Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Szefowa KE "grozi" Włochom. "Mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier"

W niedzielę we Włoszech odbędą się wybory parlamentarne. Szefowa KE zapowiada, że jeśli "rzeczy pójdą w trudnym kierunku, Komisja ma odpowiednie narzędzia".

 Na niedzielę zaplanowano we Włoszech przedterminowe wybory parlamentarne. To efekt upadku koalicyjnego rządu premiera Mario Draghiego.

Według sondaży szansę na zwycięstwo i samodzielne rządy ma koalicja prawicowa. Nie wiadomo jednak, jak ułożą się inne bloki polityczne, więc trudno być pewnym wyniku. Tymczasem przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen już teraz w dość jasny sposób zapowiedziała, że jeśli zwyciężą siły "unijnosceptyczne", KE może zdecydować się na blokowanie środków dla Rzymu.

– Zobaczymy, jaki będzie wynik wyborów we Włoszech. Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, tak jak w przypadku Węgier i Polski – powiedziała niemiecka polityk, która odwiedziła w czwartek amerykański Princeton University.

Oburzenia tymi słowami nie kryje sekretarz generalny PiS. "Pani Przewodnicząca pokazuje prawdziwie oblicze Komisji Europejskiej, gdzie według niej o wyniku wyborów we Włoszech nie mogą decydować Włosi, a unijny, niemiecki nadzorca" – napisał Krzysztof Sobolewski na Twitterze.

KE uderza w Budapeszt

Przypomnijmy, że niedawno Komisja Europejska wydała zalecenie pozbawienia Węgier części należnych środków unijnych. Chodzi o wstrzymanie 65 proc. płatności z funduszu spójności, czyli 7,5 mld euro.

Decyzja zapadła jednogłośnie. Bruksela zarzuca Viktorowi Orbanowi nieprawidłowości w dysponowaniu wspólnotowymi pieniędzmi. Niedzielna decyzja KE jest tylko rekomendacją. Ostateczne zdanie w tej sprawie ma Rada Europejska. Jeśli większość państw członkowskich zdecyduje się pozbawić Węgier części środków, będzie to bezprecedensowa w historii UE decyzja.

za:dorzeczy.pl

***

Kaleta: Dzisiejsza Unia jest zideologizowana, zakażona pandemią neomarksizmu

UE powinna wrócić do współpracy państw narodowych – powiedział Sebastian Kaleta na otwarciu konferencji "Wizje przyszłości Unii Europejskiej".

 22 września rozpoczęła się międzynarodowa konferencja naukowa pt. "Wizje przyszłości Unii Europejskiej". Organizatorem serii debat i prelekcji jest Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości.

W ramach otwarcia głos zabrał wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. W swoim wystąpieniu skoncentrował się na kwestii kształtu polityczno-ustrojowego Unii Europejskiej.

– Chcemy o przyszłości Europy rozmawiać odpowiedzialnie i być odpowiedzialni za jej rozwój. Unia Europejska jest strukturą, która od początku opierała się na szlachetnej idei współpracy państw narodowych. Powinna do niej wrócić, bo Europa potrzebuje różnorodności – mówił

 Kaleta: Polska aktywna w UE

Kaleta przekonywał, Polska nie może pozostać na marginesie procesów politycznych, ekonomicznych i prawnych, które wyznaczają kierunki integracji europejskiej. – Przystępowaliśmy do Unii nie po to, by być biernym obserwatorem zdarzeń, ale by aktywnie uczestniczyć w tych wydarzeniach i wspólnie z innymi państwami decydować o przyszłości naszych dzieci. Polska nigdy nie zgodzi się na rolę państwa drugiej kategorii – podkreślił.

Podkreślił, że Polska należy do wspólnoty europejskiej na takich samych zasadach, jak Francja, Niemcy, Hiszpania czy Włochy. – Nie ma w Unii gorszych, lepszych, tych, którym wolno więcej i tych, którym nie wolno nic – przekonywał. Dodał, że członkostwo Polski w strukturach unijnych nie może powodować abdykacji z naszych narodowych interesów.

