Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Jadwiga Kamińska - Sportowa integracja

W parafii pw. św. Urszuli Ledóchowskiej odbyły się rozgrywki w piłkę nożną. Do rywalizacji zgłosiły się drużyny kobiet i mężczyzn. Wiele emocji wśród licznie przybyłych kibiców wzbudził mecz między zespołem sióstr Urszulanek i parafianek. A tak oceniła grę przeciwniczek Anna Sitarz kapitan zespołu – Siostry grały bardzo dobrze, mimo różnicy wieku pokazały klasę w piłce nożnej.

Dla sióstr Urszulanek był to debiutancki mecz, potraktowały go jako rozgrzewkę i zgranie zespołu. - Kondycja dopisała i mamy nadzieję, że jak potrenujemy to w następnym sezonie będzie lepiej. Popracujemy nad wspólną taktyką i pracą w drużynie – mówiła s. Beata SJK kapitan zespołu. Siostra Małgorzata była szczęśliwa, że mogła po raz pierwszy po 10 latach zagrać w piłkę i ma nadzieję, że w następnym meczu wynik będzie lepszy. Siostra Anna przełożona domu łódzkiego, weszła na boisko w trakcie meczu bez zgłoszenia, ponieważ zobaczyła, że w drużynie urszulańskiej brakuje dwóch zawodniczek. - Wyjście z kuchni prosto na boisko to dobry sposób, aby stracić kalorie. W meczu grały nie tylko panie z parafii, ale także z Ukrainy, które mieszkają u nas. Była między nami życzliwość, a nie rywalizacja.
    
Mecz rozgrywany między drużynami męskimi z parafii Najświętszego Imienia Maryi, a zespołem z parafii św. Urszuli był dopingowany przez całe rodziny. Zwyciężył zespół gospodarzy. - Nie było łatwo, ale udało się dowieźć zwycięstwo do końca. W drugiej połowie mieliśmy mały kryzys. Wiek robi swoje, wszyscy zawodnicy mieli 40+, pomógł nam doping kibiców – powiedział Piotr Chomiankiewicz kapitan zespołu.
    
Rafał Woźniak kapitan drużyny gości tak ocenił mecz. - Ciężki to był bój, miejscowa drużyna dała silny opór naszej reprezentacji, ale najważniejsze, że udało się pobiegać, stworzyć wspólnotę, a gra to już tylko dodatek.
      
Wszystkie mecze sędziował ks. Andrzej Skawiński wikary w parafii. Kiedyś bardzo lubił grać w piłkę, niestety kontuzja nie pozwoliła w realizacji marzeń. - Sędziować w takich meczach to czysta przyjemność. Żadnych kontuzji nie było. Zadowoleni i wygrani i przegrani. Sprawiedliwość w sędziowaniu drużyn kobiet i mężczyzn była taka sama – podkreślił ks. Andrzej.
    
W rozgrywanych meczach nie chodziło o wynik, ale o integrację i dobrą zabawę. Całe rodziny miło spędziły czas. Każdy zespół miał swój fanklub, a rewelacyjni kibice nie szczędzili braw i dopingu. Wszstkie drużyny zasłużenie  zostały obdarowane pucharmi. Spotkanie zakończyło się przy kiełbaskach z grilla i słodkościach.

za:lodz.niedziela.pl

Foto: Marek Kamiński


                                                                            
          

                                                                    

 

Copyright © 2017. All Rights Reserved.