II Konferencja KSD
„Kim jesteśmy?".
Jaką cząstkę obowiązku uczestnictwa w tej Bitwie o Godność przyjmujemy na siebie?
I po której stronie?...
Red. dr inż. Antoni Zięba
Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia, red. tyg. rodzin katolickich „ Żródło” oraz periodyku „Służba Życiu”,
Ekscelencjo! Czcigodni zebrani!
Zostałem poproszony o głos - będzie to głos inżynierski, konkretny. Zacznę może od tej sprawy, która ostatnio mnie, jako obrońcę życia, bardzo zajmuje i mieści się w tytule naszej konferencji, mianowicie „w obronie godności człowieka". Otóż, jak Państwo wiecie, obrońcy życia w tej chwili zmagają się z problemem legalizacji, czy nawet dofinansowania procedury „in vitro". Wydaliśmy - Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka - oświadczenie w tej sprawie w marcu tego roku (2008), a więc ponad pół roku temu. Wysłaliśmy je do wszystkich mediów, katolickich i niekatolickich. Niektóre katolickie media opublikowały to oświadczenie, a żadne świeckie (z tego, co wiem) nie. Publikowały tylko „zaprzyjaźnione", świeckie, nazwijmy to umownie prawicowo-narodowe media. A to, co inne drukowały, to już tylko w formie ogłoszeń płatnych. To oświadczenie jest krótkie i chciałbym je przytoczyć w całości, żeby pokazać, o co walczymy i jaka jest trudna sytuacja medialna. Później podam pewne uogólnienia.
Ks. Bolesław Karcz
Prezes Zarządu Głównego Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy,
Ekscelencjo! Szanowni Państwo!
Wieńcząc te wspaniałe i cenne złote myśli, które tutaj padają, trzeba byłoby pewnie przypomnieć sobie słowa samego Pana Jezusa, który mówił Ja Jestem drogą i prawdą, i życiem. Zjednoczyliśmy się bowiem w poszukiwaniu prawdy.
Jako prezes Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, w imieniu całego Stowarzyszenia, pragnę wyrazić wdzięczność Łódzkiemu Oddziałowi KSD, które pod okiem Księdza Biskupa Adama Lepy już drugi raz było organizatorem konferencji. Tym razem ukazano nam, jak w dzisiejszych trudnych czasach dziennikarz staje między prawdą a kłamstwem, między bezkompromisowym opowiedzeniem się za tym, co słuszne, sprawiedliwe, wspaniałe, szlachetne a tym, co niejednokrotnie może przynosi blask, pieniądze i „chwałę". Jak mogliśmy się przekonać, prawdziwa kondycja dziennikarza ukazuje się wówczas, gdy wybierze on jedyną prawdę - prawdę Chrystusową!
Ks. biskup Adam Lepa - wystąpienie końcowe
1. Konferencja dzisiejsza to spotkanie autorytetów - nie medialnych i na jeden sezon tylko, lecz w pełni zasługujących na takie miano i wiarygodnych. To zarazem spotkanie z mistrzami. Wystąpienia zaproszonych gości oparte były nie tylko na erudycji i doświadczeniu, lecz przede wszystkim na świadectwie - wiary, miłości i prawdy.
Słowa, które słyszeliśmy z ust szanownych prelegentów czerpały siłę z ich postawy służby, która jest najpiękniejszą postacią miłości - dlatego tak bardzo trudną i zarazem niezgłębioną do końca. Jest to postawa, w której Chrystus jest najbliżej człowieka, wszak sam mówił, że „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć ..." (Mk 10,45).
2. W tych dniach obchodzimy 30. rocznicę pontyfikatu J.P.II. Towłaśnie ten Papież w przemówieniu do biskupów polskich w 1998 r. podkreślał, że głównym celem i zadaniem mediów, a więc dziennikarzy jest służba prawdzie - a „służba prawdzie jest służbą człowiekowi". Postawa służby czerpie z poczucia godności i doskonali dziennikarza jako osobę.
Jej antytezą zaś jest postawa przekupna wobec prawdy. Ona natomiast uwłacza godności osobistej dziennikarza. Degraduje też jego osobowość, czyni nijaką tożsamość i sprowadza do katastrofalnej przeciętności jego indywidualność. Dlatego w głębi swojego sumienia człowiek nie może powiedzieć, że jest naprawdę „kimś".
3. Dzisiejsza konferencja wysyła w Polskę ważny sygnał ludziom mediów: ich dysponentom i właścicielom a także szeregowym dziennikarzom. Sygnał, który jest wezwaniem do refleksji nad godnością dziennikarza i zobowiązaniem do pracy nad poczuciem godności. Działać dziś w poczuciu godności osobistej i narodowej znaczy być prawdziwym arystokratą ducha. Wtedy precz i bezpowrotnie odchodzą - wszelkie lęki i kompleksy. Liczy się przede wszystkim misja i jej powszechna skuteczność.
4. Widzę tu pewną analogię. Oto jak z uczestnictwa w Eucharystiiwynikać powinna jakaś konkretna misja (o czym przypomniał nam J.P. II w Liście apostolskim „Mane nobiscum Domine), tak również z obecnego spotkania odbytego przecież w imię Chrystusa, który jest Prawdą, rodzi się kategoryczny imperatyw podjęcia misji, który każe iść i wnosić odnowiony blask godności dziennikarza do poszczególnych środowisk, warsztatów słowa i obrazu, oraz do indywidualnych spotkań z drugim człowiekiem.
Na koniec: Przedstawicielom Oddziału Łódzkiego Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy - z taką ofiarnością i samozaparciem, zaangażowanym w organizację tegorocznej konferencji, wyrażam serdeczne podziękowanie - za podjęty trud, za nieustępliwość w realizacji zamierzonego celu i piękną kontynuację konferencji ubiegłorocznej. Proszę przyjąć staropolskie i z serca płynące „Bóg zapłać".
5. Dziś z jeszcze większą śmiałością mogę wnosić, że jeżeli odbyła się w tym roku II konferencja, to na pewno w roku przyszłym będzie trzecia! Szanownym prelegentom przekazuję wyrazy wdzięczności za przybycie do Łodzi i ubogacenie nas swoją wiedzą, a w szczególności swoim świadectwem. Drogim Uczestnikom konferencji dziękuję za współtworzenie dobrej atmosfery wokół tego spotkania. Kochanym Organizatorom zaś życzę licznych i trwałych owoców tej konferencji. Niech one będą najlepszą nagrodą za ich trud i wielką pracę.