Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Putin ogłosił aneksję. Cztery ukraińskie obwody uznane za część Federacji Rosyjskiej

Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, dziś- 30 września- po południu prezydent Federacji Rosyjskiej oficjalnie ogłosił inkorporację czterech okupowanych obwodów Ukrainy do Federacji Rosyjskiej. Kremlowski przywódca wyraził pewność, że parlament w pełni poprze jego decyzję.

Zdaniem Władimira Putina włączenia obwodów Chersońskiego, Zaporoskiego oraz samozwańczych donbaskich republik ludowych do wschodniego mocarstwa „chcą miliony ludzi”.

Jeszcze wczoraj rosyjski przywódca wydał dekrety uznające obwody chersoński i zaporoski za „suwerenne i niepodległe państwa”. Decyzję tę ma zatwierdzić rosyjski parlament, a następnie oba terytoria, podobnie jak regiony doniecki i ługański, zostaną anektowane.

Decyzja Moskwy wywołała liczne reakcje zachodnich polityków i ekspertów, podkreślających, że przeprowadzone w ostatnich dniach pseudoreferenda, które usankcjonowały aneksję, były rażącym złamaniem prawa międzynarodowego i nie miały nic wspólnego z demokratycznymi procedurami.

Jak informowały ukraińskie władze i media, rosyjscy okupanci zmuszali mieszkańców podbitych terenów do udziału w referendum, grożąc im bronią, a osoby odmawiające uczestnictwa były niekiedy wyrzucane ze swoich domów. Proces liczenia głosów przypominał inscenizację dla propagandowych środków masowego przekazu, a ogłoszone wyniki, według których „zjednoczenie” z Rosją poparło około 80-95 proc. mieszkańców, miały zostać zatwierdzone na Kremlu na długo przed „referendami”.

Ogłoszenie wschodnich okręgów Ukrainy częścią Federacji Rosyjskiej może wpłynąć na przebieg wojny pomiędzy oboma państwami. Starcia w tym regionie nie będą bowiem już dłużej uznawane za tzw. operacją specjalną, a wojnę obronną. Władimir Putin zapowiadał już, że jeśli będzie musiał chronić ziem federacji, nie cofnie się przed wykorzystaniem broni masowego rażenia.  

za:pch24.pl

***

Jest stanowisko Polski ws. dekretów Putina dot. włączenia ukraińskich obwodów chersońskiego, donieckiego, ługańskiego i zaporoskiego do Rosji

Ministerstwo Spraw Zagranicznych z całą stanowczością potępia  nielegalne akty „uznania niepodległości” i „przyłączania” do Federacji Rosyjskiej okupowanych przez nią regionów Ukrainy.

Ukraińskie obwody chersoński, doniecki, ługański i zaporoski pozostają w świetle prawa międzynarodowego częścią Ukrainy. RP nie uznaje i nie uzna wyników pseudo-referendów, przeprowadzonych na tych obszarach w dniach 23-27 września br., ani też ogłoszonych 29 i 30 września br. dekretów rosyjskiego prezydenta dotyczących aneksji tych regionów.

Akty te stanowią jednoznaczne naruszenie prawa międzynarodowego i są kolejną, zuchwałą próbą zawłaszczenia przez Rosję części ukraińskiego terytorium. To kolejny dowód na to, że Rosja dąży do zaostrzenia konfliktu i odrzuca możliwość jego pokojowego rozwiązania. Społeczność międzynarodowa nie może pozostać bierna wobec tego rażącego naruszenia podstawowych zasad ładu międzynarodowego.

Wzywamy do zdecydowanej i pilnej intensyfikacji wsparcia wojskowego Ukrainy oraz nałożenia na Federację Rosyjską kolejnych sankcji. Opowiadamy się za kontynuacją wysiłków zmierzających do całkowitej izolacji międzynarodowej Federacji Rosyjskiej.

Bezwzględnie uznajemy niezależność, suwerenność oraz integralność terytorialną Ukrainy
w granicach uznanych międzynarodowo. Podkreślamy także prawo Ukrainy do obrony oraz do podjęcia wszelkich działań niezbędnych do odzyskania terytoriów tymczasowo okupowanych przez Rosję. Będziemy dalej udzielać Ukrainie wszelkiego możliwego wsparcia celem odparcia rosyjskiej agresji.

Wzywamy Rosję do natychmiastowego zaprzestania wszelkich naruszeń prawa międzynarodowego oraz do bezwarunkowego wycofania sił zbrojnych z całego  terytorium Ukrainy.

W sprawie tej jednoznaczne stanowisko zajął także prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.

