Rasizm w Anglii
Wróciła na piłkarskie stadiony (na razie puste) angielska Premier League. Wróciła i od razu szok! Wszyscy piłkarze mają na plecach zamiast nazwisk hasło „Black Lives Matter” (Życie czarnych ma znaczenie/się liczy).
Oto tak dbająca o poprawność polityczną angielska superliga, ta od tęczowych opasek, występuje nagle z tak jawnie rasistowskim hasłem.
Przecież podkreślanie znaczenia jednego życia po pierwsze umniejsza znaczenie życia żółtych, czerwonych czy białych, a po drugie, idąc tropem haseł wznoszonych podczas licznych ostatnio demonstracji, spowoduje postępującą izolację czarnej części populacji.
Bo jeśli np. policja będzie się bała interweniować wszędzie tam, gdzie w sytuację niebezpieczną zamieszani są czarnoskórzy mieszkańcy globu, to skutkować będzie to tym, że „nieczarni” będą się od tej grupy etnicznej izolować.
Toż to rasizm i antychrześcijańskie podejście w czystej postaci. Wszak Chrystus umarł na krzyżu za wszystkich. Czarnych, białych, żółtych i czerwonych. Dla niego liczyło się i liczy się każde życie. All Lives Matter!
A Premier League, choć zapewne zupełnie areligijna, niech skończy z tym rasizmem.
Igor Szczęsnowicz
za:niezalezna.pl
***
A cóż to za zaskoczenie?
- Gdzie śpi rozum i wiedza, tam wchodzą demony z najprostszymi używkami. Szkoda zwiedzionych.
kn