Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Pismo Lisa uczy „jak żyć w czasach PiS”. Jest reakcja: „Tym nawet butów czyścić nie można”

Do skandalizujących, a często wręcz skandalicznych okładek, kierowany przez Tomasz Lisa „Newsweek” zdążył nas już przyzwyczaić. Tym razem redakcja przekracza jednak kolejną granicę. Sądząc po reakcjach na najnowszy numer pisma i zawarte w nim „złote rady” chodzi o granicę śmieszności.

Fragment ulicznej sondy z programu „W Tyle Wizji” TVP Info szybko stał się hitem internetu.

„Jak żyć w czasach PiS. Demonstracje, seks, gotowanie, sport i spotkania z przyjaciółmi - są różne sposoby ucieczki od złości i bezsilności.” - czytamy na okładce pisma kierowanego przez Tomasza Lisa.

Jeden z rozmówców spoglądając na trzymany przez reporterkę najnowszy numer „Newsweeka” wyśmiewa redakcję za patos ziejący z okładki.

- To przecież butów czyścić tym nie można... - mówi mężczyzna widząc okładkę „Newsweeka”.
-  Jak żyć?  - dopytuje reporterka.
- Ja muszę państwu powiedzieć, że jak wychodzę z domu to się strasznie boję, bo nie wiem skąd ci faszyści mnie zaatakują. Biorę takiego szmatławca i czytam jak żyć, bo faszyści mnie otaczają dookoła. Tak... jest PiS-owska Polska. Wychodzę z domu rozglądam się delikatnie na lewo, na prawo i widzę normalnych ludzi, szukam tych faszystów, tych łobuzów, którzy niszczą państwo... A nam się żyję naprawdę coraz lepiej – mówi mężczyzna.

- Co Pani tam ma
Pyta rozmówca Pani Ani z #WTyleWizji spoglądając na Newsweeka.
- Tym się nawet nie da butów czyścić
Dodaje pic.twitter.com/XHzOPqnyUx — PikuśPOL (@pikus_pol) February 14, 2017



Co tak obruszyło bohatera filmu? Na przykład w artykule Renaty Kim przytoczone są relacje przerażonych czytelniczek, które robią co mogą, by jakoś przetrwać w „PiS-owskiej Polsce”. Lektura niektórych pomysłów może co najwyżej budzić uśmiech politowania.

„Jestem permanentnie przygnębiona. Choruję częściej niż zwykle, stres osłabił moją odporność. ” - twierdzi jedna z czytelniczek „Newsweeka”.


To nie wszystko.

„Jak mi koleżanka mówi: mamy najlepszego prezydenta, wreszcie się nie musimy wstydzić, to wszystko we mnie wrzeszczy, żeby powiedzieć jej, co myślę. Więc w ogóle wolę nie rozmawiać.” - żali się inna czytelniczka.


Okazuje się, że po objęciu przez PiS rządów, w czytelnikach kierowanego przez Lisa pisma... wzrasta nienawiść. Zwłaszcza po włączeniu TOK FM.

„Nigdy wcześniej nie czułam nienawiści, a teraz czuję ją codziennie, gdy wsiadam do samochodu, włączam Tok FM i słyszę o kolejnych posunięciach rządu.” - grzmi kolejna czytelniczka.


Jedna z czytelniczek boi się już nawet składać życzenia urodzinowe swoim bliskim:


„Zadzwoniła niedawno do cioci, chciała złożyć jej życzenia z okazji 82. urodzin. Zdążyła powiedzieć: „Sto lat”, a ciocia na to: „Nie chcę. Chcę tylko dożyć momentu, jak Kaczor przestanie rządzić”. […] Nigdy jeszcze - uważa - nie było tak źle, a pamięta przecież wojnę, strach i głód. - czytamy.


Pojawiają się również pomysły na walkę z rządem i poprawę swojego samopoczucia.

„Pomysł jest prosty i legalny. Bierzemy karton z najbliższego sklepu, piszemy na nim durny cytat z wypowiedzi przedstawiciela obecnej władzy, a na dole zamieszczamy podpis: śmieciowe zaPiSki. Wkładamy karton do śmietnika w mocno uczęszczanym miejscu. Potem trzeba jeszcze zrobić fotkę i zamieścić ja na Facebooku. Od razu ulga . - przekonuje autorka pomysłu na „śmieciowe zaPiSki”


Do pytania, „jak żyć” wraca także na łamach „Newsweeka” także Piotr Najsztub.

- Przychodzę w imieniu nieszczęśliwych, zrozpaczonych i przestraszonych nową władzą. Tak źle znoszą to, co się w Polsce dzieje, że cierpią na bezsenność, mają ataki panicznego lęku, przeżywają załamania nerwowe. A jeszcze nie zdążyli wpaść w apatię, co - jak wiadomo - będzie następną fazą tej totalnej niezgody. Jak mogą sobie pomóc? Tabletki na sen czy raczej wino? (…) Może jednak alkohol przed snem. - radzi się specjalisty Najsztub.

Psycholog Jacek Santorski jest zdania, że aby przetrwać w „PiS-owskiej Polsce” przydałoby się „przejściowo trochę więcej seksu”.

