Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Misja wysokiego ryzyka

Są zawody, w które wpisane jest ryzyko niebezpieczeństwa, utraty zdrowia, a nawet życia. Zaliczają się do nich m.in.: górnicy, strażacy, policjanci, zasadniczo zawody mundurowe. Niedawno pewien ksiądz stwierdził, że on również wybrał „zawód” wysokiego ryzyka, ale w przeciwieństwie do innych on tego „zawodu” zmienić nie może. Bo to nie zawód, ale powołanie i misja. A że jest to misja niebezpieczna, wiadomo nie od dzisiaj.

Z historii Kościoła wiemy, że prześladowania i męczeństwo wpisane są w bycie uczniem Chrystusa, a tym bardziej bycie Jego sługą na mocy święceń kapłańskich i biskupich. A jak wiemy od samego Jezusa, „uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana” (Mt 10, 24). Tak było, jest i będzie.

Niemniej trudno przejść obojętnie wobec aktów agresji i przemocy, z jakimi spotykają się księża w ostatnim czasie. Zjawisko to stało się na tyle dostrzegalne, że Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego przeprowadził badania wśród księży diecezjalnych, czego rezultatem jest raport „Niebezpieczna misja? Agresja wobec osób duchownych, miejsc i obiektów kultu w Polsce”. Niemal połowa ankietowanych księży zadeklarowała, że doświadczyła agresji od listopada 2023 do listopada 2024 r. Najczęściej były to szyderstwa, groźby i wyzwiska (41,6 proc.), a znaczna część duchownych (33,6 proc.) zadeklarowała, że doświadczyła agresji w internecie. Ankietowani księża przyznali, że aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, rezygnują z noszenia sutanny lub koloratki (27 proc.), unikają niektórych osób lub miejsc (36 proc.), a niewielki odsetek rezygnuje z niektórych zadań, np. katechezy (3 proc.). Aż 89,7 proc. księży zadeklarowało, że czuje się bezpiecznie poza swoją parafią bez stroju duchownego. Z badań ISKK wynika, że noszenie sutanny zwiększa ryzyko stania się ofiarą agresji. Skutkiem tego z naszych ulic na dobre mogą zniknąć sutanny i habity. Już teraz księdza idącego ulicą w sutannie można spotkać raczej tylko w okresie kolędy. Raport ISKK podaje również, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy przed przeprowadzeniem badania dochodziło do ataków na kościoły, zniszczenia mienia, grobów, zakłócania Mszy św. i nabożeństw. Jedno z drugim jest powiązane.

Jakie są tego przyczyny? Według uczestników badania głównymi przyczynami agresji wobec duchownych i miejsc kultu są: negatywny wizerunek duchowieństwa w mediach (96,4 proc.) oraz rosnące napięcia polityczne i społeczne (91,1 proc.). Gołym okiem widać, jak w ostatnich latach sprzężenie liberalnych mediów z wypowiedziami polityków doprowadziło do niechęci społecznej wobec stanu duchownego oraz wszystkiego, co związane jest z Kościołem. Wystarczy przejrzeć portale internetowe, by każdego dnia znaleźć opis afery lub częściej pseudoafery z księdzem lub biskupem w tle. Pozytywnych wiadomości, co Kościół robi na co dzień na różnych polach aktywności duszpasterskiej, edukacyjnej i charytatywnej, jest jak na lekarstwo. Nic dziwnego, że potem odbiór w społeczeństwie jest, jaki jest. Nasze zaś zadanie to, po pierwsze, nie dokładać cegiełki poprzez dołączanie do krytyki księży na najniższym poziomie, typu: „Patrz, ile wziął za pogrzeb”. Po drugie zaś okazywać solidarność z osobami duchownymi poprzez zauważenie ich na ulicy i pozdrowienie miłym słowem, obronę w rozmowie przed stereotypami lansowanymi przez media, identyfikowanie się w przestrzeni publicznej z Kościołem, bo przecież świeccy i duchowni tworzą jedną wspólnotę. Mamy się wspierać, bo świeccy potrzebują duchownych, a duchowni świeckich.

Anna Meetschen

za:idziemy.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.