Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Stanowisko „Pomarańczarni” w sprawie filmu „Kamienie na szaniec”



3 marca 2014 roku siedmioro przedstawicieli Komendy Szczepu 23. Warszawskich Drużyn Harcerskich i Zuchowych „Pomarańczarnia” i Harcerskiej Fundacji Pomarańczarni uczestniczyło (dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia) w pokazie przedpremierowym filmu w reż. Roberta Glińskiego pt. „Kamienie na szaniec”. Ponieważ film ten dotyka spraw ważnych dla naszego środowiska, dla tradycji Pomarańczarni i Szarych Szeregów oraz dla idei harcerskiej, uważamy za konieczne przedstawienie naszego stanowiska szerszej publiczności.

Film, noszący tytuł identyczny z tytułem książki Aleksandra Kamińskiego, w znaczącym stopniu odbiega od historycznych wydarzeń opisanych w książce i od rzeczywistych losów i postaw bohaterów książki. Na podstawie zamieszczonych w prasie wypowiedzi twórców filmu oraz materiałów promocyjnych rozprowadzanych przez Monolith Films sądzimy, że odejście od rzeczywistej historii służyć miało – w zamyśle twórców filmu – „odbrązowieniu” postaci historycznych oraz „uwspółcześnieniu” opowieści Aleksandra Kamińskiego. Skutek odejścia w filmie od faktów, przedstawienia faktów w fałszywym świetle, a w niektórych scenach całkowitej konfabulacji (samochodowy pościg oszalałego „Zośki” za więźniarką przewożącą „Rudego”, przysięga w lesie w mundurach, samobójstwo „Zośki”, ewakuacja lokalu konspiracyjnego Błońskich pokazana jako szaber), jest jednak jeszcze dalej idący – w istocie w filmie całkowicie zakwestionowany został etos polskiej konspiracji niepodległościowej, etos polskiego inteligenta zmagającego się z najeźdźcą i okupantem, a wreszcie – co dla nas szczególnie istotne – ideały harcerskie, jakie przyświecały harcerzom Szarych Szeregów.

Film przedstawia „Zośkę”, „Rudego”, „Alka” i ich towarzyszy z Grup Szturmowych Szarych Szeregów jako słabo zorganizowane grono zbuntowanych młodych ludzi, lekceważących podstawowe zasady konspiracji, podejmujących chaotyczne i nieprzemyślane działania, ludzi skonfliktowanych ze światem dorosłych. Z kolei świat dorosłych, w osobach rodziców bohaterów, a szczególnie ojca „Zośki”, prof. Józefa Zawadzkiego, przedstawiony jest jako zbiór postaci tchórzliwych i niczego niero- zumiejących. Obraz przedstawiciela Armii Krajowej, majora Jana Kiwerskiego jest także zdecydowanie negatywny, a sam sens prowadzonej przez AK walki z okupantem jest wyraźnie zakwestionowany. Konsekwencją działań podziemia jest tylko cierpienie ludności cywilnej, masowe represje i egzekucje – to wszystko jednak głównych bohaterów filmu wydaje się mało obchodzić (celowe zestawienie obrazu masowej egzekucji ze sceną łóżkową „Zośki” i Hali). Pojawiające się w poszczególnych scenach ważne rytuały i symbole, takie jak przysięga, krzyż Virtuti Militari, modlitwa są poddane celowym filmowym zabiegom osłabiającym lub całkiem odwracającym ich znaczenie, a w niektórych scenach wręcz je ośmieszającym.

Film jest w naszym odczuciu prawdziwy jedynie w tych fragmentach, w których wiernie ilustruje rzeczywistą, dziejącą się naprawdę historię, np.: w scenach męczeństwa „Rudego” (granego przez Tomasza Ziętka), podobała nam się odważna postać „Wesołego” (Filip Pławiak), dobre aktorstwo aktorów niemieckich (Wolfgang Boos i Hans Heiko Raulin). To wszystko jednak niestety nie zmienia ogólnej wymowy filmu – filmu zdecydowanie antyharcerskiego i antyakowskiego, zwalczającego etos, w istocie wyjmującego „kamienie z szańca”, filmu będącego według niektórych opinii zręczną manipulacją, filmu przekraczającego granice wolności artystycznej, nakręconego i promowanego w złej wierze.

Pamiętajmy więc, że „Kamienie na szaniec” to opowieść o prawdziwych ludziach, którzy naprawdę polegli, walcząc o Polskę, wcielając w życie Braterstwo i Służbę, wracajmy do lektury „Kamieni na szaniec” Aleksandra Kamińskiego, a jeśli chcemy zobaczyć film – wróćmy do „Akcji pod Arsenałem” Jana Łomnickiego z 1977 roku.

Czuwaj!



Komenda Szczepu 23. WDHiZ „Pomarańczarnia”

Harcerska Fundacja Pomarańczarni


Warszawa, 5 marca 2014 r.


za:www.naszdziennik.pl/wp/70298,stanowisko-pomaranczarni-w-sprawie-filmu-kamienie-na-szaniec.html

Polecamy także:

http://telewizjarepublika.pl/nasz-wywiad-danuta-rossman-o-filmie-glinskiego-zobaczylam-wielka-nieprawde,4634.html#.UxjZwYUbH84

Copyright © 2017. All Rights Reserved.