"Unijne standardy" zagrażające Europie

Wiceminister sprawiedliwości zwrócił uwagę na złożoność Unii Europejskiej, składającej się z mozaiki państw, narodów, języków i kultur oraz różnych interesów. Ta złożoność przez wieki decydowała o sile Europy. – Należy przeciwstawiać się pomysłom, które chcą zastosować znaną Polakom radziecką metodę urawniłowki i zlikwidować różnice w imię rzekomego uproszczenia i usprawnienia – zaznaczył.

Obecnie naturalną różnorodność zastępują unijne standardy, a wolny rynek rozwiązania charakterystyczne dla systemu komunistycznego. – Zamiast chrześcijaństwa mamy nowe religie, nadmierny ekologizm, ideologię gender czy modne w ostatnich latach, w szczególności w atakach na Polskę, pojęcie państwa prawa, które zostało wypaczone – mówił Sebastian Kaleta.

 Unia zakażona pandemią neomarksizmu

Kaleta ocenił, że UE znajduje się na drodze ku przepaści. – Dzisiejsza Unia jest zideologizowana, zakażona pandemią neomarksizmu. Prawdziwa droga UE to dobra współpraca suwerennych państw. Fantazje o jednym europejskim państwie to sen wariata, który ktoś próbuje zrealizować – mówił wiceszef resortu sprawiedliwości.

Konferencja "Wizje przyszłości Unii Europejskiej"

W wykładzie inauguracyjnym zatytułowanym "Napięcia między demokratycznym systemem państwa narodowego a procesami centralizacji na poziomie Unii Europejskiej" prof. Anne-Marie Le Pourhiet mówiła o procesie wypaczania przez UE różnych terminów. – Takie pojęcia jak suwerenność czy państwo prawa są dziś pozbawiane historycznego znaczenia, by znaczyły coś innego – wskazała wykładowczyni Uniwersytetu Rennes I i publicystka opiniotwórczego francuskiego dziennika "Le Figaro".

– Celem konstrukcji europejskiej w kwestii zdefiniowania demokracji jest skrępowanie państw i ograniczenie ich suwerenności. Konstrukcja europejska kryje w sobie sprzeczność z powszechną wolą wyrażoną przez państwa członkowskie – podkreśliła prof. Le Pourhiet, która sprzeciwia się dyktatowi technokratycznej oligarchii w UE pragnącej narzucić narodom europejskim rozwiązania sprzeczne z ich wolą.

 Dr Ghislain Benhessa z Uniwersytetu w Strasburgu ocenił, że termin państwo prawa jest koncepcją wykorzystywaną do narzucania polityki unijnej. – UE chce być na szczycie nowej hierarchii norm prawnych. Zgodnie z tą wizją, prawo UE ma być prawem nadrzędnym w stosunku do prawa państw członkowskich – podkreślił.

– TSUE wyjął z kapelusza koncepcję praworządności, by mówić o idei, według której bycie wrogiem nadrzędności UE oznacza sprzeciwianie się Unii. Praworządność nigdy nie została zdefiniowana w traktatach – zauważył dr Ghislain Benhessa.

Konferencja "Wizje przyszłości Unii Europejskiej" zakończy się w piątek 23 września.

za:dorzeczy.pl

***

Saryusz-Wolski o groźbach von der Leyen pod adresem Włoch: Skandaliczna i desperacka próba manipulacji wynikiem wyborów

– Zobaczymy wynik głosowania we Włoszech. Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier – powiedziała w piątek przebywając w USA szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odnosząc się do możliwości wygrania przez partie prawicowe wyborów we Włoszech.

Warto podkreślić, że na słowa szefowej Komisji Europejskiej bardzo ostro i negatywnie zareagowało wiele środowisk oraz liczni politycy.

