Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Myślenie cepem, czyli publicystyka „Gazety Wyborczej”

Strach nie jest najlepszym doradcą, a już na pewno nie sprzyja myśleniu – taka refleksja nasuwa się po lekturze książki Grzegorza Kucharczyka „Strachy z Gazety. 20 lat przestróg dla Polski”, która właśnie ukazała się nakładem wydawnictwa Fronda. Książka ta jest próbą wstępnego przedstawienia głównych idei politycznych, cywilizacyjnych i światopoglądowych środowiska z Czerskiej. Autor, poznański historyk, przypomina pierwsze lata rozwoju „Gazety Wyborczej” i przedstawia sposób jej myślenia. I aż strach powiedzieć wniosek z tego taki, że jest aż szokujące, że tak marna w gruncie rzeczy myśl, tak sztampowe opinie mogły zrobić taką karierę i tak głęboko wpłynąć na rozwój Polski. Ideologia laicka, która tak często zarzuca polskim katolikom, że są marni intelektualni, sama – gdy przyjrzeć się jej bliżej – obnaża swoją pustkę i w gruncie rzeczy oparcie wyłącznie na resentymentach i strachach, a nie na racjonalnej refleksji.

Kucharczyk pokazuje również, że zdecydowana większość autorów „Gazety Wyborczej” nie jest w stanie wyjść z prostej, jak konstrukcja cepa, rozumienia rzeczywistości, w której wszystko opiera się na układach sprzeczności. Adam Michnik i jego koledzy nie widzą całej palety kolorów. Dla nich wszystko jest albo białe albo czarne, albo jest integryzmem albo otwartością, albo teokracją albo demokracją. Między tymi skrajnościami nic już nie istnieje. A jeśli tak postrzega się rzeczywistość, to trudno się dziwić, że się jej nie rozumie.

Zabawne przy tym, że choć to właśnie „Gazeta Wyborcza” prowadziła do obiegu dwubiegunowy obraz Polski (tej dobre i tej złej, tej prawdziwej i nieprawdziwej), to również ona zarzuca najczęściej takie patrzenie swoim przeciwnikom. Opinia o tym, że prawica dzieli Polskę (na prawdziwą i fałszywą) nie pojawiła się za czasów Prawa i Sprawiedliwości, ale od zawsze towarzyszy dziennikarzom „GW”. A przecież to właśnie oni najczęściej oceniają w ten sposób Polskę i Polaków, Kościół i katolików. To oni uznają, że jeden jest prawdziwie chrześcijański (to ten, który gorliwie głosi prawdy objawione na Czerskiej) i ten nacjonalistyczny (czyli często ten, który stara się – choć być może nie zawsze mu to wychodzi – być wierny prawdzie Ewangelii. To oni dzielą polityków na mądrych i prawych, i tych, których trzeba się pozbyć.

Lektura tej książki uświadamia jednak także, że w istocie „GW” się nie zmienia. Teksty Piotra Pacewicza, Piotra Stasińskiego, Adama Michnika, Anny Bikont są prawdziwie ponadczasowe. Zmieniamy nazwy partii i aż trudno poznać, czy tekst był napisany w roku 1991 czy 2010. Argumenty, styl widzenia świata, zdania są dokładnie takie same. Nic nowego pod słońcem na Czerskiej narodzić się bowiem nie może!

Tomasz P. Terlikowski /fronda.pl/

G. Kucharczyk, Strachy z Gazety. 20 lat przestróg dla Polski, wydawnictwo Fronda, Warszawa 2011, ss. 231.
(xwk)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.