Projekt przekopu Mierzei Wiślanej od początku był krytykowany przez opozycję, a także napotykał na obstrukcyjne działania zarządu województwa pomorskiego, który negatywnie zaopiniował plany inwestycji. Spotkał się tęż z krytyką ze strony Unii Europejskiej. Mimo przeszkód kluczowa dla regionu inwestycja, realizowana jest zgodnie z planem.

Okazuje się, że oprócz zakładanych wcześniej korzyści gospodarczych, pojawiają się nowe. Badania geologiczne w miejscu przekopu potwierdziły występowanie złóż bursztynu.

"Wstępnie zlokalizowano dwa takie obszary. Wciąż nie wiadomo jednak, jak duże są złoża, a także, czy możliwe będzie ich wydobycie. Już trzy lata temu wartość zalegających złóż bursztynu na tym terenie szacowano na 900 mln zł" - ustalili dziennikarze portalu wnp.pl.

"Jeśli ta koncentracja bursztynu okaże się duża, to następnym krokiem będzie wydanie koncesji na wydobycie. Wiązać się to będzie też z odpowiednim zabezpieczeniem tego terenu" – oświadczył minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk.

Według rządu przekop Mierzei Wiślanej to inwestycja kluczowa, która ma ożywić gospodarczo Warmię i Mazury, a jednocześnie projekt ten realizowany jest pod kątem bezpieczeństwa państwa.

Zarząd województwa pomorskiego negatywnie zaopiniował plany inwestycji. W jego ocenie budzi ona obawy ze względów ekonomicznych i przyrodniczych. Z kolei sejmik województwa warmińsko-mazurskiego przyjął stanowisko, w którym poparł plan przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Jak ocenił, to inwestycja istotna dla rozwoju subregionu elbląskiego.

Przekop przez Mierzeję Wiślaną, jeden z głównych projektów rządu PiS, ma powstać w miejscowości Nowy Świat, liczyć będzie ok. 1300 m długości i 5 m głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m. Przez kanał będą mogły przepływać statki o długości 100 m i szerokości 20 m.

za:niezalezna.pl