Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Paskudna warszawska tęcza

Tęcza na placu Zbawiciela znów generuje konflikty. A wystarczyłby jeden gest władz miasta, by problem tęczy rozwiązać. Wystarczyłoby przeprowadzić konsultacje społeczne z mieszkańcami okolicy. Niech oni zadecydują, czy tęcza ma tam stać, czy nie. Ale ani artystka, twórczyni tęczy, ani władze nie bardzo chcą to zrobić. Dlaczego? Bo boją się wyniku takich konsultacji? Wątpię. Wiele wskazuje na to, że wynik byłby zgodny z ich oczekiwaniami. Oni po prostu nie chcą żadnych rozmów i konsultacji z obywatelami, nawet gdyby wypadły po myśli władzy. Dlaczego? Bo to by rozzuchwaliło obywateli. Mogliby pomyśleć, że mają prawo o czymś decydować! Skandal jakiś. Dosadne porównanie. Czy gdyby krowy potrafiły mówić, to ich właściciel pytałby je, czy mają ochotę na siano, które im właśnie podaje? Nawet jeśli byłby pewien, że odpowiedzą pozytywnie? Oczywiście, że nie. Bo jakby krowy pomyślały, że mogą decydować o jedzeniu, to kto wie, czy nie zechciałyby nagle poprawić standardów życia w oborze. A na to właściciel nie może sobie pozwolić. I tak samo obecne władze, postępowe artystki i ich postępowi zwolennicy nie będą pytali mieszkańców. Bo kto to widział, żeby to krowa decydowała, a nie właściciel?

Dawid Wildstein

za:niezalezna.pl/54173-paskudna-warszawska-tecza


***

Pietrzak: tęcza to celowa prowokacja

Rozmowa ze znanym satyrykiem Janem Pietrzakiem.

Stefczyk.info: w Warszawie znów stanie tęcza, mimo protestów i krytyki. Jak pan ocenia fakt, że władze zdecydowały się kolejny raz ją postawić?

Jan Pietrzak: Według mnie to celowa prowokacja. Dlatego władze stawiają tę tęczę, ponieważ wiedzą, że ona wywołuje kontrowersje. To jest władza i rząd, które chcą, by były kontrowersje. Oni celowo robią rzeczy, które dokuczają narodowi, żeby drażnić. Oni rządzą przy pomocy konfliktów, na każdym polu. Dotyczy to zwłaszcza spraw obyczajowych. Sprawa środowisk homoseksualnych dotyczy może pół procent ludzi w Polsce. One służą jedynie ku temu, by drażnić zwykłych ludzi, zwłaszcza tych, dla których ważne są tradycyjne wartości. To się robi celowo.

Co im to daje?

W Polsce ma być wciąż nienawiść i walka. Tak jesteśmy zaprogramowani przez ruskich. A oni w pewnym momencie wejdą i wyzwolą mniejszość.

Jest aż tak źle?

Mówię o pewnych mechanizmach. Oczywiście trochę przesadziłem. Wszystkie konflikty, nienawiść od 7 lat są sączone Polakom celowo. Mamy psychodramę. Oni zastanawiają się jak niszczyć naród od środka. Wtedy nie trzeba armat i bomb, ponieważ wystarczy wewnętrzne zniszczenie. Do tego również przykładają rękę media, mamy trzy wielkie telewizje, okupacyjne. One robią wodę w mózgach, podniecają się jakimiś wyskokami.

Pan od lat organizuje taniec Poloneza w ramach uczczenia ważnych dla Polaków rocznic. Dlaczego walka o świadomość Polaków jest ważna?

