Rząd sam się wyżywi
Ale nie przeszkadza to rządowi lekką ręką wydawać dziesiątków milionów złotych na nagrody dla urzędników, a premierowi traktować rządowy samolot niczym taksówkę. Okazuje się, że tylko w jeden weekend Tusk „wylatał” równowartość luksusowego mercedesa, o czym napisał niedawno „Super Express”. Furda jednak z tym! Propaganda objawia się w pełnej krasie – medialni prorządowi propagandyści dwoją się i troją, by kolejna porażka rządu została przekuta w sukces.
Nikt nie przypomina „białego szczytu” sprzed pięciu lat z minister zdrowia Ewą Kopacz i premierem Tuskiem. Wielogodzinnych relacji TV, propagandowych wystąpień, cudownych recept, które miały uzdrowić służbę zdrowia. Nie ma o czym mówić, przecież najważniejsze jest to, by nie denerwować władzy.
Dorota Kania
za:niezalezna.pl (pkn)