Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Poseł K. Pawłowicz: To zdrada swej Ojczyzny. To zdrada Polski

,,Dopraszanie się o zagraniczną pomoc w pokonaniu zwycięzcy wyborów w naszej Ojczyźnie (…), błaganie o nałożenie na Polskę sankcji, haniebne niszczenie autorytetu Polski i jej demokratycznych władz za granicą to nie tylko złamanie przysięgi poselskiej, to zdrada swej Ojczyzny. To zdrada Polski’’ – pisze w felietonie poseł na Sejm RP prof. Krystyna Pawłowicz, konstytucjonalista. 
Zgodnie z art. 4 Konstytucji: „Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu”, który „sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio”. Bezpośrednio, czyli w drodze referendum, a przez swych przedstawicieli, tzn. przez posłów na Sejm i senatorów do Senatu oraz przez radnych w radach terytorialnych. Sejm i Senat sprawują więc władzę zwierzchnią w polskim podziale władz na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą.

Skoro Sejm i Senat sprawują w Polsce władzę zwierzchną, to z funkcjami posłów i senatorów związana jest największa odpowiedzialność za dobro Polaków i Polski. Ta szczególnie duża odpowiedzialność Sejmu i Senatu, posłów i senatorów, którą wyborcy powierzyli im w wyborach, wynika m.in. z tego, że Parlament uchwala ustawy tj. prawne fundamenty organizacji i funkcjonowania całego państwa polskiego.

Warto w tym miejscu przytoczyć słowa ślubowania, jakie musi złożyć każdy, kto obejmuje funkcję posła. Wypowiedzenie tych słów przysięgi poselskiej nakłada na posłów niezbywalny, wieczysty obowiązek obrony Polski. Zmienia posłów w niejako jej rycerzy. Znacząca większość posłów kończy to ślubowanie biorąc Pana Boga na świadka i wzmacniając sens przysięgi dodaje słowa: „Tak mi dopomóż Bóg”.

Poseł przysięga więc na pierwszym posiedzeniu Sejmu: „Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej”.

Wśród obowiązków, które konstytucyjnie obowiązują właśnie też posłów są m.in.: w art. 82 Konstytucji: obowiązek „wierności Rzeczypospolitej Polskiej” oraz „troska o dobro wspólne” np. bezpieczeństwo, zdrowie obywateli, porządek itd. W art. 83 Konstytucji zapisano obowiązek przestrzegania prawa przez wszystkich polskich obywateli. Posłów i senatorów dotyczy też powinność z art. 85 Konstytucji mówiący o obowiązku obywatela polskiego obrony Ojczyzny.

Obowiązek posłów i senatorów przestrzegania polskiego prawa obejmuje m.in. również: powinność szacunku dla demokratycznego ustroju Polski, o którym mówi art. 2 Konstytucji oraz szacunek dla władz wybranych przez Naród w demokratycznych wyborach, co nakazuje art. 4 Konstytucji.

Obowiązek przestrzegania prawa przez posłów i senatorów wynika też z art. 95 Konstytucji, który stwierdza, iż „Władzę ustawodawczą w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sejm i Senat”, które mają kompetencje do stanowienia ustaw, do stanowienia prawa. Tej kompetencji ani charakteru nie mają zaś żadne inne wysokie organy jak: rząd, sądy, trybunały (np. Trybunał Konstytucyjny). Czyli osoby obejmujące funkcje posłów stają się, mówiąc wzniośle, rycerzami i obrońcami Rzeczypospolitej. Mają troszczyć się o suwerenność Polski, przestrzegać jej Konstytucji i dbać o jej pomyślność i dobro obywateli.

Teraz zacytuję Państwu wypowiedzi kilku posłów dzisiejszej opozycji z PO. Proszę pomyśleć i ocenić, czy postępują oni zgodnie ze słowami przysięgi ślubowania, które publicznie w Sejmie złożyli na zakończenie prosząc też, by Pan Bóg dopomógł im w tej zaszczytnej funkcji przedstawiciela Narodu i strażnika suwerenności państwa polskiego.

Otóż, przewodniczący PO pan Grzegorz Schetyna powiedział niedawno: „będziemy chcieli, by Parlament Europejski przyjął rezolucję potępiającą Polskę. Jesteśmy już po konsultacjach z naszymi partnerami z Europejskiej Partii Ludowej, będę w Brukseli o tym rozmawiał. Bruksela to też nasz dom i tam będziemy informować, co się dzieje w Polsce”.

Po rozmowach posła Schetyny z Europejską Partią Ludową zdecydowała ona przygotować projekt rezolucji dla Parlamentu Europejskiego przeciwko Polsce na sesje 27 i 28 kwietnia. Poseł Schetyna w sprawie rezolucji w Parlamencie Europejskim przeciwko Polsce rozmawiał w Brukseli również z kanclerz Niemiec panią Angelą Merkel. Naskarżył na nowe, demokratyczne polskie władze, oczekując skutecznej antypolskiej silnej reakcji.

Poseł Schetyna, tak jak całe jego ugrupowanie, tj. Platforma Obywatelska, niepotrafiące pogodzić się ze stratą władzy, ogłosił też złowieszczo, że PO będzie opozycją totalną, tzn. będzie negować, bojkotować i przeszkadzać we wszystkim, co nowa władza robi dla dobra Polski i Polaków.

