Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Tolerancja wg. Mniejszości Niemieckiej. Mieszkaniec polskiej wsi zastraszany, bo wywiesił banner prawicowego polityka

Tolerancja to nam, ale nie my. Związany z Mniejszością Niemiecką w Polsce członek Zarządu Powiatu Opolskiego Joachim Świerc wysłał do mieszkańca oddalonej o kilkanaście kilometrów od Opola wsi Łubniany smsa, w którym zastraszając mężczyznę próbował nakłonić go do zdjęcia z ogrodzenia na swej prywatnej działce banneru wspierającego polityka Suwerennej Polski

, wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego.

W swej wiadomości do właściciela domu, przy którym wywieszony został banner wiceministra Kowalskiego, 67-letni technik elektryk będący działaczem Mniejszości Niemieckiej przestrzegał mieszkańca Łubnian, że jego zgoda na umiejscowienie banneru na swej posiadłości oznacza, że „popiera politykę prowadzoną przez posła Kowalskiego, która jest sprzeczna z działaniami mniejszości niemieckiej na tym terenie”.

„Dlatego uważam, że przedmiotowe bannery należy usunąć z ogrodzenia w ramach współpracy ze społecznością wsi Łubniany. Chyba, że Pan uważa inaczej. Nie chciałbym, by takie zachowanie prowadziło do odizolowania Pana z lokalnej społeczności” - kończy swe smsowe przestrogi Świerc, wyznaczając mieszkańcowi Łubnian termin 16.07 do godz. 6 rano, by „uporać się z problemem”.

W nocy, po zawieszeniu banneru i otrzymaniu smsa od działacza Mniejszości Niemieckiej, nieznani sprawcy zerwali z prywatnego ogrodzenia mieszkańca Łubnian i zniszczyli banner wiceministra Janusza Kowalskiego.

za:www.fronda.pl


***

Min. Czarnek stanowczo odpowiada mniejszości niemieckiej: Berlin nie wywiązuje się ze swojej części umowy

Kilka dni temu na jaw wyszła kolejna sprawa bulwersujących działań rządu niemieckiego w odniesieniu do Polaków mieszkających na terenie Niemiec. Oto pomimo podpisanego przez obie strony porozumienie rząd RFN od ośmiu miesięcy zalega z wypłatą środków na naukę dzieci języka polskiego dla mniejszości polskiej mieszkającej w tym kraju. Tymczasem mniejszość niemiecka w Polsce postanowiła zorganizować protest przeciwko działaniom polskiego resortu edukacji. Przedstawicielom Niemiec w Polsce odpowiedział szef resortu profesor Przemysław Czarnek.

- „Jeżeli 120 mln złotych rocznie na naukę niemieckiego jako ojczystego to dyskryminacja, to jak nazwać 0 euro od RFN na naukę polskiego jako ojczystego dla Polaków w Niemczech” – napisał w odpowiedzi na rozpoczęcie przez mniejszość niemiecką w Polsce akcji billboardowej minister Czarnek.

Akcja nosi szumny tytuł „oddajcie język dzieciom” i dotyczy żądań mniejszości niemieckiej przywrócenia finansowania przez państwo polskie aż 3 lekcji tygodniowo nauki języka niemieckiego jako ojczystego w szkołach podstawowych.

- Wcześniej MEiN finansowało 3 lekcje tygodniowo. Sytuacja zmieniła się po inicjatywie opolskiego posła Suwerennej Polski Janusza Kowalskiego, który domagał się m.in. zniesienia różnego rodzaju przywilejów dla mniejszości niemieckiej w Polsce. Jak wyjaśnił, powodem jego wniosku był brak symetrii w stosunkach polsko-niemieckich, w tym brak finansowania z budżetu federalnego Niemiec nauki języka polskiego jako ojczystego dla mieszkających w Niemczech Polaków – przypomina portal wpolityce.pl.

Po tym jak 4 lutego 2022 Sejm wydał postanowienie dotyczące ww. sprawy, „MEiN wydał rozporządzenie, na mocy którego od roku szkolnego 2022/23 ilość godzin języka niemieckiego jako ojczystego finansowanych przez państwo zmniejszono z trzech do jednej tygodniowo” - czytamy.

Taka decyzja polskich władz wywołała protest mniejszości niemieckiej. Jej przedstawiciele próbowali tłumaczyć, że na terenie Niemiec obowiązuje inne prawo niż w Polsce. Następnie zostało zawarto porozumienie pomiędzy władzami w Warszawie i Berlinie, na mocy którego strona niemiecka zobowiązała się wypłacać Polakom mieszkającym w Niemczech środki na naukę języka polskiego dla polskich dzieci. Jednak pomimo ośmiomiesięcznego opóźnienia Polacy w Niemczech nie otrzymali jeszcze żadnych przelewów.

Odnosząc się do „niezrealizowanej obietnicy”, minister pisze:

- Deklaracja jest w realizacji - jeśli Państwo przynajmniej spróbujecie przekonać swoich niemieckich rodaków w Niemczech, że nie godzi się dyskryminować Polaków, to ja będę podejmował dalsze działania. Taka była umowa — podkreślił.

Dalej szef resortu edukacji pisze, że o utracie pracy przez germanistów nie może być mowy, ponieważ przyznana została przez resort kwota 120 mln złotych na naukę języka niemieckiego jako ojczystego i powinna on być wystarczająca.

Minister Czarnek odnosząc się z kolei do argument o znaczeniu nauki języka niemieckiego jako ojczystego dla rozwoju zawodowego i przyszłości młodzieży stwierdza, że nie ma to większego uzasadnienia.

- Praca w Polsce jest dla każdego. Stąd rozwój n. Branżowych Centrów Umiejętności i szkolnictwa wyższego zawodowego. Dostępne w równej mierze także dla mniejszości niemieckiej — odpowiada minister Czarnek.

za:www.fronda.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.