Znany rosyjski pisarz Wasilij Makarowicz Szukszyn, zaliczony do nurtu „literatury odwilży”, w jednym z opowiadań przytacza historię zadowolonego z siebie sowieckiego funkcjonariusza, który udaje się do pewnej odległej miejscowości, gdzie ma zrealizować odpowiedzialne zadanie: zburzyć cerkiew, zdezintegrować chrześcijańską wspólnotę.
Jednak nie dojechał, bo jak wyjaśnia nam autor, „za mocno wszedł w zakręt”.

Motyw ukarania prześladowcy religii przedstawił także Bułhakow w "Mistrzu i Małgorzacie". Szatan w postaci Wolanda i z pomocą innego wcielenia szatana, kota Behemota, pojawia się w zniewolonej komunistycznym panowaniem i propagandą Moskwie i wymierza sprawiedliwość prześladowcom chrześcijan.

Kilka lat temu, tym razem w realu, nie tylko w projekcjach pisarza, za ostro w zakręt wszedł inny współczesny ulubieniec liberalno-laickich elit, Rowan Atkinson, czyli Jaś Fasola.
Znany z zamiłowania do szybkich samochodów trafił do szpitala, a jego luksusowy McLaren F1 wart ok. 650 tys. funtów – czyli prawie 3 mln zł, po uderzeniu w drzewo i latarnię stanął w płomieniach – doniosła BBC.

Rowan Atkinson, lecząc złamania, miał okazję do refleksji nad swoim bezmyślnym, bezsensownym życiem.
Tego aktora określa szyderstwo, kpiny, skierowane zwłaszcza przeciw duchownym.
Szyderstwa, insynuacje, kłamstwa, oszczerstwa i inne cyniczne prowokacje w rodzaju wyczynów Nergala (który też miał już okazję do zbawiennych rozmyślań podczas szpitalnej kuracji), to bardzo skuteczna i bolesna dla prześladowanych broń stosowana w walce o dusze młodzieży i dorosłych.
Wspomniane postacie reprezentują dwa etapy, lub dwie metody walki z religią, zabierania ludziom wiary.

Ponieważ ten pierwszy, brutalny, stosujący fizyczną przemoc, więzienia, morderstwa, sposób walki z chrześcijaństwem okazał się nieskuteczny, w nowoczesnych, naznaczonych ideologicznym sekularyzmem społeczeństwach Zachodu mamy do czynienia z wersją soft (łagodną). To wersja walki z religią, gdzie stopniowo przejmuje się instytucje (szkoły, media, prasę, film, teatr), gdzie dąży się do marginalizacji Kościoła, celem wyparcia go z obszaru życia publicznego.
Stanowi to brutalne niszczenie chrześcijańskiej
tożsamości jednostek i społeczeństwa i próbę narzucenia nowej tożsamości przez podstępne manipulacje medialne i pranie mózgów.
Pierwsze starcie (z totalitaryzmem komuny), dzięki Bożej pomocy, zostało odparte, czy okażemy się wierni w starciu z nowym, "subtelnym" totalitaryzmem sekularyzmu i nihilizmu?