Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

TVP i jej widzowie czekają na te zmiany!

Setki pracowników wcale nie będą płakać po wyrzuconej garstce propagandystów


Już za chwileczkę, już za momencik… Zdążą jeszcze napisać parę listów pożegnalnych, żenująco zaskamleć do widza, jeszcze mocniej zaznaczyć swą łapkę położoną na nieswoim. I sobie pójdą. Wszyscy odetchniemy.

Zmiany w Telewizji Polskiej i Polskim Radiu są absolutną koniecznością. Przyzna to każdy, kto ma w sobie minimum uczciwości, by ocenić skalę politycznego przechyłu w mediach publicznych, kto zadaje sobie minimum trudu, by zaglądać do internetu bądź sięgać po przyzwoitą prasę zawierającą informacje, przed którymi „dziennikarły” (gratulacje za neologizm dla WC z GW) z TVP i PR swoich odbiorców tyle lat „chroniły”.

O tym dlaczego zmiany w Telewizji Polskiej są konieczne, próbowała mówić w czasie ubiegłotygodniowej debaty Barbara Bubula. Posłanka PiS cytowała swój raport naszpikowany dowodami na rozminięcie się ekipy „Wiadomości” z zawodową rzetelnością, a jednocześnie na najemniczą gotowość do ślepej walki po stronie władzy. Marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska nie mogła tego słuchać, czując zapewne, że właśnie sypie się niebezpieczna lawina argumentów zamykających usta jej rozhisteryzowanym partyjnym i opozycyjnie stowarzyszonym kolegom. W dodatku na żywo mogli to śledzić widzowie trzech stacji informacyjnych. Bezprecedensowo wyłączyła więc mikrofon przedstawicielce wnioskodawców i zarządziła przerwę.

Kto nie widział, niech zobaczy, naprawdę warto na własne oczy przekonać się, jak ekipa Platformy walczy o wolność i demokrację…

Zamieszanie w Sejmie: Bubula przedstawia raport o TVP i „Wiadomościach”, a Kidawa-Błońska… przerywa obrady! PiS: Prawda kłuje Was w oczy! [WIDEO]

Warto wiedzieć też, że zmiany kadrowe na kierowniczych i merytorycznych stanowiskach, które lada dzień nastąpią w publicznych mediach, są wyczekiwane również przez setki ich pracowników. Dowodzi tego sprzeciw wobec kuriozalnych dyrektorskich happeningów…

TYLKO U NAS. Pracownicy Polskiego Radia odcinają się od kuriozalnej akcji Jedynki! „Nie zgadzamy się z hucpą, jaką zorganizował dyrektor Dąbrowa”

„Czuję się jak mięso armatnie wykorzystane w bratobójczej walce”. MOCNY PROTEST przeciw zachowaniu dyrektora Dąbrowy

…ale też mnóstwo głosów, których sam byłem świadkiem. Wiele rozmawiałem w ostatnich tygodniach z wieloma pracownikami TVP – reporterami, wydawcami, prezenterami, researcherami, operatorami kamer, dźwiękowcami, realizatorami wizji. Z ludźmi z pl. Powstańców Warszawy i z Woronicza. Na przeróżnych stanowiskach – od najniższych w telewizyjnej hierarchii po dyrektorskie. Powtarzały się opinie: „Sami już nie mamy siły tego oglądać”, „Jest nam wstyd”, a w najgorszym wypadku: „Gorzej już na pewno nie będzie.” O sytuacji w telewizji pisaliśmy z Marcinem Wikłą w poprzednim numerze „wSieci”.

Kulisy ataku TVP na rząd i prezydenta we „wSieci”: „Lojalni wobec poprzedniej władzy propagandyści wiedzą, że nie będzie dla nich miejsca w nowej telewizji”

Jest olbrzymia nadzieja związana z nową ekipą. Oczywiście w szerszym aspekcie – na ludzi, którzy nie tylko skończą z dotychczasową propagandą, ale też uzdrowią pokiereszowane spółki od strony organizacyjnej, finansowej, stworzą normalne warunki pracy. Uczciwi ludzie pracujący w Telewizji Polskiej mają duży szacunek do tej firmy i myślą o niej z troską, nie tylko we własnym interesie, ale też jako o elemencie niezbędnym dla zdrowia rynku medialnego i całego państwa. Zależy im na przecięciu wielkich układów od lat dojących spółkę, wykopaniu zwykłej bandy złodziei uwłaszczonej na publicznym majątku. Liczą, że to nastąpi, że nowa władza nie poprzestanie na prowizorce ograniczającej się do wymiany części kadr, ale dotrzyma słowa i wprowadzi mechanizmy dające TVP (i radiu) należną im pozycję.

