Mec. Skwarzyński: Szef ABW przyznał się do naruszenia EKPCz
„Szef ABW przyznał się do zachowań naruszających Europejską Kartę Praw Człowieka” – pisze w liście otwartym do ministra sprawiedliwości jeden z obrońców ks. Michała Olszewskiego, zadając Adamowi Bodnarowi szereg niezwykle istotnych pytań.
Pod koniec czerwca media ujawniły relację aresztowanego w ramach śledztwa dot. Funduszu Sprawiedliwości ks. Michała Olszewskiego SCJ. Duchowny opowiedział o pierwszych godzinach po swoim zatrzymaniu. Miał spotkać się z odmową posiłku i wody, uniemożliwianiem skorzystania z toalety czy budzeniem światłem w nocy. Politycy opozycji i wiele organizacji mówi o stosowaniu wobec sercanina tortur, a postępowanie w tej sprawie wszczął Rzecznik Praw Obywatelskich.
Wczoraj oświadczenie wydał szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego płk Rafał Syrysko, który zapewnił, że zarzuty dot. złego traktowania zatrzymanego są niezgodne z prawdą i poinformował o możliwym podjęciu kroków prawnych wobec osób rozpowszechniających „nieprawdziwe informacje”. W reakcji na to oświadczenie list otwarty do szefa resortu sprawiedliwości skierował mec. Michał Skwarzyński.
- „Rozumiem problem polityczny, jaki stworzyła sprawa Michała O. dla Rządu i organów państwa. Organy Państwa jednak postanowiły wprowadzać w błąd opinię publiczną, strasząc przy tym pozwami sądowymi i droga prawną, chyba obrońców Michała O. i pozostałych Współpodejrzanych postępowaniami sądowymi, co dotyczy niestety Pana przełożonego Premiera Donalda Tuska, ale także pośrednio Podległych Panu urzędników, jak Szef ABW” - napisał.
Prawnik wyjaśnił, że wobec oświadczenia ministra z 10 lipca oraz „oświadczenia Szefa ABW, w którym przyznał się on do zachowań naruszających EKPCz” chce skierować szereg publicznych pytań i prosi o publiczną odpowiedź. Następnie wymienił kilkanaście pytań odnoszących się do niespójności stanowiska władz oraz politycznego tła sprawy ks. Olszewskiego.
za:www.fronda.pl
***
Mec. Michał Skwarzyński wystosował list otwarty do ministra sprawiedliwości w związku z przyznaniem się przez szefa ABW do naruszenia art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka wobec kapłana
Obrońca ks. Michała Olszewskiego, mec. Michał Skwarzyński, wystosował list otwarty do ministra sprawiedliwości, prof. Adama Bodnara. Ma on związek – jak wskazano – z przyznaniem się przez szefa ABW do naruszenia art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka wobec kapłana. Zapis ten głosi, że nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu.
Chodzi o komunikat, który szef ABW, wydał w piątek. Mecenas Michał Skwarzyński domaga się, by Adam Bodnar precyzyjnie odniósł się do sprawy.
– To oświadczenie wskazuje jasno, że stacji Orlen wystawiono ks. Michała Olszewskiego na widok publiczny. Proszę zwrócić uwagę, iż to oświadczenie wskazuje, że szef ABW tłumaczy się, bo on był w czapce z daszkiem i rzekomo miał mieć jakaś chustę. Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przyznaje się do tego, że stosowano wobec niego kajdanki, stosowano je także w toalecie, iż przez pierwszy dzień zatrzymania, czyli 26 marca, był on w dyspozycji ABW od godziny 6.00 do godziny 21.00 i ABW nie zapewniła mu żadnego posiłku. To wszystko wynika z tego oświadczenia. Następnego dnia – jak wynika z tego oświadczenia – ABW również nie zapewniła mu żadnego posiłku, czyli ks. Michał Olszewski przez kolejny dzień nie dostał nic do jedzenia – mówił mec. Michał Skwarzyński.
Ks. Michał Olszewski został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW 26 marca w ramach śledztwa dot. rzekomych nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
Fundacja Profeto miała otrzymać z Funduszu blisko 100 mln złotych na budowę ośrodka dla ofiar przemocy w Wilanowie.
Kapłan przekazał m.in., że w areszcie odmawiano mu wody do picia oraz uniemożliwiano sen i korzystanie z toalety.
za:www.radiomaryja.pl
***
„Chwila szczerości prokuratora generalnego”. Mec. Wąsowski o oświadczeniu Ministerstwa Sprawiedliwości
Jakoś dziwnie jesteśmy pewni, że ani ABW, ani policja nie będą miały żadnych nagrań z tamtego czasu – mówi obrońca ks. Michała Olszewskiego o pierwszych dniach po zatrzymaniu sercanina. Odnosząc się do oświadczenia resortu sprawiedliwości, Krzysztof Wąsowski ocenia, że „pan Bodnar (…) ujawnia w praktyce, że ks. Michał nie powinien przebywać w areszcie”.
Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało długie oświadczenie, w którym przedstawia swój pogląd sprawę Funduszu Sprawiedliwości i zaprzecza zarzutom o znęcanie się nad aresztowanymi w tej sprawie.
„W 2017 roku dokonane zostały zmiany ustawowe, które znacznie rozszerzyły działalność Funduszu poprzez dodanie trzeciego celu, jakim stało się niezdefiniowane pojęcie «przeciwdziałania przyczynom przestępstw». Stworzyło to furtkę do bardzo szerokiego nadinterpretowania celów dotacji, co dało politykom złudne przekonanie, że przy odpowiednim uzasadnieniu z Funduszu można sfinansować niemal wszystko” – czytamy na stronie resortu.
