Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Piramida kłamstw

Redakcja „Naszego Dziennika” zawiozła różańce do Fatimy, gdzie 100 lat wcześniej objawiła się Matka Boża. Tam zostały poświęcone, a następnie dołączone do „Naszego Dziennika”, aby Czytelnicy mogli się codziennie na nich modlić. Komu to przeszkadza?

Piramida kłamstw

Nagonka medialna skierowana przeciwko Radiu Maryja uderzyła tym razem w spółkę SPES, wydawcę „Naszego Dziennika”. W liberalnych mediach pojawiły się publikacje zawierające nieprawdziwe informacje, wprost wskazujące, że do spółki SPES, wydawcy „Naszego Dziennika”, wyprowadzane są publiczne pieniądze. Nawiązują one do wpisów na portalu społecznościowym posła Platformy Obywatelskiej Marcina Kierwińskiego. Wcześniej zapytał on w interpelacji Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, m.in. ile reklam wykupiły w 2018 roku nadzorowane przez ministerstwo podmioty w „Naszym Dzienniku”, Telewizji Trwam i w Radiu Maryja. W odpowiedzi podsekretarz stanu w ministerstwie Marcin Ociepa odniósł się do objętych tajemnicą handlową danych dotyczących różańców wyprodukowanych na zlecenie spółki SPES w 2017 roku, a medialna machina kłamliwych ataków ruszyła błyskawicznie.

Zorganizowana kampania

Od razu pojawiły się publikacje (bazujące na zawierającym kłamliwe informacje wpisie posła Marcina Kierwińskiego) sugerujące, że w zamian za produkcję różańców spółka Artgos, w której niewielkie udziały posiada Skarb Państwa, otrzymała reklamy w „Naszym Dzienniku”, ale na znacznie niższą kwotę niż stanowiła wartość wyprodukowanych różańców. Tylko że gdy przyjrzymy się dokumentom, treści podpisanych umów, to okazuje się, że są to informacje nieprawdziwe. Dla obserwatorów życia publicznego nie ma wątpliwości, że kierowanie takich insynuacji wobec wydawcy „Naszego Dziennika” jest elementem szerszej kampanii liberalnych mediów i środowisk przeciwko o. dr. Tadeuszowi Rydzykowi CSsR, dyrektorowi Radia Maryja. – Nieoficjalnie już od dawna pojawiały się informacje, że ojciec dyrektor Tadeusz Rydzyk, Radio Maryja, dzieła wyrosłe przy nim będą przedmiotem ataków środowisk wrogich Kościołowi katolickiemu w Polsce. W zasadzie mamy do czynienia od pewnego czasu ze spektaklem zorganizowanej akcji napaści na środowisko Radia Maryja. Jej celem jest rozerwanie relacji pomiędzy Rodziną Radia Maryja, którą stanowią przecież również wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, a obozem władzy. Celem jest wprowadzenie konfliktu, podziału. Niestety, niektóre działania obozu rządowego sprzyjają tego typu scenariuszowi – komentuje tę sytuację w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” dr Krzysztof Kawęcki, politolog.

Dwie różne umowy

Jak w rzeczywistości wygląda sprawa umów spółki SPES z Zakładem Tworzyw Sztucznych Artgos SA? W oświadczeniu wydawca „Naszego Dziennika” poinformował, że obie strony podpisały dwa kontrakty. Pierwsza umowa dotyczyła wykonania 200 tys. sztuk różańców (różaniec obrączkowy wykonany z tworzywa sztucznego) wraz z formą wtryskową. Natomiast druga umowa dotyczyła współpracy reklamowej. Za zrealizowanie umowy wykonania różańców SPES zapłacił zakładowi Artgos 236 tys. 160 zł brutto. W ramach drugiej umowy w „Naszym Dzienniku” zostały wyemitowane reklamy Artgosu za łączną kwotę 62 tys. 730 zł brutto w pieniądzu. Spółka SPES zaznacza jednocześnie, że przy wycenie reklam zastosowany został rabat na poziomie 63 proc. w odniesieniu do obowiązującego cennika. Co istotne, rozliczenie obu zawartych umów odbyło się niezależnie, bez dokonywania wzajemnych kompensat. Jednocześnie wydawca „Naszego Dziennika” argumentuje, że „dokonując wyboru producenta, SPES Sp. z o.o. kierowała się wyłącznie możliwościami produkcyjnymi oraz profesjonalizmem kontrahenta, a ustalanie warunków współpracy odbywało się na zasadzie rynkowych negocjacji handlowych”.

