Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

A. Macierewicz: Trzeba sobie zdawać sprawę, że Donald Tusk jest uzależniony od Władimira Putina

Trzeba sobie zdawać sprawę, że Donald Tusk jest uzależniony od pana Putina. Jest od niego uzależniony w sposób dramatyczny. Demonstruje to, kiedy broni Putina w związku ze zbrodnią smoleńską, kiedy ukrywa fakt, że to właśnie Putin zamordował pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego po to, żeby uniemożliwić blokadę sojuszu rosyjsko-niemieckiego – mówił w felietonie z cyklu „Głos Polski” na antenie Radia Maryja i TV Trwam Antoni Macierewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister obrony narodowej.

We wtorek prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk przebywali z wizytą w Waszyngtonie, gdzie spotkali się z prezydentem USA, Joe Bidenem. Rozmowy wiązały się z decyzją umożliwiającą Polsce uzbrojenie się w najnowocześniejszy amerykański sprzęt wojskowy, w tym wyrzutnie HIMARS, śmigłowce szturmowe Apache czy czołgi Abrams. Aby nasz kraj mógł przeprowadzić te kluczowe zakupy, Stany Zjednoczone udzieliły mu kredytu w wysokości dwóch miliardów dolarów.

    – Równocześnie jest jednoznaczna decyzja pana prezydenta Bidena o sojuszu z Polską, o gwarancji bezpieczeństwa dla Polski, o tym, że ponad 10 tys. żołnierzy amerykańskich w Polsce będzie gwarantowało to bezpieczeństwo i na pewno nie będzie wyeliminowane z Polski. To wszystko ma olbrzymie znaczenie – zaznaczył Antoni Macierewicz.

Podjęta została też decyzja dotycząca zagwarantowania Polsce bezpieczeństwa energetycznego poprzez budowę co najmniej dwóch elektrowni atomowych.

O tym wszystkim poinformował prezydent Andrzej Duda. Z kolei Donald Tusk milczał.

    – Poza jedną kwestią nie ustosunkował się do niczego. Nie zaaprobował niczego, nie poparł niczego. Uśmiechał się oraz zakwestionował stanowisko prezydenta Dudy, że europejskie państwa NATO muszą płacić co roku co najmniej trzy proc. PKB na swój potencjał wojskowy. (…) Wydaje się, że pan premier Donald Tusk ma zupełnie inny pogląd niż prezydent Polski, prezydent Stanów Zjednoczonych i naród polski, że jest zwolennikiem przede wszystkim sojuszu z Niemcami, być może z Francją, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że jest uzależniony od pana Putina. Jest od niego uzależniony w sposób dramatyczny. Demonstruje to, kiedy broni Putina w związku ze zbrodnią smoleńską, kiedy ukrywa fakt, że to właśnie Putin zamordował pana prezydenta po to, żeby uniemożliwić blokadę sojuszu rosyjsko-niemieckiego, bo taki był cel zbrodni smoleńskiej – mówił poseł PiS.

Zdaniem polityka o otwarciu Donalda Tuska na Rosję świadczy to, że po objęciu władzy przez Koalicję 15 października polskie wojskowe służby specjalne są kierowane przez ludzi, którzy po 2010 r. „systematycznie współpracowali ze służbami rosyjskimi”.

    – To oznacza, że Rosja może kontrolować polskie wojsko – stwierdził Antoni Macierewicz.

    – Donald Tusk nie daje gwarancji niepodległości, a jego układ z Niemcami jest niekorzystny dla Polski, Ukrainy i polskiego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi – podsumował poseł PiS.

za:www.radiomaryja.pl

***

Tusk na smyczy Putina?

„Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach” (Mt 7, 15-20).

Konkretnego polityka, partię czy ugrupowanie polityczne można poznać po efektach rządzenia, które mogą być widoczne po kilku, kilkunastu miesiącach od objęcia władzy. Ale pierwszymi owocami, po których można już rozpoznać ich intencje są decyzje personalne: dymisje i nominacje.

