O Sudanie nie można nie pisać ani nie mówić. Ogromny kraj, jeszcze przed podziałem na Republikę Sudanu i Sudan Południowy był w końcu największym państwem Afryki. Dziś jako dwa suwerenne byty mierzy się z licznymi problemami, a wśród tych wyzwań funkcjonują wyznawcy Chrystusa.

Kilka dni temu informowałem Czytelników portalu NaszDziennik.pl o wstrząsającej zbrodni w Sudanie Południowym, o gwałcie na pięciu kobietach w kościele pw. św. Andrzeja, a potem o ich bezlitosnym zamordowaniu przez rebeliantów z milicji „Białej Armii” wiernych zdymisjonowanemu wiceprezydentowi Macharowi, który zbuntował się przeciwko legalnej władzy (zob. tutaj).

Problem jest jednak szerszy, nie ogranicza się wyłącznie do tragicznych incydentów. Przede wszystkim Sudanowi Południowemu grozi klęska humanitarna. Ludność jest na granicy wyczerpania i jeśli to zjawisko będzie postępować, wówczas dojdzie do wielkiej tragedii, poinformował o tym międzynarodowe Dzieło katolickie Stowarzyszenie Papieskie Pomoc Kościołowi w Potrzebie biskup diecezji Malakal, ks. Roko Taban Musa. Jego diecezja obejmuje trzy stany: Nil Górny, Unity i Jonglei, czyli tereny, które były objęte najbardziej gwałtownymi starciami sił rządowych i rebelianckich.

Według doniesień Musy cała ludność Sudanu Południowego jest zagrożona śmiercią głodową. Biskup potwierdza także, że walki wciąż trwają pomimo oficjalnego zawieszenia działań wojennych. Zgodnie z relacją biskupa niezliczona ilość osób należących do jego diecezji w Malakal potrzebuje natychmiastowej pomocy. Potrzebne są przede wszystkim ryż, kukurydza, fasola, cukier, oliwa, sól, a także woda pitna. Powiedział: „Żywność jest potrzebna natychmiast. Ludność jest na granicy klęski głodowej i jeśli nic się nie zmieni, dojdzie do tego nieszczęścia. Tereny Górnego Nilu, Unity i Jonglei są całkowicie zniszczone. Ten konflikt jest niszczycielski i skrajnie nieludzki”.

Ks. Taban oszacował, że żywności potrzebuje w tej chwili pilnie 100 tys. osób, co najmniej 30 tys. domów zostało zrujnowanych, z czego połowa znajduje się w głównych miastach: Bor, które było miejscem szczególnie groźnych starć, Malakal i Bentiu. Oświadczył również, że miały miejsce masowe rozboje i ataki na podstawowe usługi publiczne, takie jak apteki i punkty medyczne.

Ordynariusz diecezji podkreślił, że ludność pozostaje bez pomocy medycznej w sytuacji, gdy wzrasta liczba chorych na malarię i czerwonkę. Ludzie, którzy nie mają dostępu do czystej wody, piją wprost z Nilu Białego, rzeki, która płynie przez diecezję.

W konflikcie między wojskami rządowymi a rebelianckimi dowodzonymi przez byłego wiceprezydenta Rieka Machara życie straciło tysiące osób w całym Sudanie Południowym.

Według danych ONZ od 14 grudnia 2013 roku, czyli od początku działań wojennych z Sudanu Południowego, uciekło 860 tys. uchodźców.

„Walki wciąż trwają, ale nie na tym samym poziomie, z jakim się zaczęły. Między Wigilią a 20 stycznia miały miejsce krwawe walki, teraz ustały trochę przez wzgląd na negocjacje w Addis Abebie”.

Ks. bp Roko opowiedział także, że jego dom w Malakal został ostrzelany, chociaż on sam nie znalazł się w niebezpieczeństwie. Drzwi, okna, oświetlenie zostały uszkodzone. Biskup poprosił na koniec o modlitwę:

„Potrzebujemy modlitwy. Czujemy moc solidarności, kiedy inni modlą się za nas. Życzenie modlitwy jest bardzo ważne: da siłę tym, którzy tyle wycierpieli, i przyniesie im nadzieję, szczególnie, gdy będą wiedzieć, że inni modlą się za nich”.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie będzie w najbliższym czasie dostarczać pomocy dotkniętym tragedią katolikom z diecezji Malakal.

za:www.naszdziennik.pl/swiat/68975,apel-o-pomoc-z-sudanu-poludniowego.html


Niepokojące wieści dochodzą z Sudanu Południowego. Administrator apostolski diecezji Malakal oświadczył, że została ona doszczętnie zniszczona.

Ksiądz Roko Taban Musa oświadczył, że od wybuchu niepokoju w tym afrykańskim kraju w grudniu ubiegłego roku cała infrastruktura, zbudowana w ciągu minionych ośmiu lat w prowincjach Górny Nil, Unity i Jonglei, legła w gruzach.

Katolicka Agencja Informacyjna (KAI) podaje, że w minioną niedzielę w czasie homilii wygłoszonej w parafii św. Kizito w Dżubie ks. Musa przestrzegł, że ta fala zniszczenia jest wielką lekcją dla przywódców „głodnych władzy”. Administrator apostolski wezwał ponadto katolików, by nie szli za niszczycielskimi ideologiami skonfliktowanych przywódców. Zwracając się do wszystkich obywateli Sudanu Południowego, zaapelował o jedność.

Sudan Południowy powstał w 2011 roku. Dlatego też jest najmłodszym państwem świata. W tym afrykańskim państwie trwa krwawy konflikt między prezydentem a wiceprezydentem, którzy wywodzą się z dwóch różnych plemion: Dinków i Nuerów. Wedlug szacunków ponad 200 tys. osób schroniło się w obozach dla uchodźców zorganizowanych przez ONZ.

za:www.naszdziennik.pl/wiara-przesladowania/66590,diecezja-kompletnie-zniszczona.html