Jak taka postawa posła PO, szefa tej partii politycznej, ma się do słów przysięgi złożonej przez niego 4 miesiące temu, obiecujących Polsce lojalność, troskę o jej suwerenność i szacunek dla Konstytucji?

Inny poseł PO – Stefan Niesiołowski, także udzielił niedawno kilku wypowiedzi, które szokują i zatrważają w ustach polskiego posła mającego obowiązek na śmierć i życie bronić Polski i jej suwerenności, szczególnie w relacjach zagranicznych.

Otóż poseł Niesiołowski nawoływał w swym nagraniu wideo; „Oczekuję reakcji Komisji Weneckiej i Parlamentu Europejskiego, w konsekwencji sankcji dla PiS-owskiego reżimu”, „Mam nadzieję, że sankcje odbiją się na reżimie PiS-owskim”, „To jedyna droga, poza walką w kraju, która będzie prowadzona”, „Sankcje nałożone na reżim PiS są dobre dla Polski. Wszystkie sankcje, które osłabiają reżim, [tzn. władze wybrane w ostatnich wyborach demokratycznych zresztą w Polsce] są dobre dla Polski. Im więcej, tym lepiej” – mówi pan poseł Niesiołowski. Właściwie wszyscy liderzy opozycji wzywają do ukarania nas Polaków za odsunięcie nas Polaków za odsuniecie PO/PSL od władzy.

Dopraszanie się o zagraniczną pomoc w pokonaniu zwycięzcy wyborów w naszej Ojczyźnie, który wygrał te wybory przecież w sposób demokratyczny, błaganie o nałożenie na Polskę sankcji, haniebne niszczenie autorytetu Polski i jej demokratycznych władz za granicą to nie tylko złamanie przysięgi poselskiej, to zdrada swej Ojczyzny. To zdrada Polski. Mimo, iż będzie to miało charakter tylko symboliczny złożę do Komisji Etyko Poselskiej wnioski o ocenę zachowań wyżej wymienionych posłów, jako sprzecznych z godnością posła Rzeczypospolitej.

Poseł na Sejm prof. Krystyna Pawłowicz

za:www.radiomaryja.pl/informacje/posel-k-pawlowicz-to-zdrada-swej-ojczyzny-to-zdrada-polski/

***

Antyrządowe reklamy w Warszawie. W tle Niemcy i Deutsche Bank

Na ulicach Warszawy pojawiły się reklamy wzywające rząd do publikacji ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Plakaty wykupiła fundacja Akcja Demokracja. Jej wiceszefem jest Piotr Trzaskowski, który – jak ustaliła redakcja dodatku warszawskiego „Gazety Polskiej Codziennie” – pracuje dla międzynarodowej fundacji nadzorowanej przez obecnego wiceprezesa Deutsche Banku.

„74 proc. Polek i Polaków domaga się opublikowania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego” – czytamy na reklamach wykupionych w kilkudziesięciu punktach w stolicy. Jeden z plakatów zawieszono na ul. Nowogrodzkiej, nieopodal siedziby PiS-u.

Inicjatywa została sfinansowana przez organizację Akcja Demokracja. Jej wiceprezesem jest Piotr Trzaskowski, który powiedział „Gazecie Wyborczej”, że reklamy „mają przypomnieć rządowi Prawa i Sprawiedliwości, co Polki i Polacy myślą o działaniach rządu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego”.

Według biogramu zamieszczonego jeszcze wczoraj na stronie akcjademokracja.pl (po wysłaniu naszych pytań zmienionego) - walczący z polskim rządem Trzaskowski zatrudniony jest w Europejskiej Fundacji Klimatycznej (EFK). Sam Trzaskowski tłumaczy nam: - Od początku 2016 r. nie pracuję już w Europejskiej Fundacji Klimatycznej. Natomiast od czasu do czasu realizuję dla niej odpłatne zlecenia w zakresie doradztwa dotyczącego polityk energetycznych krajów bałkańskich.

Przewodniczącym rady nadzorczej EFK jest Caio Koch-Weser, wieloletni wiceminister finansów Niemiec, obecnie wiceprezes Deutsche Banku. Fundacja ta walczy m.in. z „przestarzałą” energetyką węglową w Polsce, przyczyniającą się rzekomo do zmian klimatycznych na świecie.

Co ciekawe, Europejska Fundacja Klimatyczna finansuje Akcję Demokrację, podobnie jak niemiecka organizacja Campact. Tylko w ciągu kilku miesięcy 2015 r. Akcja Demokracja dostała od Niemców z Campactu i od EKF ok. 150 tys. zł. Pieniądze te zostały wydane m.in. na różne inicjatywy społeczne i polityczne – takie jak trwająca właśnie reklamowa akcja antyrządowa. Choć ta ostatnia, jak twierdzi Trzaskowski, została całkowicie sfinansowana ze środków prywatnych. - Reklamy w całości zostały sfinansowane z wpłat osób indywidualnych, które podpisały apel "W obronie Trybunału Konstytucyjnego". Kosztowały 12 tys. zł - wyjaśnia.

za:niezalezna.pl/78383-antyrzadowe-reklamy-w-warszawie-w-tle-niemcy-i-deutsche-bank




Copyright © 2017. All Rights Reserved.