List do ministra

Tymczasem w odpowiedzi Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii informacje na temat tych dwóch umów zostały pomieszane, a także zaniżono kwotę kontraktu reklamowego. Dlatego spółka SPES wysłała również w tej sprawie list do minister Jadwigi Emilewicz. Przekaz medialny był bowiem jednoznaczny i sprowadzał się do wniosku, że za wyprodukowanie 200 tys. sztuk różańca wydawca „Naszego Dziennika” zapłacił państwowej spółce reklamami, a do tego jeszcze wycenionymi na zaniżoną kwotę 26,5 tys. zł netto. Z informacji podanych wyżej jasno wynika, że to nieprawda. Z tego powodu prezes SPES Marcin Nowina Konopka w piśmie do minister Jadwigi Emilewicz wnosi o niezwłoczne uzupełnienie odpowiedzi na interpelację oraz o wydanie przez resort oświadczenia prostującego treści zamieszczone w odpowiedzi. Warto przy tym podkreślić, że zapytanie interpelacji dotyczyło tylko emisji reklam, a nie innych elementów współpracy handlowej. – Odpowiedź ministerstwa tak naprawdę wyszła naprzeciw kłamliwym informacjom, co stanowiło zachętę do kolejnych ataków. Ta sytuacja wymagała od ministerstwa bardzo jasnej, jednoznacznej odpowiedzi. Należy zauważyć, że tego typu akcje stanowią również atak na Kościół katolicki. „Nasz Dziennik” wypełnia swoją misję religijną, ewangelizacyjną. Poboczny fakt szydzenia w liberalnych mediach z zamówienia różańców jest uderzeniem w Kościół. Jest to wymowne również w wymiarze eschatologicznym – uważa dr Krzysztof Kawęcki. Według posła Tomasza Rzymkowskiego (Kukiz’15), tradycyjnie tego typu ataki na Kościół katolicki w Polsce budowane są na kłamstwach. – Mamy do czynienia w tej sytuacji z dwiema umowami, występuje tutaj środek płatniczy, nie jest to wymiana. Tutaj zachodzi zasadnicza różnica. Poza tym jest zupełnie niezrozumiałe, że ministerstwo ujawniło tajemnicę handlową. Wygląda to na zorganizowaną akcję, która ma uderzyć w katolickie media i osobiście w o. Tadeusza Rydzyka, z czym zresztą mamy do czynienia od dłuższego czasu. Są Państwo jako media jednymi z nielicznych, którzy zachowują obiektywizm – ocenia całą sytuację w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” poseł Rzymkowski. We wtorek Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii wystosowało komunikat. „W nawiązaniu do informacji, jakoby Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii zleciło produkcję różańców w zamian za reklamę w mediach informujemy, że to nieprawda” – stwierdził resort. Dalej czytamy, że ministerstwo nie zlecało żadnej produkcji spółce Artgos „i nie decyduje, w których mediach spółka się reklamuje oraz w jaki sposób się z nimi rozlicza”. Zwrócono również uwagę na to, że „w strukturze właścicielskiej spółki Skarb Państwa posiada znikomy udział kapitałowy w wysokości 1,58 proc.”, więc resort nie ma wpływu na działalność biznesową firmy. W komunikacie nie znalazło się jednak miejsce na sprostowanie nieprawdziwych treści zawartych w odpowiedzi na interpelację.

