Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Ma status... podejrzanego, bo pokazał film z Dulkiewicz. Dziennikarz ujawnia kulisy sprawy

- Mam już status podejrzanego - na wezwaniu napisane jest, że nie jestem wezwany jako "świadek", ale jako "podejrzany" - mówi w rozmowie z Niezalezna.pl dziennikarz Radia Gdańsk Maciej Naskręt, który ma problemy, bo... opublikował na Twitterze film na którym widać, jak Aleksandra Dulkiewicz w towarzystwie ochroniarzy kupuje w sklepie alkohol. Warto podkreślić, że dziennikarz usunął film z Twittera i przeprosił prezydent Gdańska.

"Odebrałem wezwanie na policję. Grożą mi nawet 2 lata więzienia (art. 107.1 uodo) za umieszczenie w interesie publicznym filmu na TT z prezydent Gdańska" - poinformował dziennikarz Radia Gdańsk, Maciej Naskręt.

Chodzi o głośny filmik, na którym widać, jak Aleksandra Dulkiewicz w towarzystwie ochroniarzy kupuje w sklepie alkohol.

W rozmowie z Lidią Lemaniak dziennikarz Radia Gdańsk wyjaśnił, że "wezwanie odebrał z komisariatu w Gdańsku przy ul. Kartuskiej".

Dotyczy ono naruszenia przepisu 107 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych. Policja lub ktoś inny dopatrzył się, że naruszyłem ten przepis. Na tym etapie nie jestem w stanie powiedzieć, czy jest to postępowanie czy też dochodzenie prowadzone z urzędu, czy też po doniesieniu na mnie. Przesłuchanie mam w przyszłym tygodniu, w środę, o godz. 9:00
- dodał.

Maciej Naskręt podkreślił, że "robił to jak najbardziej w interesie publicznym".

 Mam już status podejrzanego - na wezwaniu napisane jest, że nie jestem wezwany jako "świadek", ale jako "podejrzany" - wyjaśnił.

Jestem dziennikarzem dość niepokornym w Trójmieście. Staram się pytać o sprawy, o które inni dziennikarze nie pytają. Miasto ma w kieszeni potężne portale, ja staram się być odważny, ale i merytoryczny. Do tej pory za pisane artykuły nigdy nie miałem procesu w mojej 10-letniej pracy.

Ten film udostępniłem z pytaniem o wydatki na ochroniarzy. Kilka dni wcześniej w "Dzienniku Bałtyckim" pojawił się artykuł, który odbieram nieco jak rozbrojenie bomby, który dotyczył zapytania o ochronę. Miasto ucięło to odpowiedzią, że ze względu na bezpieczeństwo nie mogą nic powiedzieć. Pytania się mnożyły, otrzymałem taki film, upubliczniłem go i zapytałem - z jakich pieniędzy idą pieniądze na ochronę. Wtedy też wylał się na mnie hejt. Film usunąłem i przeprosiłem panią prezydent Dulkiewicz- dodał.

za:niezalezna.pl


***

Dziennikarz wezwany na policję, bo opublikował film z Dulkiewicz. Płażyński zaniepokojony sprawą

"Odebrałem wezwanie na policję. Grożą mi nawet 2 lata więzienia (art. 107.1 uodo) za umieszczenie w interesie publicznym filmu na TT z prezydent Gdańska" - poinformował dziennikarz Radia Gdańsk, Maciej Naskręt. Chodzi o głośny filmik, na którym widać, jak Aleksandra Dulkiewicz w towarzystwie ochroniarzy kupuje w sklepie alkohol. - Jestem bardzo zaniepokojony działaniami organów ścigania. Wygląda to na nękanie dziennikarzy, którzy działając w interesie publicznym, nie boją się podejmować niewygodnych dla lokalnej władzy tematów - ten film był właśnie z takiej sytuacji - komentuje sprawę w rozmowie z Niezalezna.pl poseł-elekt Kacper Płażyński.

Na nagraniu z marca tego roku widać Dulkiewicz idącą do kasy sklepu "Biedronka" z butelką wódki. Prezydent Gdańska towarzyszyli dwaj ochroniarze i asystent.

To właśnie za opublikowanie filmu z tych zakupów, problemy ma teraz dziennikarz Radia Gdańsk.

W rozmowie z Lidią Lemaniak sprawę skomentował Kacper Płażyński - poseł-elekt i szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku.

    Jestem bardzo zaniepokojony działaniami organów ścigania. Wygląda to na nękanie dziennikarzy, którzy działając w interesie publicznym, nie boją się podejmować niewygodnych dla lokalnej władzy tematów - ten film był właśnie z takiej sytuacji. Pokazywał on nie prywatne życie pani Prezydent, a działania podejmowane w czasie pracy w towarzystwie opłacanych przez gdańskich podatników ochroniarzy. Może się to podobać lub nie. Ocena zachowania Pani Prezydent w tym kontekście jest bez znaczenia. Ważne jest to, że dziennikarze mają prawo do ujawniania takich informacji. Stawianie z tego powodu jakichkolwiek zarzutów traktuję jako formę ucisku wolnych mediów- powiedział.

Kacper Płażyński podkreślił, że "ta sprawa wymaga wyjaśnienia oraz odpowiedzi na pytania czy lokalni politycy PO naciskali na organy ścigania, by te postawiły w tej sprawie zarzuty".

Nie możemy pozostawać w tej sprawie bierni, musimy bronić wolności słowa- dodał.

Jutro w tej sprawie Kacper Płażyński organizuje konferencję prasową.

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.