli udawać, że Złota Kamera wręczana jest w Polsce i próbując naśladować język polski, obraźliwie symulowali picie wódki sugerując, że w Polsce wszystko sprowadza się do spożywania alkoholu

Nagradzają fałszerstwo filmowe i piszą o „polskich obozach”

W chwili, gdy niemieckie jury nagradzało kłamliwy film „Nasze matki, nasi ojcowie” w Bremie drukował się dziennik, w którym Białorusinka Aleksandra Borisova zaproszona przez tamtejszą szkołę powszechną, przed zebranymi na sali 140 uczniami opowiadała o swojej wielkiej tragedii, jaką przeżywała w niemieckim obozie zagłady Majdanek, gdzie niemieccy pseudolekarze przeprowadzali na niej eksperymenty medyczne. Opisując to wydarzenie „Weser Kurier” napisał, że „w polskim obozie zagłady Majdanek zamordowano 360.000 ludzi” (360.000 Menschen liessen in diesem polnischen Vernichtungslager ihr leben).

Teraz już się nie wycofamy

Po kolejnym w ciągu zaledwie kilku dni skandalu związanym z publikacją informacji o „polskich obozach” po raz kolejny ostro zareagowali członkowie Związku Polaków w Niemczech oraz Klubów „Gazety Polskiej” w Hamburgu i Berlinie.

- Kilka dni temu byliśmy w prokuraturze złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienie przestępstwa przez gazetę niemiecka „Reihn Zeitung” za użycie przez nich określenie „polski obóz zagłady” a już mamy następny taki przypadek, tym razem w „Weser Kurier”. Zapewniam, że będziemy reagować także i w tym przypadku - tłumaczy w rozmowie z portalem niezalezna.pl Józef Galiński ze Związku Polaków w Niemczech spod znaku Rodła, dodając, że przedstawiciele organizacji polonijnych w Niemczech będą składać pozwy do sądu za takie kłamliwe określenie aż do skutku.

- Nie mamy już ani innej drogi, ani innego wyjścia, jak walczyć o dobre iomie Polski i Polaków w sądach - dodaje Anna Halves z oddziału hamburskiego ZPwN.

To już niemiecka recydywa

W rozmowie z portalem niezalezna.pl, berliński adwokat Stefan Hambura już po raz kolejny stwierdził, że nadszedł ostateczny czas do natychmiastowego działania nie tylko prawnego, ale także legislacyjnego.

- Powtarzające już seryjnie określenia o „polskich obozach koncentracyjnych lub zagłady” pokazują dobitnie, że nic innego jak tylko sądy i inicjatywa ustawodawcza mogą nam zagwarantować, że takie określenia przestana być używane przez zagraniczna prasę w tym także niemiecką – podkreśla mec. Hambura.

Przypomnijmy, że członkowie ZPwN z Hamburga i Berlina złożyli już dwa zawiadomienia do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie użycia przez niemieckie gazety sformułowań „polskie obozy zagłady”, które są dla Polaków obraźliwe. Teraz jak nas zapewnia Anna Halves pozwany będzie następny dziennik jakim jest „Weser Kurier”.


Waldemar Maszewski (Hamburg)


za:niezalezna.pl/51376-skandal-antypolski-paszkwil-zdobywa-prestizowe-nagrody-afera-na-gali-zlotych-

Copyright © 2017. All Rights Reserved.