Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Nie dajmy się podzielić

Kluczem do osłabienia, a potem do wyeliminowania Kościoła z życia publicznego jest próba podzielenia go albo wmówienia, że jest on podzielony
Z ks. abp. Józefem Michalikiem, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, metropolitą przemyskim, rozmawia Małgorzata Bochenek Ekscelencjo, wciąż mamy do czynienia z próbami uderzania w autorytet Kościoła m.in. poprzez mówienie o rzekomym jego podziale. Dlaczego pewnym środowiskom tak bardzo zależy na szkalowaniu dobrego imienia Kościoła?

- Niektórzy ludzie, mówiąc o Kościele, mają na myśli jedynie jego wymiar zewnętrzny. Zapominając o jego aspekcie wewnętrznym, duchowym, pomijają kwestię spojrzenia na Kościół w świetle wiary. Kluczem do osłabienia, a potem do wyeliminowania Kościoła z życia publicznego jest próba podzielenia go albo wmówienia, że Kościół jest podzielony. Takie wrażenie uzyskuje się poprzez ciągłe wskazywanie rzeczy drugorzędnych, słusznie ocenianych przez biskupów z różnych punktów widzenia, i poprzez przenoszenie tych ocen na wmawianie, jakoby Kościół w istotnych sprawach nie miał jednoznacznego stanowiska. A w podtekście jest sugestia, że to oni wiedzą najlepiej, jak ocenić daną sytuację i kogo by, przy okazji, należało wyeliminować. Drugie pytanie brzmi: na czym zależy autorom wypowiedzi uderzających w Kościół? Oczywiście nie każda krytyczna uwaga jest zła. Niekiedy jest wyrazem słusznej troski i wtedy trzeba iść za jej wskazaniami. Ale podstawowym pytaniem jest to, czy krytykującemu chodzi o promocję samego siebie, swego "dobra" czy też dobra Kościoła. A zatem pytanie o intencje: czy formułując zarzuty, czynią to z miłości i troski o Kościół? Czy może wytykaniem błędów ludzi Kościoła chcą usprawiedliwiać własne niedoskonałości? Jeśli chcemy, aby każdy członek Kościoła - biskup, ksiądz, zakonnik, świecki - był rzeczywiście doskonały, to najpierw pytajmy o swoją doskonałość i o doskonałość naszego środowiska. A skoro zauważamy pewne niedoskonałości w życiu innych, to droga, którą wskazuje Ewangelia, jest klarowana: napomnij brata w cztery oczy. Ktoś, kto lubi błyszczeć w gazetach i w telewizji, ten wychodzi na zewnątrz, rozgłasza własne idee, szuka poklasku dla samego siebie (jaki to ja jestem mądry i cnotliwy), stosuje metodę co najmniej nieeklezjalną. Każda nasza wypowiedź jest świadectwem o nas. Każdy człowiek prezentując jakiś pogląd, mówi więcej o sobie samym niż o temacie, który podejmuje.

W pewnych kręgach dość modne stało się znowu ingerowanie w treść kazań. Wskazuje się, że Ojczyzna, społeczeństwo to tematy, które katolików nie powinny obchodzić...

- Ludzie wierzący mają prawo domagać się poprawnego, solidnego kazania, na co biskupi zwracają uwagę swoim księżom. Przypominają, że homilia powinna być świadectwem wiary, trzeba, by była przygotowana i wygłoszona zgodnie z nauką Kościoła i zasadami sztuki homiletycznej. Nie ma cenzury, jeśli wierni domagają się godnego kazania; jednak niedobrze się dzieje, gdy ktoś zapomina o katolickiej nauce społecznej Kościoła, która zobowiązuje do zabierania głosu w ważnych sprawach społecznych lub politycznych (ocena moralności publicznej to nasz obowiązek!). Wkraczanie administracyjne przedstawicieli państwa w nauczanie Kościoła jest przekroczeniem ich kompetencji. Obowiązkiem księdza jest i pozostanie dawanie świadectwa swojego niepokoju o szacunek dla najwyższych wartości, w tym także oczywiście troski o dobro Ojczyzny.

Troską o wierność chrześcijańskim wartościom odznacza się Radio Maryja. Z tej katolickiej rozgłośni każdego dnia do polskich domów płyną słowa Ewangelii, katechezy, modlitwy. Przekazywane są też wiadomości publicystyczne i bieżące informacje. Jak ważną rolę w polskim Kościele odgrywa Radio Maryja?

- Radio Maryja pogłębia wiarę, uczy modlitwy i do niej mobilizuje, budzi społeczną odpowiedzialność, wyprowadza ludzi z bezczynności, z apatii. I dlatego pełni ważną funkcję religijną i społeczną. Już samo istnienie Radia Maryja, Telewizji Trwam, "Naszego Dziennika", Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu pokazuje, że w Polsce, w której jeszcze tak wiele pozostaje do zrobienia, można zrobić coś więcej i trzeba działać. Radio Maryja winno nieustannie czynić swoje przesłanie jeszcze bardziej ewangelicznym, jeszcze bardziej teologicznym, ale to jest zadanie także dla każdego z nas i powinniśmy to wyzwanie podejmować każdego dnia. Radio Maryja ma tylko jedną wielką "wadę", z której na pewno nigdy się nie poprawi: nie jest "Tygodnikiem Powszechnym".

Dziękuję za rozmowę.

za: NDz z 17.12.2010 (kn)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.