Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Partia Razem: nasz cel – małżeństwa jednopłciowe

Partia Razem nie owija w bawełnę. Jej cel to zmiana społecznego porządku. Małżeństwa jednopłciowe czy adopcja dzieci przez pary homoseksualne. Czy o taką zmianę Polsce chodzi?

Katarzyna Paprota, feministka i kandydatka do Sejmu z Partii Razem, nie pozostawia złudzeń. Ugrupowanie to będzie za wszelką cenę dążyło do tego, by równe prawa miały „małżeństwa homoseksualne”.  I będzie oswajało społeczeństwo z takimi związkami, bo debata nad związkami partnerskimi, która od wielu lat toczy się w Polsce, to jedynie półśrodki: „W momencie, w którym zaczynamy sobie uświadamiać, że wśród naszych znajomych nie brakuje osób nieheteronormatywnych, łatwiej pogodzić się z komunikatem, że wszystkim nam powinny przysługiwać takie same prawa. To, co powinniśmy zrobić, aby przekonać najbardziej opornych, to przypominać, że nasi sąsiedzi, krewni, przyjaciele i dzieci naszych przyjaciół mogą nie być hetero, a naszym obowiązkiem jest respektowanie ich praw” – przekonuje w rozmowie z „Krytyką Polityczną”.

Wprowadzenie do prawa małżeństw homoseksualnych ma być więc takim krokiem, jak choćby przyznanie kobietom praw wyborczych: „W Szkocji całkiem niespodziewanie zalegalizowano małżeństwa osób tej samej płci, i nawet najbardziej nietolerancyjne osoby pogodziły się z tym faktem. Pamiętajmy, że mówimy o prawach człowieka – czyli o czymś, co nie powinno podlegać żadnym sondażom. Pewne zmiany muszą zostać wprowadzone, tak samo jak wprowadzono prawo wyborcze dla kobiet czy zniesiono segregację rasową”.

Tyle że co innego respektowanie praw, a co innego zgoda na zupełne rozmycie definicji małżeństwa jako związku, z którego na świat przychodzą dzieci.

Nowi inżynierowie społeczni swoje zmiany chcą zacząć od zmian na poziomie języka. Ich celem jest więc wyrzucenie wszelkich określeń, które miałyby charakteryzować związki jednopłciowe. „Kiedy myślę o swoich przyjaciołach i sąsiadach, nie rozpatruję ich w kategoriach homo czy hetero – niezależnie od ich orientacji seksualnej, myślę o nich jako o rodzinach. Pisząc deklarację programową, uznaliśmy, że nie ma sensu siać niepotrzebnego zamętu. Rodzina to rodzina”.

Pytana o klauzulę sumienia Paprota deklaruje, że jest za jej całkowitym zniesieniem: „Respektowanie czyichś przekonań religijnych powinno się kończyć dwa metry od kobiecego ciała” – przekonuje.

W swoim programie to lewicowe ugrupowanie sprzeciwia się nie tylko finasowaniu katechezy ze środków budżetowych, ale jest za wyprowadzeniem jej ze szkół. Co proponuje w zamian? Edukację antydyskryminacyjną antyprzemocową, seksualną oraz jak „przedstawiać inne od ogólnie przyjętego modele rodziny i nieheteronormatywne orientacje seksualne”.

I wszystko jasne. Nowy oto nowy lepszy świat pod tęczową flagą.

za:www.fronda.pl/a/partia-razem-naszym-celem-malzenstwa-jednoplciowe,59046.html

***


Miller: Też założyłbym koszulkę z Marksem!



"Partia na pewno będzie dalej. Wybory nie rozwiązują żadnej partii politycznej. Nie wierzę też, że komitet wyborczy Zjednoczonej Lewicy może osiągnąć mniejszy, niż ośmioprocentowy wynik" - powiedział Leszek Miller w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie "Jeden na jeden" TVN24.

"Z jednej strony jestem olśniony inwestycjami, pięknem mojego okręgu wyborczego. Z drugiej strony - autentyczne ludzkie dramaty" - dodał, nawiązując do fatalnego stanu służby zdrowia, która została na Pomorzu "niemal już całkowicie sprywatyzowana", co sprawia, że niektórzy muszą płacić ogromne pieniądze, żeby przejść konieczne operacje, jak choćby wycięcie guza mózgu. "Masz pieniądze, leczysz, nie masz pieniędzy, umieraj" - stwierdził.

