Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Prezydent Węgier: Putin przekroczył Rubikon

Unia Europejska powinna “stanowczo powiedzieć: dosyć! Putin przekroczył Rubikon” – oświadczyła prezydent Węgier Katalin Novak w wywiadzie dla włoskiego dziennika “Corriere della Sera”, opublikowanym we wtorek. Zapewniła, że jej kraj stoi po stronie Ukraińców i pomaga im nawet ponad siły.

W pierwszym wywiadzie dla zagranicznej gazety, udzielonym od czasu objęcia urzędu w 2022 roku i przed przyjazdem do Rzymu, Novak stwierdziła, że zasadniczym pytaniem jest to, “jak możemy zatrzymać rosyjską agresję unikając trzeciej wojny światowej”.

“Celem Węgrów jest życie w pokoju. Jako członek NATO i Unii Europejskiej Węgry stoją u boku swoich sojuszników” – podkreśliła prezydent.

Dodała, że “będąc bezpośrednimi sąsiadami Ukrainy być może w sposób ostrzejszy odczuwamy zagrożenie i rzeczywistość wojny”.

“Nie jesteśmy tylko ogólnie za pokojem, ale naszym celem jest natychmiastowe zawieszenie broni. Jesteśmy po stronie Ukraińców, pomagamy im ponad nasze siły” – zaznaczyła Novak przypominając, że na Węgry przybyło milion uchodźców wojennych.

“Co powinna zrobić Europa? Uważam, że powinna powiedzieć stanowczo: dosyć. Putin przekroczył Rubikon. Potrzebne jest zjednoczone i mocne stanowisko. Jeśli chodzi o wybrane środki, są i powinny być różnice między państwami. Także nasze możliwości są odmienne” – oceniła.

Prezydent Węgier wskazała: “W obecnej sytuacji wojny potrzebujemy silnych europejskich przywódców, szczerych prywatnych dyskusji, wspólnego myślenia strategicznego i wzajemnego szacunku”.

Zapytana o to, jak bardzo liczą się relacje Węgier z Rosją Putina odpowiedziała: “Czy istnieje Rosja Putina? Według mnie jest tylko Rosja, która jest rządzona przez Władimira Putina od bardzo dawna”.

“My Węgrzy szanujemy naród rosyjski. Rosja była, jest i będzie. To samo dotyczy też Węgier. Były, są i będą relacje między dwoma krajami, tak jak między Europą i Rosją czy Ukrainą i Rosją. Nikt nie powinien idealizować stosunków rosyjsko-węgierskich” – oznajmiła Novak.

Przypomniała, że obecnie Rosja dostarcza jej krajowi 55 procent ropy i 80 procent gazu. Zapewniła zarazem: “Pracujemy nad tym, by zredukować znacznie to uzależnienie jak najszybciej”.

“Nie chcemy ingerować w wewnętrzną politykę rosyjską, ale kiedy inny suwerenny kraj zostaje zbrojnie zaatakowany, nie możemy milczeć. I nie milczymy” – oświadczyła węgierska prezydent.

“Dla nas Węgrów i dla mnie osobiście wspomnienie imperializmu i sprawowania sowieckiej władzy jest nadal zbyt żywe” – dodała Novak.

za:www.stefczyk.info

***

Nauseda wzywa NATO do działań: Czerwona linia została przekroczona

Państwa NATO powinny przestać kreślić czerwone linie i dostarczać Ukrainie każdą potrzebną jej broń – powiedział prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

 – Widziałem wiele czerwonych linii, które zostały narysowane, a czasami mam nawet wrażenie, że te czerwone linie nie są rysowane przez nas, kraje zachodnie, demokracje, ale że to terrorystyczne państwo Rosja próbuje je narysować poprzez strach i groźby. I próbuje je narzucić - mówił prezydent w wywiadzie dla litewskiej telewizji (LRT).

Jak podkreślił polityk, w przypadku Ukrainy przekroczonych już zostało "czerwonych linii".

– Mówię nie tylko o czołgach. Status kandydata Ukrainy do UE był kiedyś tematem tabu, a także czerwoną linią, dobrze to pamiętam. Nawet gdy wybuchła wojna, Niemcy początkowo kategorycznie powiedziały, że wyślą tylko kamizelki, hełmy i tym podobne, ale nie broń. Ale ta czerwona linia też została przekroczona dość dawno - powiedział Gitanas Nauseda.

F-16 nie dla Ukrainy

Amerykański dziennik "The Washington Post" relacjonuje, że zdecydowane "nie" prezydenta Joe Bidena na prośbę rządu Ukrainy o dostarczenie myśliwców F-16 "zostało przyjęte ze sceptycyzmem w Pentagonie, gdzie niektórzy urzędnicy, powołując się na historie odrzucenia wcześniejszych próśb z Kijowa, przewidują ostateczną zgodę".

W poniedziałek przywódca USA poinformował, że Stany Zjednoczone nie przekażą Ukrainie samolotów F-16. Amerykańska administracja najprawdopodobniej obawia się, iż wysłanie zaawansowanej broni mogłoby być odebrane przez Rosję jako eskalacja konfliktu, co skłoniłoby Władimira Putina do radykalnych działań, w tym być może nawet do użycia broni jądrowej.