Paulina Gajkowska

za:naszdziennik.pl
                                                                             ***

                                                                      Oświadczenie

 Oświadczamy, że nawiązujące do wpisów na portalach społecznościowych posła Marcina Kierwińskiego publikacje medialne na temat spółki SPES Sp. z o.o. oraz jej współpracy z Zakładem Tworzyw Sztucznych Artgos S.A. zawierają informacje nieprawdziwe, wprowadzające opinię publiczną w błąd oraz krzywdzące dla SPES Sp. z o.o. Wśród szkalujących informacji m.in. wprost wskazuje się na wyprowadzanie przez SPES Sp. z o.o. publicznych pieniędzy. SPES Sp. z o.o. w dniu 1 sierpnia 2017 r. zawarła z Zakładem Tworzyw Sztucznych Artgos S.A. dwie umowy. Pierwsza umowa dotyczyła wykonania 200.000 egzemplarzy różańców (różaniec obrączkowy wykonany z tworzywa sztucznego) wraz z formą wtryskową. Druga umowa dotyczyła współpracy reklamowej. Za zrealizowanie umowy wykonania różańców wraz z formą wtryskową SPES Sp. z o.o. zapłaciła Zakładowi Tworzyw Sztucznych Artgos S.A. kwotę w łącznej wysokości 236.160 zł brutto. W ramach drugiej umowy, tj. umowy o współpracy reklamowej, SPES Sp. z o.o. wyemitowała w dzienniku „Nasz Dziennik” piętnaście półstronicowych reklam Zakładu Tworzyw Sztucznych Artgos S.A., za łączną kwotę 62.730 zł brutto. Zaznaczenia wymaga, że przy wycenie reklam zastosowany został rabat na poziomie 63% w odniesieniu do obowiązującego Cennika Reklam i Ogłoszeń. Rozliczenie obu zawartych umów odbyło się niezależnie, bez dokonywania wzajemnych kompensat. Jedynie na marginesie zaznaczenia wymaga, że dokonując wyboru producenta SPES Sp. z o.o. kierowała się wyłącznie możliwościami produkcyjnymi oraz profesjonalizmem kontrahenta, a ustalanie warunków współpracy odbywało się na zasadzie rynkowych negocjacji handlowych. Jednocześnie wyrażamy zdziwienie, że Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii w odpowiedzi na interpelację poselską nr 21805 posła Marcina Kierwińskiego odniosło się do objętych tajemnicą handlową danych dotyczących produkcji różańców wraz z formą wtryskową w sytuacji, w której zapytanie zawarte w interpelacji dotyczyło wyłącznie publikacji reklam. Oświadczamy, że publikowanie nieprawdziwych i krzywdzących dla SPES Sp. z o.o. informacji spotka się z reakcją prawną.

 Warszawa, 30 maja 2018 r.


za:naszdziennik.pl
                                                                                ***
                                          Poseł PO: To jest hit! Ministerstwo produkuje różańce

Wyjątkowo dziwną aktywność gospodarczą Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, nadzorowanego przez Jadwigę Emilewicz, ujawnił poseł PO Marcin Kierwiński – informuje Fakt24.

 "To jest HIT. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przez spółkę zależną produkuje RÓŻAŃCE. A w rozliczeniu zamiast zapłaty dostaje reklamę w 'Naszym Dzienniku'. Tak wyprowadza się publiczne pieniądze" – napisał Kierwiński na Twitterze.

Poseł Platformy Obywatelskiej udostępnił w sieci pismo resortu, w którym wyjaśniono szczegóły transakcji między spółką Artgos (udziały ma w niej Skarb Państwa), a spółką SPES, powiązaną z grupą medialną ojca Tadeusza Rydzyka.

W dokumencie wskazano też trzy specjalne strefy ekonomiczne oraz organy i jednostki podległe Ministerstwu Przedsiębiorczości i Technologii, które wykupiły płatne reklamy w Telewizji Trwam, Radiu Maryja i w "Naszym Dzienniku".

za:dorzeczy.pl/kraj/65813/Posel-PO-To-jest-hit-Ministerstwo-produkuje-rozance.html

****

Odpowiedź ministerstwa wprowadza w błąd

 Warszawa, 30 maja 2018 r.

