Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Oto, jak pornografia niszczy kobiety!

Najnowsze badane pokazuje, że kobiety, które występują w filmach pornograficznych, są skazane na wielkie cierpienie. Są bite, wykorzystywane seksualnie i zarażane chorobami wenerycznymi.

Badanie zostało przeprowadzone przez UCLA’s School of Public Health; zaprezentowane zostało na konferencji w Atlancie w stanie Georgia. Okazuje się, że ponad 10 proc. osób, które występują w filmach pornograficznych, jest bitych lub ranionych w czasie nagrań. 75 proc. z tych osób to kobiety. Z kolei 14 proc. aktorów filmów porno jest zmuszanych do aktów seksualnych, których nie chcą podjąć z własnej woli.

Co więcej, prawie 24 proc. z przebadanych aktorów pornograficznych cierpi na choroby weneryczne. Co trzeci respondent (lub respondentka) przyznaje, że stosował w ciągu ostatnich trzech miesięcy narkotyki inne niż marihuana, którą paliło w tym okresie aż 59 proc. akorów i aktorek porno.

Shelley Lubben, była aktorka filmów pornograficznych, uważa, że badanie tak naprawdę zaniża poziom nadużyć, jakich dopuszczają się filmowcy wobec kobiet. Zapewnia, że chociaż „tylko” nieco ponad 10 proc. osób doznaje podczas nagrań poważnych fizycznych obrażeń, to zdecydowana większość jest bita lub w inny sposób maltretowana. Chodzi tu o „wiązanie, kopanie, uderzanie w twarz” czy de facto gwałcenie przez kilka osób z rzędu.

Według Lubben gdyby także te formy fizycznego znęcania się nad aktorami zostały wzięte w badaniu pod uwagę, to należałoby mówić nie o 10 proc. osób, ale o 90 proc. Rzeczywiście: badanie przeprowadzone na ten sam temat w 2010 roku i opublikowane w "Violence Against Women" wykazało, że aż 88,2 proc. aktorek pornograficznych jest fizycznie maltretowana. Wzięto wówczas pod uwagę po prostu więcej brutalnych praktyk, w tym takich, o jakich wspomina Lubben.

Niech więc każdy, kto ogląda pornografię zada sobie pytanie: czy chcę być odpowiedzialny za cierpienie tych kobiet? Oczywiście można się tłumaczyć, że większość z nich nie jest zmuszana do udziału w filmach porno – choć to z pewnością nie do końca prawda. Jednak nawet jeżeli wszystkie kobiety występowałby w nich dobrowolnie, to czy jest uzasadnione moralnie - abstrahując nawet od jasnej nauki Biblii - wykorzystywać ich słabość psychiczną, uzależnienie od alkoholu i narkotyków, by czerpać seksualne podniecenie z ich skrajnego upodlenia? Niech każdy odpowie sobie na to pytanie we własnym sumieniu.

Kwestia ta nabiera ponadto dodatkowego wymiaru w związku ze sprawą prof. Chazana. Mianowicie świetnie pokazuje niebywałą hipokryzję ludzi, którzy są zwolennikami aborcji, rozumianej jako "prawo kobiety". Otóż gdy chodzi o zabicie dziecka gwoli rzekomego "dobrostanu psychicznego" - nie mają nic przeciwko, oskarżając zarazem pro-liferów o skrajny wręcz brak empatii. Gdy należy z kolei chronić kobiety przed perfidnym wykorzystaniem ich upadku - wolą milczeć i przyzwalać na pornografię. Wówczas "dobrostan psychiczny" aktorek filmów porno musi ustąpić ich niemoralnej żądzy. Oto współcześni "obrońcy kobiet".

Paweł Chmielewski/lsn

za: http://www.fronda.pl/a/oto-jak-pornografia-niszczy-kobiety,38475.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.