Polecane
Wszyscy ludzie prezydenta. Kogo Donald Trump nominował do swojego gabinetu?
Donald Trump przedstawił już kandydatów na wszystkie stanowiska sekretarzy.
Kim są ludzie, którzy od przyszłego roku będą rządzić USA?
Tym razem Trump postawił na ludzi, których lojalności może być pewny
- Gabinet prezydenta USA liczy obecnie 26 osób.
W jego skład wchodzi wiceprezydent i 10 najważniejszych urzędników, jak szef CIA czy przedstawiciel handlowy USA.
Najważniejszą rolę odgrywa w nim jednak piętnastu sekretarzy.
Tym razem Trump wyjątkowo szybko ujawnił, kto nimi zostanie.
Marco Rubio – Sekretarz Stanu.
Trump zdecydował, że to stanowisko – jedno z czterech najważniejszych w gabinecie – obejmie senator z Florydy Marco Rubio.
To nieco zaskakujący wybór, bo obaj byli rywalami w prawyborach w 2016, a rywalizacja między nimi była wyjątkowo ostra.
Równocześnie jednak ich stosunki poprawiły się tak mocno, że spekulowano nawet, że Trump zaproponuje Rubio zostanie wiceprezydentem.
Polityk ten jest znany głównie jako zwolennik polityki twardej ręki wobec Chin i Iranu.
Pam Bondi – Prokurator Generalny.
Wcześniej Trump nominował na to stanowisko byłego kongresmana Matta Gaetza.
Był on jednak bohaterem wielu skandali i w powszechnej opinii nie miał szans na potwierdzenie przez Senat.
Po tym, gdy wycofał swoją kandydaturę, Trump nominował Pam Bondi.
Była pierwszą kobietą na stanowisku Prokuratora Generalnego Florydy i członkiem ekipy prawników,
która służyła Trumpowi podczas impeachmentu.
Wcześniej weszła w skład jego Komisji ds. Opioidów i Nadużywania Narkotyków.
Pete Hegseth – sekretarz obrony.
Trump zdecydował, że jego sekretarzem obrony zostanie doświadczony żołnierz.
Hegseth jest oficerem Gwardii Narodowej.
Walczył w Iraku i Afganistanie i dostał dwie brązowe gwiazdy.
Obecnie jest też prezenterem i komentatorem w telewizji Fox News.
Zgadza się z Trumpem, że lewicowe ideologie powinny być usunięte z sił zbrojnych, bo szkodzą ich gotowości bojowej.
Scott Bessent – Sekretarz Skarbu.
Bessent to finansista i założyciel funduszu Key Square Group.
Przez wiele lat był jednak związany z funduszem George'a Sorosa.
W ostatnich latach jest jednak sponsorem Partii Republikańskiej.
Podobnie jak Trump, popiera obniżenie podatków, deregulację i obniżenie wydatków rządu.
Był jednym z głównych doradców ekonomicznych Trumpa podczas kampanii wyborczej i pomógł mu stworzyć program gospodarczy.
Lori Chavez-DeRemer – Sekretarz Pracy.
To dość zaskakująca nominacja.
Chavez-DeRemer jako kongresman dała się bowiem poznać jako wielka zwolennik związków zawodowych, kojarzonych w USA głównie z lewicą.
W wyborach nie udało jej się uzyskać reelekcji.
Komentatorzy zwracają jednak uwagę, że w tych wyborach prawica wyraźnie zyskała głosy wśród klasy robotniczej, w tym związkowców.
Być może tą nominacją Trump chce pozyskać dla prawicy kolejne głosy tej grupy.
Chris Wright – Sekretarz Energii
Wright to prezes firmy Liberty Energy, która zajmuje się eksploatacją ropy i gazu łupkowego.
Uważa, że USA powinna zwiększyć wydobycie paliw kopalnych, bo to najlepszy sposób na walkę z biedą.
Podchodzi sceptycznie do wpływu człowieka na globalne ocieplenie i uważa, że „religia klimatyczna” jest już na skraju upadku.
Kristi Noem – Sekretarz Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Noem obecnie jest gubernatorem Dakoty Południowej.
Od dawna jest uznawana za bliską sojuszniczkę Trumpa już w czasach, kiedy była kongresmanką.
Spekulowano też, że może zostać kandydatką na jego wiceprezydenta, ale wywołała ogromny skandal,
kiedy ujawniła w autobiografii, że zastrzeliła własnego psa bo ten nie umiał polować.
W drugiej kadencji ma pomóć Trumpowi w walce z nielegalną imigracją.
Robert F. Kennedy Jr. - Sekretarz Zdrowia i Usług Społecznych
Najbardziej kontrowersyjna z nominacji Trumpa. RFK Jr to syn zamordowanego podczas kampanii wyborczej prokuratora generalnego Roberta Kennediego i bratanek prezydenta JFK.