Ministerstwo mówi o „aferze Funduszu Sprawiedliwości”, która dotyczy „niezgodnego z prawem, niezgodnego z celami Funduszu, uznaniowego, służącego wyłącznie jednemu środowisku partyjnemu, a także służącego osobistym korzyściom dysponowania wielomilionowymi dotacjami państwowymi”.
Wzmianka o osobistych korzyściach nie oznacza, że ktoś dostał zarzut przywłaszczenia pieniędzy. Z oświadczenia wynika, że korzyścią, o której mowa jest sytuacja, kiedy polityk może dysponować dotacjami.
Resort kierowany przez Adama Bodnara twierdzi też, że nie ma mowy o „torturach, szykanach lub dręczeniu” aresztowanych. W innym oświadczeniu MS podawało, że nikt nie złożył zażalenia na sposób zatrzymania. Michał Skwarzyński, jeden z obrońców ks. Olszewskiego nazwał to stwierdzenie „kłamstwem”. Jak tłumaczył w Telewizji Republika, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zajmuje się zażaleniami i informował o tym ministerstwo, prosząc o zabezpieczenie nagrań z akcji. O tym, że złożono łącznie 13 zażaleń informowała też jeszcze w kwietniu prokurator Marzena Kowalska kierująca zespołem zajmującym się sprawą Funduszu Sprawiedliwości.
Z oświadczenia Ministerstwa Sprawiedliwości wynika ponadto, że podstawą działań śledczych są zeznania Tomasza M., byłego urzędnika ministerstwa, a w przypadku budowanego przez fundację Profeto ośrodka dla poszkodowanych przemocą „sposób realizacji inwestycji wskazywał, że jej działalność będzie odbiegała od celów Funduszu Sprawiedliwości”.
„Paradoksalnie rzecz ujmując, to oświadczenie jest znakomite – stwierdził mec. Krzysztof Wąsowski w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. – Oni w ten sposób ujawniają linię obrony swoich zarzutów. I pan Bodnar (…) ujawnia w praktyce, że ks. Michał nie powinien przebywać w areszcie. Także obrona jest ucieszona tą chwilą szczerości prokuratora generalnego”.
Jak podkreślił, relacja dotycząca brutalnego traktowania ks. Olszewskiego – chodzi np. o głodzenie przez ponad dwie doby – jest wiarygodna.
„Uważamy, że w sprawie swojej sytuacji z pierwszych 60 godzin piekła ks. Michał powiedział absolutną prawdę – powiedział prawnik. – Wszystko to, co opisał, w orzecznictwie trybunałów europejskich traktowane jest jako tortury, w rozumieniu prawa on o nich naprawdę mówi. Było też kłamstwem i nieprawdą, że obrona nie zaskarżyła postanowienia na zatrzymanie, ponieważ to zrobił w imieniu wszystkich obrońców mec. Michał Skwarzyński. Także to, że ja nie zaskarżyłem jakiegoś postanowienia, a zaznaczę, że mamy pewien podział ról z panem mecenasem, to nie znaczy, że obrona, czyli ksiądz Michał, tego nie skarżył, bo obrona działa w imieniu kapłana. Więc jest to absolutna nieprawda. Posiedzenie w sprawie rozpoznania tego zażalenia było wyznaczone na 11 lipca. Jednak obrona wniosła o nowe wnioski dowodowe w związku z listem ks. Michała, tzn. zgłosiła, żeby sąd wezwał policję i ABW do ujawnienia ich nagrań, ponieważ służby muszą dokumentować swoje czynności w trakcie tych pierwszych 48 godzin. Na pewno tam będzie widać, czy jest podawana woda, jedzenie, czy jest zapalone światło. Niech to pokażą. Jakoś dziwnie jesteśmy pewni, że ani ABW, ani policja nie będą miały żadnych nagrań z tamtego czasu”.
Podobnie ocenił traktowanie księdza mec. Skwarzyński.
„Może pan minister pisać, że to były zachowania zgodne z prawem, że respektowały godność człowieka, ale przecież będzie nagranie – zaznaczył. – Proszę pokazać, jak zapewniono żywność”.
Mec. Wąsowski odniósł się też do spotu na temat ks. Olszewskiego wypuszczonego przez Platformę Obywatelską. W nagraniu ksiądz zostaje oskarżony o „przywłaszczenie milionów”.
„Spot obrona ks. Michała ocenia jako jaskrawy dowód, można powiedzieć: koronny, na to, że sprawa jest polityczna – podkreśla prawnik. – I była od początku inspirowana przez polityków, którzy w samym spocie już uznali ks. Michała za winnego. Przypisali mu nieprawdziwe przestępstwa, to znaczy takie, które się nie pojawiają w aktach sprawy. Ksiądz Michał nie jest podejrzany ani o przywłaszczenie żadnych pieniędzy, mienia czy czegokolwiek innego, ani o kradzież. Warto przy tej okazji przypomnieć, że pieniądze uzyskane na budowę Archipelagu – Wysp wolnych od przemocy nigdzie nie «wyparowały», ale zostały wykorzystane na budowę nieruchomości przy ul. Dobrodzieja 8 w Warszawie, która teraz codziennie niszczeje”.
za:opoka.org.pl