Ludzie, którzy myślą po polsku, starają się coś ocalić, choćby szacunek dla rocznic, czy flagi. Jeśli prezydent nie szanuje 3 maja, kpi sobie z niego i robi święto flagi w kolorze różowym, to mamy o co walczyć. On nawet łamał ustawę i powinien być skazany. Są przepisy, które mówią, jak powinna wyglądać flaga narodowa. Prezydent złamał tę ustawę, mówiąc publicznie, że flaga biało-czerwona mu się nie podoba, bo jest smętna. A różowa jest wesoła. Tak mówił prezydent naszego kraju. Mamy o co walczyć. Dopóki życia starczy będę podnosił rozsądne tematy. A przy okazji zapraszam na 3 Maja. Będzie piękny czas Poloneza, będziemy tańczyć. Mam nadzieję, że pogoda dopisze.
Rozmawiał Stanisław Żaryn


za:www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/pietrzak-tecza-to-celowa-prowokacja,10373001911#ixzz2z2Ig8Hxb


***

Warszawa nigdy nie zaakceptuje "tęczy"




Tecza-szykowana-pap-bartlomiej-zborowski-si Z tym miejscem, z placem Zbawiciela, wojowali też komuniści. Przegrali.
Nieszczęśliwa "tęcza" na pl. Zbawiciela w Warszawie - kilkukrotnie już niszczona - ma stanąć ponownie 1 maja.
Nie, nie w dniu Święta Pracy, tak celebrowanego przez komunistów, ale w 10. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Dlaczego właśnie wówczas? Widocznie ten ewidentny symbol tryumfu mniejszości seksualnych kojarzy się władzom stolicy z Unią.

A przecież, gdy wstępowaliśmy do Wspólnoty, zapewniano nas po tysiąckroć, że Unia nie ma z agresją ideologiczną nic wspólnego. Że Unia to wolna gospodarka, swobodny przepływ osób oraz wzajemna pomoc wolnych państw. A dziś mówią nam, że głosowaliśmy za "Tęczą", i że rocznicę wstąpienia do UE uświetni kolejne narzucenie tej instalacji Warszawie!

Oczywiście, odpowiedzą, że żadna z brukselskich struktur tego nie nakazywała, a nawet że nie zabierała w tej sprawie głosu. To prawda. Ale też nie jest prawdą, że Unii w tym wszystkim nie ma. Jest, za sprawą swojej soft power, miękkiej siły, która nieustannie wspomagana wielkimi pieniędzmi pracuje na rzecz zmian obyczajowych. Tam idą miliardy, tam idzie wsparcie.

Mówią nam, że "tęcza" z placu Zbawiciela to ogólny symbol wszelkiego dobra. Autorka instalacji deklarowała, że jej instalacja powstała "jako wspólnie wykonane dzieło, którego symbolika była pozytywnym wezwaniem do tolerancji, poszanowania godności ludzkiej i prawa do posiadania własnych przekonań i poglądów".

Jednak w miarę narastania konfliktu zaczęła ona wprost przyznawać, że jej dzieło ma kontekst ideologiczny:

"Pragnę przypomnieć, iż spalenie TĘCZY było przestępstwem niszczenia mienia publicznego, agresywnym aktem homofobii skierowanym przeciwko innym ludziom oraz przeciwko dziełu sztuki" - mówiła kilka miesięcy temu.

Warto też pamiętać, że w naszej kulturze prawdziwa tęcza ma 7 kolorów. Ta z placu Zbawiciela zaś - tylko 6. Dokładnie tyle, i dokładnie takie same, jak flaga mniejszości seksualnych.
Prorokuję, że Warszawa nigdy nie zaakceptuje "tęczy" na placu Zbawiciela. W końcu chodzi o wyjątkowe miejsce, nazwane imieniem Chrystusa. Także o miejsce - i kościół - z którym walczyli komuniści. Długo kombinowali, jak przesłonić świątynię kompleksem MDM, jak nie odbudowywać wież kościoła. W końcu się poddali. Homodyktatura też ulegnie. Zbawicielowi.
Jacek Karnowski


za:www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/warszawa-nigdy-nie-zaakceptuje-teczy,10381746457#ixzz2z3HauT98

Copyright © 2017. All Rights Reserved.