Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Atak na prezydenta elekta już rozpoczęty

Do zaprzysiężenia prezydenta-elekta Andrzeja Dudy jeszcze trzy tygodnie, a dziennikarze, którzy jego poprzednika „nosili na rękach” choć pilnował tylko przysłowiowego żyrandola, coraz śmielej biorą się za jego rozliczanie.

W ostatnią sobotę i w niedzielę, próbowano uczynić sensację z zapłacenia walutą euro przez Andrzeja Dudę faktury za niedawne wczasy we włoskiej Toskanii z prześmiewczym podtekstem, że skoro protestował on w kampanii wyborczej w sprawie przyjmowania tej waluty przez Polskę, to nie powinien się nią posługiwać.

Propagatorami tej swoistej złotej myśli byli dwaj dziennikarze: jeden z czołowego w Polsce tabloidu ale drugi z uchodzącego za poważny i opiniotwórczy dziennika Rzeczpospolita.

Niektórzy dziennikarze zażądali także, żeby Andrzej Duda, skoro chce być prezydentem wszystkich Polaków, przestał uczestniczyć w kościelnych uroczystościach, bo oni sobie tego nie życzą.

To rozliczanie zaczęło się zresztą prawie natychmiast po rozstrzygnięciu wyborczym 24 maja, a więc wtedy kiedy do objęcia funkcji pozostawało ponad 2 miesiące.

Już wtedy rozpoczął się w mediach wręcz festiwal wypowiedzi z jednej strony żądających wręcz natychmiastowego wywiązania się ze wszystkich obietnic wyborczych, z drugiej strony podliczających ich skutki finansowe, przy czym padały kwoty związanych z nimi wydatków od 100 do 400 mld zł.

Te żądania nasilają się mimo tego, że prezydent Andrzej Duda na realizację swych obietnic wyborczych ma przynajmniej 5 lat, i należy się spodziewać, że większość z nich będzie realizował z nowym rządem wyłonionym po październikowych wyborach parlamentarnych, z dużym prawdopodobieństwem wygranych przez Zjednoczoną Prawicę.

To bowiem dosyć oczywiste, że tylko jej wygrana, da szansę na utworzenie większości parlamentarnej, która opowie się zdecydowanie za gruntownymi zmianami w Polsce w tym także w polityce gospodarczej i w zakresie finansów publicznych, co pozwoli na zgromadzenie środków na realizację zapowiedzi prezydenta-elekta.

Ale prezydenta -elekta nie tylko rozliczają ale zaczynają straszyć.

Tak było z wystąpieniem prezesa związku Banków Polskich Krzysztofa Pietraszkiewcza, który zupełnie niedawno domagał się spotkania z prezydentem-elektem i chciał go jak wynikało z jego wywiadu dla TV Onet, przestraszyć idącymi w dziesiątki miliardów złotych stratami jakie w wyniku przewalutowania kredytów frankowych miałyby ponieść banki w Polsce.

Przypomnijmy tylko, że przedstawiciele środowiska tzw. frankowiczów, spotkali się pomiędzy I i II turą wyborów prezydenckich z kandydatem na prezydenta Andrzejem Dudą.

Uzyskali od niego wtedy deklarację, że jeżeli zostanie wybrany już w pierwszych miesiącach swego urzędowania złoży projekt ustawy, który uzna tzw. kredyty walutowe za instrumenty spekulacyjne wysokiego ryzyka i tym samym pozwoli wszystkim zainteresowanym na ich przewalutowanie na złote po kursie z dnia uzyskania kredytu.

Po wyborze zresztą prezydent - elekt Andrzej Duda, tę deklarację bardzo zdecydowanie potwierdził.

Kredyty te najprawdopodobniej w tym projekcie zostaną potraktowane jako kredyty złotowe od momentu ich udzielenia i w związku z tym tak jak tamte oprocentowane, jednocześnie jednak kredytobiorca uzyskałby możliwość odzyskania od banków poniesionych kosztów tzw. spreadów (na tym właśnie banki udzielające tzw. kredytów frankowych głównie zarabiały).

Prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz, odpowiadając na pytanie TV Onet o skutki przewalutowania tzw. kredytów frankowych dla systemu bankowego, stwierdził że kosztowałoby to od 20 do 65 mld zł i w konsekwencji oznaczałoby głęboką recesję w polskiej gospodarce, co jego zdaniem powinno powstrzymać prezydenta Andrzeja Dudę od jakichkolwiek działań w tej sprawie na rzecz tzw. frankowiczów.

Skoro już teraz rozliczają i straszą prezydenta-elekta Andrzeja Dudę, to co będzie po jego zaprzysiężeniu i przejęciu obowiązków od Bronisława Komorowskiego.

Zbigniew Kuźmiuk

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/140739,rozliczanie-prezydenta-elekta.html

***

SLD atakuje Andrzeja Dudę za to, że poszedł do Kościoła... w niedzielę

SLD atakuje Dudę za udział w kolejnych uroczystościach religijnych. Jak pisał na Twitterze polityk SLD Tomasz Kalita:

„Prezydent elekt po urlopie rozpoczyna swoją aktywność od uroczystości religijnych. Czy Polacy wybrali prymasa czy głowę państwa?”

No tak, w niedzielę powinien iść z rodziną na wycieczkę do supermarketu… Czyżby SLD wchodziło w retorykę Palikota

za:www.fronda.pl/a/sld-atakuje-andrzeja-dude-za-to-ze-poszedl-do-kosciola-w-niedziele,54291.html

*
Tomasz Kalita - i nie tylko on - wykonuje, jak się wydaje, zadanie rozsadzania SLD od wewnątrz. Stąd takie ple-ple. To się nazywa subordynacja!

k

Copyright © 2017. All Rights Reserved.