Krzysztof Wołodźko-Wraca stare
Totalna opozycja przez osiem lat zapewniała, że będzie w polityce trzymać standardy arcydemokratyczne. Solennie zapewniali, jak to będą rządzić dla dobra ludzi i o wszystko pytać.
I od czego zaczęli? Od ordynarnej ustawy wiatrakowej z pakietami pod lobbystów. Kompletnie antyspołecznej i przy okazji uderzającej w przyrodę.
Wszystko w swoim starym dobrym stylu, który nazywało się niegdyś „lodziarnią obywatelską”. Kombinowali, że nikt się nie spostrzeże. Okazuje się, że niczego się nie nauczyli. Nie musieli. Widać, że lewicowo-liberalne media całej historii nie poświęciły nawet 1/10 tej negatywnej energii, jaką miały zwykle dla PiS. Ale co z tego, że Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 najprawdopodobniej nie zostanie ministrem klimatu? Przecież takie praktyki pozostaną.
Ukryte pod sloganami Donalda Tuska i sejmowym show Szymona Hołowni. Oni po prostu odczekają, aż wszystkie duże telewizje znów „pluralistycznie” nie będą zadawać im trudnych pytań. I wtedy lobbyści nie będą się musieli martwić, że TVP jednak nagłośni sprawę. Wraca stare.
Krzysztof Wołodźko
za:niezalezna.pl