Do tej kuriozalnej i bezceremonialnej wypowiedzi niemieckiej polityk odniósł się m.in. eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski.

– Skandaliczna&desperacka próba KE wpłynięcia na wynik wyborów vd Leyen grozi Włochom: „Zobaczymy, jeśli sprawy pójdą w złym kierunku, mamy narzędzia, tak jak w przypadku Polski i Węgier” KE nie ma prawa do zmieniania rządów, gwałci art 4 i 5 Traktatu - napisał na Twitterze europoseł.

za:www.fronda.pl

***

Włosi żądają dymisji Ursuli von der Leyen. „To instytucjonalne nękanie”

Lider Ligi Północnej Matteo Salvini zapowiedział złożenie wniosku o wotum nieufności wobec szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w związku z jej skandaliczną ingerencją w wybory parlamentarne we Włoszech.

Już w niedzielę we Włoszech odbędą się wybory parlamentarne, a sondaże wskazują na ogromne szanse prawicy na zwycięstwo. To prowadzi do wściekłości europejskich elit lewicowo-liberalnych. W czasie swojego wystąpienia na uniwersytecie w Princeton do możliwości zwycięstwa prawicy odniosła się szefowa KE Ursula von der Leyen.

- „Zobaczymy jaki będzie wynik wyborów. Jeśli sprawy potoczą się w trudnym kierunku, mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier” - groziła.

Na tę skandaliczną wypowiedź zareagował już Matteo Salvini.

- „Dla mnie to plugawa groźba. (…) Ta pani reprezentuje wszystkich Europejczyków, nie tylko tych z lewicy” - powiedział włoski polityk.

- „Złożymy w Brukseli wniosek o wotum nieufności wobec tej pani. To nękanie instytucjonalne” - dodał.

Stwierdził, że należy „przemyśleć tę Europę”, jeśli ktoś w Brukseli rozważa odebranie Włochom należnych im środków tylko dlatego, że władze przejmie partia prawicowa. Przypomniał, że „pieniądze Europy to pieniądze państw i są to pieniądze Włochów”.

- „Europa nikomu nic nie daje, wręcz przeciwnie, przez lata jako Włosi oddaliśmy do kasy sto miliardów euro. Prosimy o szacunek” - podkreślił.

za:www.fronda.pl

***

Dzisiaj Węgry, jutro Polska!

W niedzielę Komisja Europejska zaleciła Radzie Unii Europejskiej zawieszenie 65 proc. unijnych funduszy, czyli około 7,5 mld euro, przeznaczonych dla Węgier, z powodu obaw dotyczących korupcji i praworządności.Komisja po raz pierwszy chce powiązać mechanizm dotacji UE z przestrzeganiem rządów prawa. Zawieszenie funduszy poprzedziła rezolucja PE, według której Węgry nie są już państwem w pełni demokratycznym, a „hybrydowym reżimem autokracji wyborczej”.

To kolejny etap walki eurokratów z suwerennym państwem, czego Polacy doświadczają od dawna. UE idzie za głosem takich ludzi, jak np. europoseł Zielonych Michael Bloss, który mówił: „Nareszcie! Orbánowi obcina się pieniądze. To może być dopiero początek. Ci, którzy tak gardzą praworządnością i demokracją, nie powinni oczekiwać solidarności”.

I tu nasuwa się pytanie, dlaczego komisarz Janusz Wojciechowski, od 1984 r. członek ZSL, a później PSL, zaakceptował odebranie środków Węgrom? Czy nie wie, że to samo zrobią z Polską? – Węgry nie potrzebowały Reytana – mówił w wywiadzie. Węgry nie, a Polska miała już posła Tadeusza Reytana, który w geście rozpaczy próbował zapobiec rozbiorowi ojczyzny.                                                                                                                                                             Czy widzi pan różnicę, panie komisarzu Wojciechowski?

Ryszard Kapuściński

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.