 Sz. P. Jadwiga Emilewicz

Minister Przedsiębiorczości i Technologii pl. Trzech Krzyży 3/5 00-507 Warszawa

 Znak sprawy: DK-Ia.054.1.2018.AS

Szanowna Pani Minister, przygotowana przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii w osobie Podsekretarza Stanu Pana Marcina Ociepy odpowiedź na interpelację posła Marcina Kierwińskiego o nr. 21805, odnosząca się do pytania nr 5 interpelacji, tj.: Czy płatne materiały w mediach wymienionych w punkcie 1 [przyp. „Nasz Dziennik”, Telewizja Trwam, Radio Maryja] publikowały nadzorowane przez ministerstwo spółki Skarbu Państwa lub fundacje Skarbu Państwa? Jeżeli tak, proszę również podać kwoty, jakie zostały przeznaczone na ten cel w 2018 r., liczbę zamieszczonych materiałów oraz kryteria, którymi decydowano się podczas wyboru mediów, zawiera informacje nieprawdziwe, wprowadzające opinię publiczną w błąd oraz krzywdzące dla SPES Sp. z o.o. Z analizy treści odpowiedzi na interpelację wynika, że Zakład Tworzyw Sztucznych Artgos S.A. zawarł ze spółką SPES Sp. z o.o. umowę na produkcję 200.000 egzemplarzy różańców wraz z formą wtryskową, która została rozliczona w zamian za emitowane w dzienniku „Nasz Dziennik” reklamy. Przekaz medialny, jaki został podany w ślad za przedmiotową informacją, jest jednoznaczny i sprowadza się do wniosku, że …za wyprodukowanie 200.000 egzemplarzy różańca wydawca „Naszego Dziennika” zapłacił państwowej spółce reklamami, wycenionymi na zaniżoną kwotę 26.500 zł netto. Umowa na wyprodukowanie 200.000 egzemplarzy różańców wraz z formą wtryskową została zawarta z Zakładem Tworzyw Sztucznych Artgos S.A. ze względu na możliwości produkcyjne i techniczne producenta, nie zważając na jego strukturę własnościową. Warunki umowy były negocjowane w zwyczajowo przyjętym trybie handlowym, w tym objęte tajemnicą handlową. W toku negocjacji ustalono, że Zakład Tworzyw Sztucznych Artgos S.A. zrealizuje umowę za kwotę 236.160 zł brutto (słownie: dwieście trzydzieści sześć tysięcy sto sześćdziesiąt złotych). Obok umowy na wykonanie różańców strony zawarły umowę współpracy reklamowej opiewającą na kwotę 62.730 zł brutto (słownie: sześćdziesiąt dwa tysiące siedemset trzydzieści złotych). Zaznaczenia wymaga, że wyceniając wartość reklam, został zastosowany rabat w znacznej wysokości, którego sumaryczna szacunkowa wysokość wyniosła ok. 63%, w odniesieniu do obowiązujących w danym momencie cen regularnych za emisję reklam w „Naszym Dzienniku”, określonych w Cenniku Ogłoszeń i Reklam. Dokonując rozliczeń związanych z umowami SPES Sp. z o.o. dokonała na rzecz Zakładu Tworzyw Sztucznych Artgos S.A. trzech przelewów na łączną kwotę 236.160 zł brutto (słownie: dwieście trzydzieści sześć tysięcy sto sześćdziesiąt złotych), z czego 27.060 zł w dniu 26 czerwca 2017 r., 83.640 zł w dniu 12 września 2017 r. oraz 125.460 zł w dniu 30 września 2017 r. Następnie Zakład Tworzyw Sztucznych Artgos S.A., realizując płatności związane z umową współpracy reklamowej kilkunastoma przelewami (pierwszy w dniu 8 listopada 2017 r., ostatni w dniu 16 maja 2018 r.), dokonał zapłaty za emisję reklam na ustaloną łączną kwotę w wysokości 62.730 zł brutto. Reasumując, rozliczenie obu zawartych umów odbyło się niezależnie, bez dokonywania wzajemnych kompensat. Mając na uwadze powyższe, za nieprawdziwe, wprowadzające w błąd opinię publiczną i krzywdzące dla SPES Sp. z o.o. należy uznać zamieszczone w odpowiedzi na interpelacje treści w zakresie, w jakim świadczą, że w związku z wyprodukowaniem przez Zakład Tworzyw Sztucznych Artgos S.A. na rzecz SPES Sp. z o.o. 200.000 egzemplarzy różańców wraz z formą wtryskową, SPES zapłaciła kwotę 26.500 zł netto, dodatkowo dokonując kompensaty tej kwoty emisją reklam w „Naszym Dzienniku”. Tak przedstawiona informacja stanowiła pierwotne źródło szkalującego medialnego ataku na SPES Sp. z o.o. oraz „Nasz Dziennik”, który zarzuca im m.in. wyprowadzanie publicznych pieniędzy. Zważywszy na krzywdy, jakich doznał wydawca „Naszego Dziennika” oraz sam tytuł w związku z odpowiedzią na interpelacje oraz bazującymi na niej publikacjami medialnymi (media komercyjne oraz media społecznościowe, których przykładowe obrazy załączam do przedmiotowego pisma), wnoszę o niezwłoczne uzupełnienie odpowiedzi na interpelację, zawierające rzetelne dane oraz o wydanie przez Ministra Przedsiębiorczości i Technologii oświadczenia prostującego treści zamieszczone w odpowiedzi na interpelację. Nadto wnoszę o wskazanie podstawy prawnej ujawnienia w odpowiedzi na interpelację informacji dotyczących produkcji 200.000 egzemplarzy różańców oraz formy wtryskowej, objętych tajemnicą handlową i stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa obu spółek. Nadmienię przy tym, że zapytanie interpelacji dotyczyło wyłącznie emisji reklam, a nie innych przedmiotów współpracy handlowej.

