Wściekły atak na Radwańską za "czerwoną kartkę" dla TVN
Radwańska przyznała, że dziennikarze TVN nie są wpuszczani na jej konferencje prasowe, a stacja telewizyjna ma u niej „dożywotnią czerwoną kartkę”.
- Przykro mi, że mamy takie media, że moje nazwisko wykorzystuje się do tego, żeby zrobić efektowny, negatywny i nieprawdziwy materiał w telewizji, na dodatek szczuje się jeszcze na mnie innych sportowców, ale jakoś nikt nie wpadł na pomysł, żeby mnie zapytać o zdanie przed kamerą. Ten materiał był skandaliczny. (...) Ta telewizja ma ode mnie dożywotnią czerwoną kartkę, nie na rok, miesiąc, ale na zawsze – oświadczyła w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” najsłynniejsza polska tenisistka.
Po tym oświadczeniu część osób stanęła w obronie Agnieszki Radwańskiej popierając jej decyzję, jednak media głównego nurtu i salon przypuściły na nią atak. Jak informuje serwis wnas.pl do tego drugiego grona postanowił dołączyć Mikołaj Lizut, dziennikarz „Gazety Wyborczej” i prezenter radiowy do tej pory związany głównie z rozrywką. Stwierdził on, że Radwańska bojkotuje TVN ze względu na poglądy polityczne i określił tenisistkę mianem „Agnieszki Smoleńskiej”.
- Myślę, że tutaj jest jakieś drugie dno. W wielu wywiadach, zarówno Agnieszka Radwańska jak i jej tata, bardzo podkreślali kontekst polityczny. To jest rzeczywiście "Agnieszka Smoleńska". Ona lokuje się właśnie w obrębie ludu smoleńskiego. Ja bym to czytał w tym kontekście, ponieważ ojciec Rydzyk nie lubi TVN-u, bo to jest siedlisko szatana. Być może chodzi o ten komunikat – mówił cytowany przez portal plejada.pl Mikołaj Lizut.
za:niezalezna.pl (pkn)
"Siedlisko szatana"?... Tak to czytacie Lizut? Jako dobry znawca spraw piekielnych?...
kn