Gdy idzie o Zandberga, to "jest jednotematyczny. Ma jakiś kompleks, kompleks na moim tle. W każdej jego wypowiedzi jest jakieś odniesienie do mnie. Ma jakiś kompleks, ja oczywiście go rozumiem. To jest kompleks uzasadniony". Miller dodał, że jest "przekonany", iż partia "Razem" nie przekroczy progu wyborczego. Polityk odciął się też od niektórych postulatów ugrupowania "Razem", jak na przykład... 75-procentowy podatek PIT.

Miller był też pytany, czy założyłby koszulkę z Karolem Marksem, tak, jak Zandberg. "Tak, dlaczego nie?" - odparł. "Karol Marks na wielu zachodnich uniwersytetach jest traktowany jako poważny myśliciel, poważny filozof. To w Polsce pewien zwyczaj intelektualny każde przedstawiać marksizm i Marksa tak, jak to jest robione" - wyjaśnił. "Karol Marks nie jest symbolem komunizmu" - stwierdził, dodając, że odwoływanie się do Marksa nie jest wstydem i obciachem.

Miller komentował też nowe nagrania z afery taśmowej. "Jeśli wsłuchać się we wszystkie te teksty, które tam padają, to widać, w jakim stanie zgnilizny znajduje się polskie państwo rządzone przez elity Platformy Obywatelskiej" - uznał. "Gdyby za moich czasów, gdy ja byłem premierem, zdarzały się takie rzeczy, jakie dziś dotyczą Platformy Obywatelskiej, to zostałbym rozszarpany. Zostałbym przetoczony walcem, także krytyki medialnej". A jak jest w przypadku Platformy Obywatelskiej? Nic się nie stało

za:www.fronda.pl/a/miller-panstwo-pod-wadza-po-jest-zgnile,59091.html

***

Kukiz o Zandbergu: „Nie widzę różnicy między noszeniem portretu Marksa, a portretem Hitlera na piersiach”

Brukowce okrzyknęły socjalistę Adriana Zandberga „zwycięzcą” debaty z udziałem liderów partii. Lewicowy aktywista nie kryje się z sympatią dla komunistycznych doktrynerów i zbrodniarzy, chodząc w koszulkach z podobiznami Karola Marksa i Ernesto Guevary. „Nie widzę różnicy między noszeniem portretu Marksa, a portretem Hitlera” – skomentował Paweł Kukiz.


Polskojęzyczne brukowce jednogłośnie okrzyknęły Adriana Zandberga „zwycięzcą” debaty przedwyborczej. Te same media przytaczają garść faktów z życia kandydata do Sejmu. Początkowo był on działaczem młodzieżówki Unii Pracy, później zaś jednym ze współtwórców organizacji Młodzi Socjaliści. Koledzy Zandberga wspominają o jego fascynacji dla komunistycznego zbrodniarza Ernesto Guevary. Koszulka z podobizną „Che” oraz arafatka miały być znakiem rozpoznawczym lewicowego aktywisty.


Wśród postulatów politycznych Zandberga znajduje się uznanie równego statusu małżeństw i związków homoseksualnych, wprowadzenie obowiązkowej edukacji seksualnej w szkołach, a także ustanowienie 75-procentowego podatku dla najbogatszych.


Ostatnio członek Partii Razem sięgnął głębiej w swoich ideowych korzeniach, eksponując na swej piersi wizerunek Karola Marksa. Do sprawy odniósł się Paweł Kukiz w TVN24. -  Pamiętam trochę komunizmu, mój dziadek został zamordowany przez bolszewików we Lwowie. Nie widzę różnicy między noszeniem portretu Marksa, a portretem Hitlera na piersiach – powiedział muzyk i lider ruchu Kukiz’15.



za:www.pch24.pl/kukiz-o-zandbergu--nie-widze-roznicy-miedzy-noszeniem-portretu-marksa--a-portretem-hitlera-na-piersiach,38933,i.html#ixzz3pOI8DoKT

Copyright © 2017. All Rights Reserved.