Wydarzenia i informacje
Oświadczenie KSD ws. zatrzymania dziennikarzy "Naszego Dziennika"
Nie dziwi nas zatrzymanie dziennikarzy "Naszego Dziennika", którzy jako nieliczni dokonują wartościowych ustaleń ws. katastrofy i publikują materiały prasowe niewygodne zarówno dla strony polskiej jak i rosyjskiej. Działania tej drugiej dalekie są od ideałów poszanowania wolności słowa, a rosyjscy dziennikarze wykazujący się niezależnością nie zawsze umierają śmiercią naturalną, jednak opieszałość polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i wysłanie noty dyplomatycznej po dniu zwłoki, brak jakichkolwiek innych stanowczych działań polskich władz oraz przede wszystkim medialna cisza pokazują nam po raz kolejny, że w Polsce istnieje polityczny i medialny salon, który dziennikarzy niezależnych traktuje jak ludzi drugiej kategorii.
Wyobrażamy sobie bez najmniejszego problemu szum medialny i rozdzieranie szat przez tuzów polskiego dziennikarstwa, w sytuacji gdyby w Egipcie podczas ostatnich zamieszek wojsko zatrzymało polskich dziennikarzy TVP, TVN czy "Gazety Wyborczej". Tymczasem kiedy rosyjskie służby specjalne zatrzymują polskich dziennikarzy z "Naszego Dziennika", rekwirują ich laptopy, karty pamięci, dyktafon, salon medialny w Polsce milczy... Milczą stowarzyszenia i organizacje, których głównym celem statutowym jest obrona wolności słowa. Jednak to jedynie dobrze świadczy o "Naszym Dzienniku" i jego dziennikarskim dorobku.
ks. dr Bolesław Karcz - prezes KSD
red. Anna Pietraszek - wiceprezes KSD
red. Robert Wit Wyrostkiewicz - prezes OW KSD
red. Ewa Rzeczycka-Surma - członek KSD ("Nasz Dziennik")