W wyborach startował jako kandydat niezależny – twierdził, że ma lewicowe poglądy, ale nie po drodze mu z Partią Demokratyczną.
W sierpniu zrezygnował i poparł Trumpa.
Z zawodu jest prawnikiem specjalizującym się w sprawach dotyczących środowiska naturalnego, ale sławę zyskał jako aktywista antyszczepionkowy.
Doug Burgum – Sekretarz Interioru.
Burgum obecnie jest gubernatorem Północnej Dakoty.
Startował w prawyborach, ale odpadł i poparł Trumpa.
Amerykańskie media donoszą, że od tego czasu ma z nim silne związki polityczne i osobiste.
Komentatorzy uważają, że odegra ogromną rolę w planach zwiększenia wydobycia surowców naturalnych.
Ma też stanąć na czele nowo sformowanej Narodowej Rady Energii, w skład której wejdzie też sekretarz energii.
Sean Duffy – Sekretarz Transportu.
Duffy do 2019 roku był kongresmanem z Wisconsin. Odszedł z Izby, by zaopiekować się jednym z jego dzieci,
u którego zdiagnozowano chorobę serca.
Jest prezenterem w telewizji Fox Buisness, ale sławę zyskał wcześniej jako uczestnik reality shows na antenie MTV.
Uznawany za bliskiego sojusznika Trumpa.
Howard Lutnick – Sekretarz Handlu
Lutnick jest prezesem firmy finansowej Cantor Fitzgerald, która handluje amerykańskimi obligacjami.
Trump wcześniej powierzył mu stanowisko współprzewodniczącego swojej ekipy przejściowej.
Od lat przyjaźni się z prezydentem-elektem.
Publicznie popierał jego plany wprowadzenia wysokich ceł na towary z państw, które są nieprzyjazne USA,
a na tym stanowisku będzie się zajmował realizacją tych planów.
Linda McMahon – Sekretarz Edukacji.
Razem ze swoim mężem Vincem założyła federację wrestlingową WWE, a Trump odegrał ogromną rolę w popularyzacji tego „sportu”.
W jego poprzedniej administracji służyła w Administracji Małych Firm.
Trump sugerował podczas kampanii, że całkowicie zlikwiduje ten departament.
Twierdzi, że zadaniem McMahon jest sprawienie, by więcej do powiedzenia o edukacji mieli rodzice i poszczególne stany.
Scott Turner – Sekretarz Mieszkalnictwa i Rozwoju Miejskiego.
Turner to były zawodowy futbolista, a obecnie prezes proedukacyjnej organizacji CEO.
Podczas pierwszej kadencji Trumpa służył w Białym Domu jako dyrektor wykonawczy rady WHORC, która walczyła o inwestycje w nieradzących sobie ekonomicznie okolicach.
Trump ujawnił, że pod jego przywództwem WHORC uzyskała aż 50 miliardów dolarów prywatnych inwestycji.
Był też kongresmanem z Teksasu.
Doug Collins - Sekretarz Spraw Weteranów
Collins to były kongresman z Georgii.
W Izbie Reprezentantów był jednym z największych obrońców Trumpa, zwłaszcza po tym, gdy oskarżono go
o próbę obalenia wyniku poprzednich wyborów.
Doradzał też Trumpowi jako prawnik.
W latach osiemdziesiątych służył w marynarce wojennej jako kapelan.
Po zamachu na World Trade Center wstąpił do rezerwy sił powietrznych, w 2008 roku spędził pięć miesięcy w Iraku.
Postawił na lojalistów
Jak widać, tym razem Trump postawił na ludzi, których zna osobiście, i którzy nie budzą wątpliwości co do swojej wierności.
To istotna różnica w stosunku do 2016 roku, kiedy powierzał stanowiska osobom, z którymi nie zawsze się zgadzał, a nawet żonie swojego przeciwnika politycznego, lidera republikańskiej większości Mitcha McConnela.
W poprzedniej kadencji wielokrotnie wpadał w konflikty ze swoimi sekretarzami, ale wygląda na to, że tym razem wybrał takich, którzy pomogą mu zrealizować jego program wyborczy.
Oczywiście nie oznacza to, że wszyscy nominaci obejmą swoje stanowiska.
Wcześniej na ich kandydatury musi bowiem wydać zgodę Senat.
Republikanie w ostatnich wyborach odzyskali w nim większość i mają przewagę trzech głosów plus decydujący głos wiceprezydenta, gdyby doszło do remisu.
To oznacza, że nie powinien mieć większych problemów
– ale nie można z góry założyć, że Senat zaakceptuje wszystkie jego nominacje.
Najmniejsze szanse na to ma bez wątpienia RFK Jr.
za:wpolsce24.tv