Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Nierozliczeni. Mordercy bł. ks. Jerzego Popiełuszki i fala antyklerykalizmu

Już 38 lat temu bł. ks. Jerzy Popiełuszko padł ofiarą komunistycznych zbrodniarzy. Pisać, że sprawcy nie zostali dotychczas rozliczeni, byłoby nie tylko powtarzaniem słów, które padły setki razy, ale wręcz uchybieniem. Szanse na ich pociągnięcie do odpowiedzialności są na tyle niskie, że

„dotychczas” można swobodnie z poprzedniego zdania usunąć. Polska współczesność prowokuje jednak, by na to nierozliczenie zabójców bł. ks. Popiełuszki spojrzeć szerzej. To nie tylko zbrodnia wobec błogosławionego kapłana bezskutecznie domaga się dziejowej sprawiedliwości. Nasz naród nie rozliczył się również z antyklerykalnego i wrogiego wobec Kościoła myślenia, pokłosia komunistycznej propagandy.

Zamiast wyrzucenia „na śmietnik historii” w skrusze i nadziei na odkupienia win, dziś przeżywa ono renesans. Tym razem pod auspicjami zwolenników „zachodu” i wolności.

Liczba ataków na księży i przejawów antykatolickiej przemocy wzrasta w Polsce w zastraszającym tempie.

Pobicia, zabójstwa, profanacje miejsc kultu i powszechny hejt na kapłaństwo: to właśnie codzienność naszego, rzekomo katolickiego, społeczeństwa- szczególnie w młodszych generacjach.
Kto mówi o agresji wobec tzw. mniejszości, nigdy nie zetknął się chyba z odium, jakie spotyka młodych ludzi wybierających kapłańską drogę ofiary z samych siebie.
Szantaże zateizowanych rodziców, szykany znajomych… to coś, z czym przyszli księża mierzą się powszechnie.

Według tegorocznego raportu Ordo Iuris, w 2022 r. doszło w naszym kraju do 112 ataków motywowanych nienawiścią wobec chrześcijan.
8 razy napadnięto na kapłanów.
2 z tych wydarzeń zakończyły się śmiercią duchownych.
W sumie liczb różnorakich ataków na wierzących na przestrzeni zaledwie roku się podwoiła.

Ostatnio szokuje eskalacja swego rodzaju „teoretycznej podbudowy” dla rosnącej pogardy i nienawiści do Kościoła w polskim społeczeństwie.

Popularne brukowce z lubością rozpisują się o sytuacjach, w których ksiądz słusznie nie udzielił komuś rozgrzeszenia, czy poczęstował wiernego autentyczną nauką Kościoła, przedstawiając takiego kapłana w najgorszym świetle.

Oczywiście czytelnicy znają intencje twórców i w sekcji komentarzy trwa nienawistne używanie i pomstowanie przeciwko katolikom.

Zasada działania tej propagandowej szczujni do skomplikowanych nie należy.
Ot, opis historii kogoś, kto poszedł do spowiedzi i usłyszał, że wiara musi wyrażać się też uczynkami. Szok, niedowierzanie… i lamentacyjny artykuł w medium z lewej strony.

Patrzę na statystki, patrzę na spektakle ujadania na Kościół i jego wartości uprawiane przez zagrzewaną idiotycznymi sloganami opinię publiczną… Przed oczyma jako żywo staje komunistyczny aparatczyk Jerzy Urban i PRL- owska prasa „oficjalna”.

Radio Erewań wciąż nadaje… a ten były propagandysta zrobił nawet w III RP karierę.
Założył tygodnik i szerzy swoje poglądy swobodnie…
On, który jak sam przyznał, był autorem paszkwilanckich tekstów, atakujących ks. Jerzego Popiełuszkę na kilka miesięcy przed jego porwaniem przez służby i brutalnym zabójstwem.

Sprawcy tamtego bestialskiego morderstwa chodzą dziś po wolności – nierozliczeni, a wieść niesie, że pobierają resortowe emerytury.
W procesie toruńskim posypały się wyroki od 14 do 25 lat za zimnokrwiste morderstwo poprzedzone torturami… jednak pełnego wymiaru nie odsiedział żaden ze skazanych.
Wkrótce kary zmniejszono, w sumie dwukrotnie, w 1986 i 1987 roku.

Jak doskonale wiadomo, cały ten „proces” morderców błogosławionego był niczym więcej, niż rządową ustawką. Oficera, ani polityka, z którego ust padł rozkaz nie ujawniono.
Jak gdyby komunistyczni aparatczycy na pomysł uprowadzenia i zabójstwa niewygodnego kapłana wpadli zupełnie sami.
„Pionki” musiały ponieść odpowiedzialność, na tyle, ile to tylko było możliwe, pomniejszonym zakresie.

Prawdziwi decydenci pozostali bezkarni i nawet nie są znani społeczeństwu.

Bezkarność zbrodniarzy wciąż pociąga strunę złości w sercu, ale tak jak z „komuny” przepłynęli oni do III RP uchodząc sprawiedliwości, tak samo nigdy nie rozstaliśmy się z antykatolickimi sentymentami zaszczepionymi w polskim społeczeństwie przez organizatorów operacji na świadomości na naszego narodu.

Wydawało się, że ze względu na rolę, jaką odegrał Kościół w walce o Polskę, w państwie po transformacji orłowi nie będzie brakowało ani korony, ani krzyża.

Tymczasem okazało się zupełnie przeciwnie – nierozliczone pozostały antykatolickie mity i fanabarie, które rozgrzewają nowe „elyty” narodu, często tak samo „z odzysku” po słusznie minionym ustroju, jak i te poglądy.

za:pch24.pl

***
Quo vadis Polonio?...
k

Copyright © 2017. All Rights Reserved.