Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Tonący brzydko się chwyta czyli marszałkowi Borusewiczowi puszczają nerwy

Panie Marszałku, kolego Bogdanie!
Postanowiłem napisać do Ciebie kilka słów i przesłać je za pomocą mediów, bo i Ty publicznie rzucałeś pomówienie pod adresem kolegi Piotra Dudy. Pan Bogdan Borusewicz,
Marszałek Senatu,

Panie Marszałku, kolego Bogdanie!



Postanowiłem napisać do Ciebie kilka słów i przesłać je za pomocą mediów, bo i Ty publicznie rzucałeś pomówienie pod adresem kolegi Piotra Dudy. Oskarżenie Przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, że w stanie wojennym „był po drugiej stronie” („Rzeczpospolita”, 17.07.2013 r.), zniewala swą nikczemnością.

Dla wszystkich osób zainteresowanych dotychczasową linią życia Piotra Dudy dostępne są publiczne informacje (Wikipedia, Solidarność.org), z których wynika, że do NSZZ „S” wstąpił on w 1980 r. w Hucie Gliwice, a na wiosnę 1982 r. w ramach obowiązkowego poboru został wcielony do wojska i służył m.in. w Polskim Kontyngencie Wojskowym UNDOF w Syrii, a po zakończeniu służby powrócił do pracy w Hucie Gliwice.

Traktowanie tej służby jako wysługiwanie się juncie stanu wojennego jest właściwie nikczemnością. Walka polityczna, do jakiej włączył się Marszałek Senatu, nie zwalnia z zachowania minimalnych norm etycznych.

Podobnie inny zarzut Marszałka zawarty w tym samym wywiadzie, że obecne kierownictwo NSZZ „S” nie ma nic wspólnego ze starym – jest historycznym nadużyciem. Zmiana pokoleniowa jest widoczna wszędzie, również w naszym związku. W przeciwnym razie bylibyśmy syndykatem emerytów. Niemniej również w obecnej Komisji Krajowej oraz wszystkich innych strukturach związkowych są osoby czynne w działalności związkowej w latach 1980-1989 (np. Marcin Tyrna, Jan Mosiński, Marian Król itp.).

Kuriozalnie natomiast brzmi zarzut, że kierownictwo NSZZ „S”, w którym zasiadał Bogdan Borusewicz (w pewnym momencie również ja), nie współpracowało z OPZZ w przeciwieństwie do obecnego czasu. Wyjaśnienie tej różnicy jest proste, jest to zasługa obecnych rządów koalicji PO – PSL. Notabene – zarzut ten stoi w sprzeczności, Panie Marszałku, z innym Pańskim twierdzeniem, że za Pańskich czasów NSZZ „S” dążył do dialogu nawet z komunistycznymi dyktatorami.

Widać więc jasno, że nerwy puszczają nawet Marszałkowi Senatu i w walce z NSZZ „S” strona rządząca posuwa się do argumentów (aby nie do czynów) kłamliwych i wewnętrznie sprzecznych. Jestem przekonany, że dzisiaj, podobnie jak w latach 80. poprzedniego wieku, „Solidarność”, bez względu na wstręty czynione przez rządzących, będzie robić swoje. I mam nadzieję, że tak jak poprzednio – również wygra.

Waldemar Bartosz

Przewodniczący Zarządu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność”, członek Komisji Krajowej, w stanie wojennym 10 miesięcy internowany, aresztowany, karany w 1985 r., odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności, posiadający status pokrzywdzonego nadany przez IPN

PS

Mam nadzieję, że również inni koledzy i koleżanki Pana Marszałka poprą treść tego listu.

za:www.naszdziennik.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.