Zostałem wyproszony przez swoich rodaków z marketu Auchan na ul. Górczewskiej w Warszawie - pisał przedwczoraj na Twitterze Zygmunt Poziomka. Jak tłumaczył, powodem zajścia miała być koszulka z nadrukiem: „Wolna Polska bez Michnika i Wyborczej”. „Z ubolewaniem stwierdzamy, że działanie pracowników ochrony wykraczało poza normy i nie powinno mieć miejsca” - czytamy w opublikowanym oświadczeniu sieci.

Poziomka tłumaczył wczoraj w rozmowie z portalem tvp.info, że usłyszał od pracowników sklepu, że nie ma tam miejsca na wyrażanie swoich poglądów politycznych.

- Pojawili się w ubraniach pracowników sklepu i przedstawili się jako ochrona. Podszedł pan, później przedstawił swoją szefową. Powiedzieli, że rozpoznają mnie w tej koszulce- relacjonował Poziomka. Od kobiety miał usłyszeć: „Niech pan zdejmie koszulkę”.

- Ja chodzę w tej koszulce do sądu, do kościoła, tak chodzę po prostu ubrany. To moja tożsamość i nie zamierzałem tego zrobić. Wolałem wyjść - tłumaczył oburzony zajściem klient.

Zapytany, dlaczego nie wezwał na miejsce policji, odparł, że w dobie epidemii nie chciał robić „zbiegowiska”. - Odłożyłem zakupy i wyszedłem, państwo z ochrony asystowali mi aż do wyjścia. Rozmowa była kulturalna i spokojna, ale skończyła się wyproszeniem - wskazał Poziomka.

Mężczyzna przekazał dziś na Twitterze oświadczenie sklepu w związku z sytuacją. Jak czytamy w treści komunikatu, „opisane zdarzenie stoi w sprzeczności z obowiązującą w firmie polityką i przestrzeganymi zasadami Kodeksu etyki”.

Sieć zobowiązała się do przypomnienia „wszystkim pracownikom ochrony (Auchan -red.) o systemie zasad, którymi na co dzień powinni posługiwać się w relacjach z klientami”.

za:niezalezna.pl
***
Ochrona Auchan wyprosiła Zygmunta Poziomkę za koszulkę "Polska bez Michnika". Teraz przeprasza, ale...

- Zostałem wyproszony przez swoich rodaków z marketu Auchan na ul. Górczewskiej w Warszawie, ponieważ miałem na sobie koszulkę z napisem „WOLNA POLSKA BEZ MICHNIKA I WYBORCZEJ” oraz „PRECZ Z KODEM KTÓRY MANIPULUJE NARODEM”. Kazano mi odłożyć towar i wyjść (...) Wyprosiła mnie Pani i Pan z ochrony. Podałem adres sklepu, gdyby ktoś chciał zainteresować się sprawą. Powiedziano mi, że w tym sklepie nie ma miejsca na wyrażanie swoich poglądów politycznych - pisał Zygmunt Poziomka emerytowany górnik kopalni Wujek demonstrujący na ulicach Warszawy niechęć wobec elit III RP. Teraz Auchan przeprasza na oficjalnym fanpejdżu. Problem w tym, że... przeprasza, jako

- Dziękujemy za komentarz. Zapewniamy, że podjęliśmy odpowiednie kroki w sprawie i jest ona aktualnie weryfikowana (...) Dzień dobry, sprawa została odpowiednio zweryfikowana, więc powracamy z wyjaśnieniami. W związku z sytuacją, do której doszło 20 kwietnia br. w jednym z warszawskich sklepów naszej sieci, pragniemy stanowczo podkreślić, że opisane zdarzenie stoi w sprzeczności z obowiązującą w naszej firmie polityką i przestrzeganymi zasadami Kodeksu Etyki. Z ubolewaniem stwierdzamy, że postępowanie pracowników ochrony wykraczało poza przyjęte przez nas normy i nie powinno mieć miejsca. Respektujemy prawo każdego Klienta do własnych poglądów, dlatego za zaistniałą sytuację serdecznie przepraszamy Pana Zygmunta Poziomkę oraz wszystkie pozostałe osoby, które mogły poczuć się nią dotknięte. Aby zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości, zobowiązujemy się do przypomnienia pracownikom naszej ochrony odpowiednich zasad, którymi na co dzień pragniemy posługiwać się w relacjach z Klientami.
- pisze Auchan w komentarzach pod jednym z postów na oficjalnym fanpejdżu

Komentarz: Co tak nieśmiało? Zachęcamy do odwagi

za:www.tysol.pl