Na koniec jeszcze jeden, nieco osobisty wątek. W pożegnalnych listach ludzi czujących nadchodzące pożegnanie z korytem, w wielu komentarzach i dyskusjach pobrzmiewa argument rzekomej fachowości, za którą teraz widzowie niby zatęsknią.

Przypomina mi się jesień 2009 roku, kiedy szefowanie „Wiadomościom” rozpoczynał Jacek Karnowski, a ja miałem przyjemność i zaszczyt być częścią jego zespołu. Też dało się wówczas słyszeć pomruki podobne do sączonych dziś, jak to skończy się mityczny profesjonalizm od lat zasiedziałych w TVP „fachowców”, a zacznie „brunatna” propaganda rąbana tępym toporem bez ładu i składu. Co się okazało? Że „Wiadomości” zaczęły INFORMOWAĆ o rzeczach ważnych, zaczęły być opiniotwórcze oraz zostały docenione przez widzów. Piotr Kraśko na pewno dobrze pamięta niejedno wydanie z tamtego okresu, gdy podawał widzom dane o kolejnych rekordach oglądalności, o których dziś może tylko pomarzyć. Co zaś się tyczy mitycznego politycznego zaangażowania redakcji, to najlepiej przywołać pewien tekst Wojciecha Mazowieckiego w „Wyborczej”. Publicysta zadał sobie trud oglądania „Wiadomości” przez miesiąc i opisania mechanizmu manipulacji rzekomo przez nas stosowanych. Artykuł (na jedną bądź nawet dwie kolumny) był przekomiczny, bo sprowadzał się do tezy mniej więcej takiej: tak manipulują, że aż trudno wskazać przykłady…

Myślę, że i tym razem będzie podobnie. Zarówno w „Wiadomościach”, jak i pozostałych audycjach informacyjnych oraz publicystycznych Telewizji Polskiej oraz Polskiego Radia. Będą INFORMOWAŁY. Informowały uczciwie. Czekają na to przede wszystkim widzowie. A ja wśród nich.

autor: Marek Pyza

Urodzony w 1979 r. Dziennikarz radiowy, prasowy i telewizyjny. Były redaktor naczelny portalu wPolityce.pl. Dziennikarz tygodnika "wSieci". Do 28 listopada 2012 r. w tygodniku "Uważam Rze". Wcześniej m.in. prowadził autorski program w radiu TOK FM, reporter TV Puls, "Panoramy" i „Wiadomości" TVP, gdzie zajmował się przede wszystkim aferą hazardow

za:http://wpolityce.pl/media/277046-tvp-i-jej-widzowie-czekaja-na-te-zmiany-setki-pracownikow-wcale-nie-beda-plakac-po-wyrzuconej-garstce-propagandystow

***

Teraz "mała nowelizacja", a co później? Znamy projekt ustawy dot. mediów narodowych. Sprawdź szczegóły założeń przygotowanych przez PiS!

Telewizja Polska, Polskie Radio i Polska Agencja Prasowa staną się mediami narodowymi; zostaną przekształcone w „państwowe osoby prawne” zarządzane przez dyrektora; nadzór nad nimi będzie należał do Rady Mediów Narodowych - zakłada projekt ustawy o mediach narodowych, do którego dotarła PAP.

W projekcie zapisano, że mediami narodowymi są: Polska Agencja Prasowa oraz „instytucje narodowej radiofonii i telewizji” (Telewizja Polska, Polskie Radio i 17 rozgłośni regionalnych). Media narodowe przestaną być spółkami prawa handlowego, a staną się „państwowymi osobami prawnymi”. Będą nimi zarządzali i reprezentowali je na zewnątrz dyrektorzy. Dyrektor będzie jednocześnie redaktorem naczelnym.

Według projektu z dniem wejścia ustawy w życie dotychczasowe spółki zostaną przekształcone w państwowe osoby prawne. Z dniem przekształcenia wygasną mandaty członków zarządów, rad nadzorczych i rad programowych byłych spółek.

Do czasu powołania dyrektora jego obowiązki będzie pełnił dotychczasowy prezes zarządu lub osoba wskazana przez przewodniczącego Rady Mediów Narodowych. Pełniący obowiązki dyrektora nie będzie mógł bez zgody Rady dokonywać czynności przekraczających zwykły zarząd.

