- Chcemy skupić wszystkie środowiska katolickie i konserwatywne, aby pokazać, że nie jesteśmy mniejszością we własnym kraju – mówi portalowi Fronda.pl Andrzej Jaworski, poseł PiS, szef zespołu. Powstał w parlamencie zespół przeciwdziałania ateizacji. Nazwa brzmi poważnie. Dlaczego został powołany?

- Od pewnego czasu śledzimy to, co się dzieje na scenie politycznej i widzimy coraz większe pozwolenie na dyskryminację katolików, czy chrześcijan. Coraz większą promocję pseudo wartości. Zaczęło się to przy próbie ustawodawstwa, gdy Ruch Palikota, formacja utworzona przez przyjaciela Donalda Tuska zaczął głosić zmianę prawa i wręcz wyeliminowanie wiary i religii z życia publicznego. Musieliśmy zareagować i stąd właśnie zespół o takiej nazwie.

Na liście zespołu jest 30 parlamentarzystów PiS. Otwarci jesteście też na inne kluby?

- Tak i mam nadzieję, że dołączą kolejni. We wtorek jest pierwsze spotkanie z przedstawicielami Solidarnej Polski. Ma dotyczyć marszu, którego inicjatorem jest nasz zespół parlamentarny. Mam nadzieję, że się porozumiemy.

Czy ze strony katolickich parlamentarzystów z PO macie też sprzymierzeńców?

- Mamy sprzymierzeńców, ale to widać tylko w prywatnych rozmowach. Jednostki potrafią wyłamać się spod dyscypliny, gdy są przyjmowane niekorzystne czy dyskryminujące rozwiązania prawne. To wymaga odwagi. Jak rozmawiamy prywatnie, to jest refleksja posłów PO, że sprawy idą w złym kierunku. Gdy Donald Tusk powiedział, że „nasz rząd nie będzie klękał przed księdzem” wtedy generalnie zmienił się stosunek członków PO do Kościoła. Jest coraz gorzej, a Palikot realizuje co wspólnie z Tuskiem wymyślili.

Czy prace zespołu przeciwdziałania ateizacji będą monitorowały walkę z religią?

- Tak i będziemy się starali też podkreślać znaczenie wiary i wartości chrześcijańskich w życiu publicznym. Dam panu przykład. Mieliśmy w tym tygodniu spotkanie z kilkoma posłami z Kanady z konserwatywnej partii rządzącej. Każde spotkanie rozpoczynało się od modlitwy i to wcale nie krótkiej. Ona była dla nich ważna. U nas uznane by to było za element drwin niektórych osób. U nich jest to normalne. Musimy zacząć funkcjonować naturalnie. Chcemy też spotkać się i porozmawiać z Nuncjuszem Apostolskim.

Na 21 kwietnia przygotowujecie wielką manifestację w Warszawie przeciwko dyskryminacji ludzi wierzących.

- Tak, nad formułą będziemy pracować. Ona ma być ponad podziałami politycznymi. Chcemy skupić wszystkie środowiska katolickie i konserwatywne, aby pokazać, że nie jesteśmy mniejszością we własnym kraju. Marsz ma pokazać również sprzeciw wobec dyskryminacji  TV Trwam.

Planujecie na ten marsz 100 tys. osób.

- Rozmawialiśmy już z wieloma środowiskami i one mówią, że od dłuższego czasu czekały na tą manifestację, na pokazanie swojej postawy. Jeśli ze środowiska samego Radia Maryja przyjeżdża co roku 500 tys. osób na Jasną Górę, to razem z innymi środowiskami katolickimi 100 tys. w Warszawie jest jak najbardziej realne. Ten marsz wstrząśnie rządzącymi.

Rozmawiał Jarosław Wróblewski


za:www.fronda.pl
(pnkn)