- Alkohol wzmacnia to, co w nas jest. Prawdziwa zmiana umysłu jest dopiero po twardych narkotykach, ale te kategorycznie odradzamy, bo wystarczy wziąć jedną działkę i się uzależnić. Może przejściowo trochę więcej seksu?  - radzi ekspert.

za:niezalezna.pl/93875-pismo-lisa-uczy-jak-zyc-w-czasach-pis-jest-reakcja-tym-nawet-butow-czyscic-nie-mozna

***

Newsweek: „Czarny protest” to walka o wolność. Krzyż w szkołach narusza wolność sumienia


„Jeśli szkoła ma być neutralna światopoglądowo, to co zrobić z krzyżami, które wiszą prawie w każdej szkole. Czy to nie jest naruszenie wolności sumienia i wyznania tych, którzy nie są katolikami?” – pisze w tekście dla portalu newsweek.pl Jarosław Makowski. Tak lewicowy „teolog” komentuje z zadowoleniem fakt nie uznania winy jednej z zabrzańskich nauczycielek, która w godzinach pracy, ubrana na czarno włączyła się w internetową akcję poparcia dla Czarnego Protestu.


Już na samym początku autor bagatelizuje całą sprawę twierdząc, że nauczycielka w rzeczywistości nie zrobiła niczego złego. Nikt bowiem nie zarzucił jej złej opieki nad dziećmi, ani też nieodpowiedniego podejścia pedagogicznego. Jedyną „zbrodnią”, zdaniem Makowskiego, było to, że 3 października 2016 roku, w dniu „ogólnopolskiego strajku kobiet” razem z koleżankami z pracy przyszła do szkoły ubrana na czarno. Nie jest to prawda, ponieważ nauczycielki robiły sobie tego dnia demonstracyjne zdjęcia opatrzone komentarzami wyrażającymi solidarność dla inicjatywy „Czarnego Protestu”, a co za tym idzie, jego postulatów i organizatorów.


Zdaniem autora, za całą sprawę odpowiada, Rafał Siech, który złożył stosowny donos do kuratorium oświaty. Makowski twierdzi, że ze względu na swoje kontakt w zabrzańskiej „Solidarności” nauczycieli Siech jest „nietykalny”, a jego postępowanie stanowi element zemsty. Aleksandra Piotrowska i inne nauczycielki miały bowiem zeznawać przeciwko niemu w sprawie dyscyplinarnej. Niestety publicysta nie informuje, o jaką sprawę chodzi. Nie przedstawia również ani jednej wypowiedzi „donosiciela”, która pozwoliłaby zrozumieć czytelnikom motywy kierujące jego postępowaniem.


Lista złych ludzi nie ogranicza się jednak tylko do Robert Siecha. Winni problemów nauczycielek są również: Iwona Dąbrowska-Waśniewska, dyrektor szkoły oraz Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza. Dlaczego? Ponieważ nie stanęły one po stronie oskarżonych i nie broniły ich dobrego imienia.


Jarosław Makowski zdaje się nie pamiętać haseł wznoszonych w związku z „Czarnym Protestem”. Przypomnijmy, co mówili wówczas organizatorzy protestu: „Dziś, w dzień rozpoczęcia obrad Sejmu, ubierzmy się na czarno. Wyraźmy w ten sposób sprzeciw wobec zaostrzenia ustawy aborcyjnej”, „Brak legalnej aborcji zabija”, „Chcemy lekarzy nie policjantów”, „Chcemy kochać, nie umierać!”, „Zatrzymamy fanatyków!”, „Hańba, posłowie budują piekło kobiet!”. Autor albo nigdy ich nie słyszał, albo celowo pomija tę sprawę, co pozwala mu na nieuczciwy komentarz dotyczący zarzutów kuratorium postawionych nauczycielkom.  „Dziś pedagożki mogły dostać: naganę, zwolnienie z pracy, a nawet wydalenie z zawodu. Za co? Bo bluzka była za czarna” – twierdzi publicysta. Poza tym Makowski pomija to, że nauczycielki pracowały w szkole specjalnej, gdzie uczęszczają w większość dzieci, które urodziły się chore. Widocznie dla „teologa” fakt, że nauczycielki opiekujące się chorymi dziećmi popierają ich mordowanie w łonach matek nie stanowi problemu.


Makowski manifestuje swoje poparcie dla nauczycielek, ponieważ jego zdaniem „być dziś z nimi to wspierać słuszną sprawę”. Bo „nauczycielki z Zabrza są dziś po słusznej stronie mocy” – dodaje. Autor idzie jednak o wiele dalej i nawołuje do walki z krzyżem. „Jeśli szkoła ma być neutralna światopoglądowo, to co zrobić z krzyżami, które wiszą prawie w każdej szkole. Czy to nie jest naruszenie wolności sumienia i wyznania tych, którzy nie są katolikami?” - pyta.


za:www.pch24.pl/newsweek--czarny-protest-to-walka-o-wolnosc--krzyz-w-szkolach-narusza-wolnosc-sumienia,49453,i.html#ixzz4YgxNgOlE


Copyright © 2017. All Rights Reserved.