- Polska potępia rosyjskie próby aneksji terytorium Ukrainy i nigdy ich nie uzna. Będziemy dalej wspierać Obrońców Ukrainy i jej naród, aż do wyparcia agresora. Dzisiejsza desperacka i żałosna akcja Kremla to klęska tych, którzy naiwnie wierzyli w kompromis z Rosją – napisał prezydent Duda w mediach społecznościowych.

za:www.fronda.pl
***

„Otworzył bandycie możliwość prowadzenia wojny z NATO”. Sakiewicz o konsekwencjach wpisu Sikorskiego

Być może będzie "odpowiedź" i podobny atak na infrastrukturę NATO, na polskie porty, polski gazoport, na Baltic Pipe, nie mamy pewności, czy Rosjanie "odpowiedzą" w podobny sposób - ocenia redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz, odnosząc się do wpisu na Twitterze byłego szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego. Zdaniem dziennikarza, jeżeli wydarzy się cokolwiek złego, to "pierwszy winny" jest już znany.

Zdaniem Tomasza Sakiewicza oczywistym jest powiązanie pomiędzy wpisem Radosława Sikorskiego, który pozwolił na oskarżenia wobec NATO o zniszczenie gazociągów rosyjskich, a dzisiejszym oświadczeniem Władimira Putina o aneksji części wschodniej i południowej Ukrainy. Chodzi o podtrzymanie narracji przez Rosję o rzekomym zagrożeniu z Zachodu.

"Żaden znany polityk na Zachodzie nie sformułował oskarżenia, że ktokolwiek napada na rosyjską infrastrukturę poza jednym wyjątkiem, który był niezbędny Putinowi do poszerzenia swojej ekspansji - Radosławem Sikorskim. Nie ma wątpliwości, że akcja wysadzenia gazociągów Nord Stream jest ściśle powiązana z aneksją ukraińskich terenów, bo Putin chce tworzyć wrażenie zagrożenia" - stwierdził Sakiewicz. Podkreślił, że "Putin de facto odwołuje się do jedynego polityka, który potwierdził, że NATO zaatakowało Rosję - Radosława Sikorskiego". Zdaniem dziennikarza były szef polskiego MSZ dał prezydentowi Rosji "alibi do aneksji ukraińskich terytoriów", jednak, konsekwencje wpisu mogą być o wiele bardziej poważne.

"Być może będzie "odpowiedź" i podobny atak na infrastrukturę NATO, na polskie porty, polski gazoport, na Baltic Pipe, nie mamy pewności, czy Rosjanie "odpowiedzą" w podobny sposób. Polski były mister spraw zagranicznych powiedział, że to my (NATO), czy to amerykanie zaatakowali Rosjan, to Rosjanie mają prawo do "odpowiedzi" - dokładnie do tego odnosi się rosyjska propaganda"

- ocenił redaktor naczelny "Gazety Polskiej". Zdaniem dziennikarza, "polityka konsekwentnej gry na Rosję" w wykonaniu Radosława Sikorskiego widoczna jest od 2007 roku. Sakiewicz przypomniał o działaniach Sikorskiego, które miały głównie na celu uzależnianie dyplomacji Polski od rosyjskiej oraz wspieranie "polityki surowcowej", którą "suflował nam Berlin" - czyli uzależnianie energetyczne.

"Jego partia ma bardzo wiele win i bardzo wiele rzeczy złych zrobiła Polsce, jeżeli chodzi o kwestię bezpieczeństwa i obronności, ale tu mamy do czynienia z nożem w plecy w krytycznej chwili dla polskiego państwa, dla Europy i dla NATO i danie bandycie uzasadnienia do prowadzenia z nami i całym NATO wojny. Czy Putin z tego skorzysta tylko wobec Ukrainy, czy to poszerzy, to już jest kwestia jego decyzji, ale Sikorski otworzył taką możliwość. Jeżeli cokolwiek złego się stanie, to pierwszym winnym będzie Radosław Sikorski" - skwitował Sakiewicz.

za:niezalezna.pl

***

Program Platformy

Jeśli komuś brakowało prezentacji programu Platformy Obywatelskiej, to w sposób bardzo dobitny dokonał jej właśnie Radosław Sikorski: skłócić nas ze Stanami Zjednoczonymi, uczynić zakładnikiem Niemiec oraz narazić na atak ze strony Rosji.

Dokładnie taką politykę międzynarodową prowadziła Platforma przez osiem lat swoich rządów i nie przez przypadek Sikorski mówił wtedy o robieniu łaski Amerykanom. To był właśnie element tego, co robiono w Polsce, pozbywając się szansy na pozyskanie amerykańskiej infrastruktury obronnej, a jednocześnie uzależniając całkowicie od Niemiec i Rosji. Dzisiaj Radosław Sikorski nie tylko ogłosił ten strategiczny element programu Platformy, czyli odrzucenia współpracy z USA, potwierdzony wcześniej przez doradzających opozycji generałów, którzy chcą pozrywać kontrakty na dostawy amerykańskiej broni, ale też faktycznie zaczął realizować, ponieważ reakcja Departamentu Stanu niestety może być szkodliwa dla całej Polski, a nie tylko dla opozycji czy niestabilnego Sikorskiego. Znamienny jest tutaj brak reakcji ze strony Donalda Tuska. Świadczy on o tym, że stanowisko zawarte w wypowiedzi Sikorskiego jest nie tylko w Platformie akceptowane, lecz także wspierane.

Tomasz Sakiewicz

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.