Media przypominają, że gdy już na samym początku wojny Polska zaoferowała przekazanie Ukrainie swoich myśliwców MiG-29 pod warunkiem, że Stany Zjednoczone dostarczą nam w zamian samoloty F-16 w celu uzupełnienia stanu Sił Powietrznych RP, to Biały Dom w Waszyngtonie uznał, iż doprowadzi to do eskalacji i na początku marca 2022 roku zrezygnował z tego pomysłu.

za:dorzeczy.pl

***

Kraje bałtyckie i Polska nie odpuszczą. Chcą wykluczenia Rosji i Białorusi z Igrzysk Olimpijskich w Paryżu

Międzynarodowy Komitet Olimpijski zaproponował plan mający na celu powrót sportowców z Rosji i Białorusi i ich start pod neutralną flagą. Spotkało się to z krytyką. Kraje bałtyckie i Polska we wtorek poparły wniosek Ukrainy o całkowite wykluczenie wszystkich rosyjskich i białoruskich sportowców z igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu, uznając plan MKOl za niemoralny i błędny.

„Decyzja o dopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do udziału w następnych igrzyskach jest niemoralna i błędna” – napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Edgars Rinkevics na marginesie spotkania ze swoimi polskimi, estońskimi i litewskimi odpowiednikami.

Łotewski Komitet Olimpijski już zagroził bojkotem igrzysk:

„Łotwa nie weźmie udziału w igrzyskach razem z krajem agresorem”

, oświadczył. Łotwa przyłączyła się do stanowiska Kijowa, który stanowczo zaprotestował, gdy MKOl (Międzynarodowy Komitet Olimpijski) zaproponował w ubiegłą środę plan mający na celu plan powrotu sportowców z Rosji i Białorusi pod neutralną flagą pod warunkiem, że nie będą oni „aktywnie wspierali wojny w Ukrainie", pisze AFP.

Front odmowy Rosji i Białorusi w ostatnich dniach oficjalnie się poszerzył,pisze AFP, trzy państwa bałtyckie (Łotwa, Litwa, Estonia, wcielone siłą do ZSRR w 1944 r. i niepodległe dopiero po jego rozpadzie w 1990 r.) oraz Polska (podlegająca reżimowi komunistycznemu Moskwy do 1989 r.) opowiadają się przeciwko obecności Rosjan i Białorusinów na Igrzyskach Olimpijskich.

W ubiegłym tygodniu polski minister sportu Kamil Bortniczuk powiedział, że „nie wyobraża sobie” możliwości udziału Rosjan i Białorusinów w igrzyskach olimpijskich, przypomina AFP.

W Estonii premier Kaja Kallas powiedziała w poniedziałek, że dopuszczenie Rosjan do rywalizacji „byłoby kpiną z Ukraińców i dziesiątek tysięcy z nich, którzy stracili życie w największej europejskiej zbrodni przeciwko ludzkości od czasów drugiej wojny światowej”.

Litewska minister edukacji, która ma spotkać się ze swoimi łotewskimi i estońskimi odpowiednikami ds. sportu, zasygnalizowała, że będzie nakłaniać ich do złożenia wniosku o wyłączenie Rosjan i Białorusinów z Igrzysk Olimpijskich.

za:niezalezna.pl

***

Mimo deklaracji o „szeroko zakrojonych działaniach” nie ma zmiany kursu niemieckiej polityki w sprawie pomocy dla walczącej Ukrainy

Nie ma wątpliwości, że Niemcy, mimo wymuszonej presją dyplomatyczną Polski i Stanów Zjednoczonych decyzji o wysłaniu na Ukrainę 14 czołgów typu Leopard 2, dalekie są od zmiany frontu politycznego w kwestii wsparcia walczącej z inwazją rosyjską Ukrainy. Nie zmieniają tego także deklaracje kanclerza Olafa Scholza o tym że „żaden kraj nie wspiera Ukrainy bardziej niż Niemcy” i że „nie powinno być licytacją, kto wysyła najwięcej broni”. Jak bowiem podaje francuski dziennik „Le Figaro”, w niedzielę 29 stycznia kanclerz Olaf Scholz zajął jednoznaczne stanowisko w kwestii dalszej pomocy militarnej dla Kijowa, oświadczając, iż Niemcy nie wyślą na Ukrainę samolotów bojowych. Jak wiadomo, wpływ na decyzję o wysłaniu niemieckich Leopardów i udzieleniu zezwolenia innym krajom europejskim na reeksport tych czołgów [premier Mateusz Morawiecki zapowiadał, iż w razie odmowy Niemiec „będziemy budować mniejszą koalicję państw gotowych przekazać część swoich nowoczesnych czołgów dla walczącej Ukrainy”] miała także amerykańska decyzja o przekazaniu walczącej Ukrainie 31 czołgów Abrams.

W niedzielę 29 stycznia podczas wywiadu udzielanego przez Olafa Scholza dziennikowi Tagesspiegel [na który powołuje się „Le Figaro”] padło pytanie o dalszą niemiecką pomoc militarną dla Ukrainy, w tym o dostarczenie samolotów bojowych, W tej kwestii Scholz zajął jednoznaczne stanowisko: „wysłanie [na Ukrainę] samolotów bojowych nie wchodzi w grę. Jedyne, co mogę zrobić, to odradzić wdawanie się w ciągłe wojny przetargowe dotyczące systemów uzbrojenia”, dodając, iż „nie chce dopuścić do eskalacji konfliktu”. Niestety, kanclerz Niemiec przyznał także, iż „zamierza na nowo podjąć rozmowy z Putinem”, co już jest jawną kpiną z ofiar rosyjskiej agresji. „Jest jednak jasne, że dopóki Rosja nadal będzie prowadzić wojnę, atakując Ukrainę, sytuacja nie ulegnie zmianie”, mówi Olaf Scholz.

za:bialykruk.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.