„Żydowski renegat i antysemita”. Hartman w skandaliczny sposób atakuje Bronisława Wildsteina
Minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński powołał Bronisława Wildsteina do rady Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. To bardzo nie spodobało się prof. Janowi Hartmanowi, który w skandaliczny sposób zaatakował Wildsteina w mediach społecznościowych. Zareagował mec. Bartosz Lewandowski, który zastanawia się, czy atak Hartmana wpisuje się w antysemityzm „wtórny” czy „tradycyjny”.
- „Mianowanie przez Glińskiego do Rady Muzeum Polin Bronisława Wildsteina, żydowskiego renegata i antysemity, zajadle wspierającego antyżydowską retorykę tzw. prawicy i pachołka reżimu to więcej niż prowokacja - to jak splunięcie w twarz polskiemu Żydowi. Czyli jak zawsze” - napisał prof. Hartman na Twitterze.
Jego wpis odnotował mec. Bartosz Lewandowski, który zwrócił się w tej sprawie do prof. Michała Bilewicza, twórcy pojęcia „antysemityzmu wtórnego”.
- „Zapytam specjalistów. Panie prof. @Michal_Bilewicz: czy publiczne żądanie marginalizacji przedstawiciela społeczności żydowskiej, a także wykluczanie z uwagi na poglądy to antysemityzm wtórny czy może jeszcze tradycyjny?” - pyta prawnik.
- „Bo to, że to racjonalizująca mowa nienawiści, to wiem” - dodaje.
za:www.fronda.pl
***
Kiedyś aktyw atakował na "element antysocjalistyczny".
Teraz dyrektywa widać została uaktualniona na "element antysemicki" i "renegacki".
Epitety się zmieniają, nawyk (czy też zjadliwość wytycznych...) nie...
Strach pomyśleć co by było, gdyby tacy ludzie doszli kiedyś do władzy...
kn