Głos z Francji. Niebezpieczne podręczniki
Równie krytyczną ocenę nowych podręczników wyraziła Krajowa Konfederacja Stowarzyszeń Katolickich (CNACF), która stwierdziła na swojej stronie internetowej, że "prezentują one panoramę chorobliwej i śmiercionośnej seksualności (antykoncepcja i aborcja) bez jakiejkolwiek relacji miłości w stosunku do drugiego człowieka: oddania samego siebie i otwarcia na życie". - W rzeczywistości te dwie książki dają techniczną wizję seksualności, w której ciało zredukowane jest do wymiaru materialnego - alarmuje CNACF i podkreśla, że wyłania się z nich seksualność bardzo zbliżona w sposobie zachowania i braku sensu do zwierzęcej.
Wydawnictwa, w których ukazały się te podręczniki, bronią się, twierdząc, że książki ściśle odpowiadają programowi ustalonemu przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Fran÷oise Milewski, inicjatorka tego programu, twierdzi, że "ludzie, którzy protestują przeciwko nowym podręcznikom, bronią reakcyjnego punktu widzenia i odrzucają wszystko, co nie mieści się w normach heteroseksualizmu".
Ale nie tylko licealiści będą mieli problem. Okazuje się, że od nowego roku akademickiego "studiowanie gender będzie w ramach nauk politycznych niezbędnym warunkiem otrzymania dyplomu". W opinii Thibauda Collina, profesora filozofii, "promowanie braku różnic seksualnych prowadzi do homoseksualizmu, a teoria gender stanowi narzędzie do radykalnej zmiany społeczeństwa, za którymi stoi światowa skrajna lewica".
Franciszek L. Ćwik
za: http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110607&typ=sw&id=sw12.txt (kn)