 Z wyrazami szacunku,

 Marcin Nowina Konopka Prezes zarządu

za:naszdziennik.pl/polska-kraj/197827,odpowiedz-ministerstwa-wprowadza-w-blad.html

***

Prof. Jaroszyński: Działania M. Kierwińskiego wpisują się w próbę wykluczania środowisk katolickich z przestrzeni polityki i ekonomii

Mamy do czynienia z próbą uderzenia w dosyć czuły punkt, który zawsze jest drażliwy, bo finanse są drażliwe. Działania posła PO Marcina Kierwińskiego wpisują się w próbę wykluczania środowisk katolickich z przestrzeni polityki i ekonomii – powiedział w rozmowie z TV Trwam prof. Piotr Jaroszyński. Wykładowca KUL i WSKSiM odniósł się do zarzutów posła PO pod adresem wydawcy „Naszego Dziennika”.

Spółka SPES dementuje nieprawdziwe informacje o jej współpracy z zakładem Tworzyw Sztucznych Artgos. [czytaj więcej] Szereg zarzutów pod adresem wydawcy „Naszego Dziennika” formułuje poseł PO Marcin Kierwiński. Bez winy nie jest też resort przedsiębiorczości, który w odpowiedzi na interpelację posła PO pomieszał dwie osobne umowy. Sprostowania w liście skierowanym do minister Jadwigi Emilewicz domaga się prezes SPES-u Marcin Nowina Konopka.

W swoich zarzutach wobec katolickich mediów poseł PO Marcin Kierwiński brnie coraz dalej.

    „Dodatkowe pytania dotyczące programu Różaniec+. Coś mi się wydaje że transakcja różaniec za reklamę u Rydzyka była średnio opłacalna dla budżetu państwa. Niedługo dowiemy się że kolejna partia różańców opłacona zostanie dobrym słowem biznesmena z Torunia” – napisał na Twitterze Marcin Kierwiński.

Do sprawy odniósł się prof. Piotr Jaroszyński.

    – Tutaj mamy do czynienia z próbą uderzenia w dosyć czuły punkt, który zawsze jest drażliwy, bo finanse są drażliwe. One zawsze budzą zawiść, zazdrość. Poczucie niesprawiedliwości łatwo wywołać – zaznaczył wykładowca KUL i WSKSiM.