              W ostatnich tygodniach byliśmy świadkami wielu takich decyzji, zaskakujących i szokujących zarazem. Decyzji związanych z nominacją na ważne stanowiska aparatczyków i funkcjonariuszy komunistycznego aparatu bezpieczeństwa z okresu PRLu. W minionym tygodniu ogłoszono równie szokującą decyzję o odwołaniu Agnieszki Romaszewskiej – Guzy ze stanowiska Dyrektora Biełsatu. Czym jest Biełsat? Według informacji dostępnej w Wikipedii Biełsat to „stacja telewizyjna nadająca w językach białoruskim, rosyjskim i ukraińskim, środek przekazu dostarczający rzetelnej informacji oraz propagujący na Białorusi rodzimą kulturę i język. Kanał jest częścią Telewizji Polskiej i od początku współfinansuje go polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przy wsparciu międzynarodowych donatorów”. A teraz prześledźmy chronologię dat związaną z powołaniem i działalnością tej stacji:

    21 października 2007 wybory do Sejmu wygrywa PO z 41,51% poparciem
    16 listopada 2007 zaprzysiężenie Rady Ministrów pod kierownictwem premiera Donalda Tuska
        10 grudnia 2007 zostaje uruchomiona stacja telewizyjna Biełsat TV a jej Dyrektorem zostaje mianowana Agnieszka Romaszewska – Guzy

Wychodząc z założenia, że tego typu nominacje są z nadania partyjnego, należałoby uznać, że Agnieszka Romaszewska – Guzy objęła to stanowisko z namaszczenia Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska

    25 października 2015 wybory do Sejmu wygrywa PiS z 37,58% poparciem

Wychodząc z założenia, że partia obejmująca władzę obsadza tego typu stanowiska swoimi ludźmi PiS powinien zdymisjonować Agnieszkę Romaszewską – Guzy, ale tego nie uczynił.

    13 grudnia 2023 roku Donald Tusk ponownie zostaje premierem i po trzech miesiącach jego rządów Agnieszka Romaszewska – Guzy zostaje odwołana z funkcji Dyrektora Biełsatu.

Głównym upublicznionym argumentem tej decyzji jest „utrata zaufania”. Trudno przypuszczać, że powodem utraty zaufania było to, że osiem lat temu PiS nie odwołał Romaszewskiej, przez co została stygmatyzowana na pisiora. Agnieszka Romaszewska – Guzy przez 17 lat pracy na stanowisku Dyrektora Biełsatu nie angażowała się w bieżącą politykę wewnętrzną. Kierując się polską racją stanu realizowała misję, która zdefiniowana jest w Wikipedii w następujący sposób: „Biełsat zapewnia Białorusinom dostęp do niezależnej informacji o sytuacji w ich kraju i w państwach byłego ZSRR, rzetelnej wiedzy o własnej historii oraz oferty kulturalnej i rozrywkowej w ich ojczystym języku. Służy budowaniu więzi pomiędzy demokratycznymi społeczeństwami Europy a Białorusią i innymi krajami postsowieckimi oraz wspieraniu procesów demokratyzacyjnych w tych państwach”.

              Agnieszka Romaszewska – Guzy do końca swojej pracy w Biełsacie nie sprzeniewierzyła się tej misji. Utraciła zaufanie rządzących ponieważ zmianie uległa polityka zagraniczna Polski pod obecnymi rządami Tuska. Jedynymi beneficjentami dymisji Romaszewskiej są Rosja i Białoruś, Putin i Łukaszenka. Zbyt daleko idący wniosek? Białoruski dziennikarz, zaufany propagandysta reżimu Łukaszenki Ryhor Azaronak po dymisji Romaszewskiej ogłosił: „Polski, ekstremistyczny, terrorystyczny i po prostu cuchnący kanał został rozgromiony. Tusk wykastrował, rozmontował i wyj**ał na śmietnik Biełsat, baba Agnieszka pije ze smutku”. Polscy komentatorzy wskazują, że ta dymisja to początek procesu likwidacji stacji Biełsat. Mówi się też o przesunięciu programów rosyjskojęzycznych do TVP World, czyli do stacji, której dyrektorem z nadania Tuska został były wiceprezes rosyjskiej agencji Interfax.

              Każdy dobry strateg, a takim bez wątpienia jest Putin, planując rosyjską agresję na Polskę od strony tzw. Bramy Brzeskiej, w pierwszej kolejności zadbałby o zneutralizowanie niezależnego przekazu medialnego jakim była stacja Biełsat TV pod dyrekcją Agnieszki Romaszewskiej – Guzy. Donald Tusk podejmując decyzję o dymisji Romaszewskiej wyszedł naprzeciw oczekiwaniom Putina i uchylił Rosjanom Bramę Brzeską. To może być elementem strategii obronnej Niemiec, które gotowe są zaakceptować oddanie Putinowi bez walki wschodnich terenów Polski w zamian za uzyskanie gwarancji, że wojska rosyjskie nie przekroczą granicy Wisły i Rosja zrezygnuje z dalszej ekspansji na zachód Europy.

Marcin Bogdan

za:solidarni2010.pl

 

Copyright © 2017. All Rights Reserved.