Jak dodał, działania posła PO wpisują się w próbę wykluczania środowisk katolickich z przestrzeni polityki i ekonomii. Cała sprawa dotyczy współpracy spółki SPES z Zakładem Tworzyw Sztucznych Artgos, wobec którego prawa z akcji należących do Skarbu Państwa wykonuje resort przedsiębiorczości.

    – Chcieliśmy włożyć do „Naszego Dziennika” różańce – małe plastikowe koronki. Chcieliśmy je wyprodukować w Polsce, nie chcieliśmy ich zamawiać w Chinach, prawie wszyscy robią to teraz w Chinach – zwrócił uwagę prezes spółki SPES Marcin Nowina Konopka.

Współpraca z Zakładem Tworzyw Sztucznych Artgos była kontynuowana. W „Naszym Dzienniku” spółka opublikowała 15 reklam, za które zapłaciła ok. 60 tys. zł brutto.

    – Korzystając z dobrego kontraktu produkcyjnego uzgodniliśmy kontrakt osobny, reklamowy, co jest normalną praktyką – na wielokrotnie niższą kwotę – dodał Marcin Nowina Konopka.

Różańce za reklamę – tak całą sprawę upraszcza poseł PO Marcin Kierwiński. SPES odpowiada: „Umowy były dwie: osobna na zakup różańców, osobna za reklamę”. Poseł PO, twierdząc, że „Nasz Dziennik” zapłacił reklamą za produkcję różańców, mija się z prawdą – podkreślił prof. Jaroszyński.

    – Pewnym mediom należało się prawo do tego, żeby otrzymać od instytucji państwowych właśnie określone zlecenia, określone reklamy czy jakieś informacje, obwieszczenia, dzięki którym te media mogą stanąć na nogi – wskazał.

Bo w okresie rządów PO-PSL strumień pieniędzy płynął m.in. do „Gazety Wyborczej”. Tylko w ciągu pięciu lat – do roku 2012 – dziennik Adama Michnika otrzymał ponad połowę wszystkich pieniędzy, jakie ministerstwa rządu Donalda Tuska wydawały na ogłoszenia i reklamy w dziennikach ogólnopolskich. To dane, jakie nagłośnił działający wtedy Parlamentarny Zespół ds. Obrony Wolności Słowa. Teraz podział środków jest bardziej racjonalny – powiedział prof. Piotr Jaroszyński i dodał, że o tym, jaki tytuł będzie publikował reklamy, powinny decydować jasne kryteria, m.in. nakład.

    – A nie tylko dlatego, że jest jakoś chroniony przez kontakty – czy to ideologiczne, czy nawet personalne – zaznaczył wykładowca akademicki.

Problem w tym, że w dezinformację wpisuje się także resort przedsiębiorczości i technologii. Jak tłumaczy spółka SPES, w odpowiedzi na interpelację posła PO ministerstwo ujawniło informacje objęte tajemnicą handlową. Marcin Kierwiński pytał tylko o reklamy, a nie o osobną umowę na produkcję różańców. Stąd list, jaki prezes SPES Marcin Nowina Konopka skierował do minister Jadwigi Emilewicz.

    „Zważywszy na krzywdy, jakich doznał wydawca „Naszego Dziennika” (…) wnoszę o niezwłoczne uzupełnienie odpowiedzi na interpelację, zawierające rzetelne dane oraz o wydanie przez Ministra Przedsiębiorczości i Technologii oświadczenia prostującego treści zamieszczone w odpowiedzi na interpelację” – czytamy w liście.

    – Nie rozumiem, w jaki sposób można pomieszać dwie umowy handlowe, oddzielne, można pomieszać lata, bo to jest rok 2017 i 2018. Pytanie interpelacyjne dotyczyło roku 2018 – zaznaczył Marcin Nowina Konopka.

A różańce trafiły do czytelników rok wcześniej – w październiku, w związku ze 100-leciem objawień w Fatimie. Spółka SPES zapowiada kroki prawne. Wcześniej chce jednak rzetelnego wyjaśnienia całej sprawy.

za:www.radiomaryja.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.