Jak zapisano w projekcie, stosunek pracy pracownika nawiązany przed dniem przekształcenia wygaśnie z upływem 3 miesięcy po dniu ogłoszenia ustawy, chyba że do tego czasu strony zawrą umowę przewidującą dalsze trwanie stosunku pracy. Jak zapisano w uzasadnieniu, w pierwszym kwartale 2016 roku dyrektorzy ocenią „zasadność utrzymania dotychczasowych stanowisk pracy i przydatność osób je zajmujących”.

W projekcie zapisano, że misją Polskiej Agencji Prasowej „jest pozyskiwanie i przekazywanie odbiorcom rzetelnych, obiektywnych i wszechstronnych informacji z kraju i z zagranicy”.

Z kolei misją instytucji narodowej radiofonii i telewizji „jest kultywowanie tradycji narodowych oraz wartości patriotycznych i humanistycznych, przyczynianie się do zaspokajania duchowych potrzeb słuchaczy i widzów, rozbudzanie i zaspokajanie ich wszechstronnych zainteresowań, upowszechnianie dorobku polskiej i światowej nauki i twórczości artystycznej, popularyzowanie różnych form obywatelskiej aktywności, ułatwianie dostępu do obiektywnej informacji oraz tworzenie warunków pluralistycznej debaty o sprawach publicznych - przez oferowanie społeczeństwu i jego poszczególnym częściom zróżnicowanych programów i innych usług w zakresie informacji, publicystyki, kultury, edukacji, sportu i rozrywki z zachowaniem bezstronności, pluralizmu, niezależności i wysokiej jakości”.

W projekcie zapisano też, że media narodowe „respektują chrześcijański system wartości, przyjmując za podstawę uniwersalne zasady etyki”.

Media narodowe - jak czytamy w projekcie - są obowiązane upowszechniać stanowiska Sejmu, Senatu, prezydenta, premiera, Najwyższej Izby Kontroli i Rzecznika Praw Obywatelskich, a także przedstawiać w sposób rzetelny i pluralistyczny stanowiska zarejestrowanych partii politycznych, związków zawodowych i związków pracodawców w węzłowych sprawach publicznych. Media narodowe zobowiązane będą także do umożliwienia organizacjom pożytku publicznego nieodpłatnego informowania o ich działalności.

Działalność mediów narodowych będzie nadzorować Rada Mediów Narodowych. Rada będzie liczyła 5 członków, powoływanych przez Sejm (dwóch), prezydenta (dwóch) i Senat (jeden) na 6-letnie kadencje. Członek Rady będzie mógł być ponownie powołany na kolejną kadencję po 3 latach od zakończenia poprzedniej. Marszałek Sejmu będzie powierzał jednemu z członków Rady funkcję przewodniczącego. Odwołanie z funkcji przewodniczącego - jak zapisano w projekcie - będzie mogło nastąpić tylko, gdy złoży rezygnację.

Przewodniczący Rady będzie m.in. powoływał i odwoływał dyrektorów (i ich zastępców) mediów narodowych oraz kierowników oddziałów terenowych TVP.

Członkowie Rady będą otrzymywali diety w wysokości przeciętnego wynagrodzenia ogłaszanego przez GUS.

Rada Mediów Narodowych będzie m.in. nadawała statuty mediom narodowym, określała zasady wynagradzania dyrektorów i ich zastępców oraz pracowników zajmujących kierownicze stanowiska, rozpatrywała skargi na działalność mediów narodowych oraz dysponowała Funduszem Mediów Narodowych.

Co roku (do 31 marca) Rada będzie przedstawiała Sejmowi, Senatowi i prezydentowi sprawozdanie ze swej działalności, wraz z informacją o najważniejszych problemach mediów narodowych.

W istotnym stopniu RMN zastąpi rady nadzorcze dotychczasowych spółek akcyjnych, co jest rozwiązaniem o wiele tańszym, a przy tym zapewniającym jednolitość, efektywność i transparentność nadzoru

— czytamy w uzasadnieniu do projektu.

Sposób powoływania członków RMN i stawiane im wymagania, gwarancje ich kadencyjności i niezależności oraz pozabudżetowy sposób finansowania działania rady i jej biura przesądzają o całkowitej niezależności mediów narodowych od szeroko rozumianej władzy wykonawczej i biurokracji

— zaznaczają autorzy w uzasadnieniu.

W mediach narodowych będą także działać społeczne rady programowe, których zadaniem będzie inspirowanie działań związanych z realizacją misji publicznej. Członków (od 9 do 15) rad programowych będzie powoływała Rada Mediów Narodowych spośród kandydatów zgłaszanych przez m.in. stowarzyszenia twórcze, organizacje pożytku publicznego, Kościół katolicki i inne kościoły oraz związki wyznaniowe, związki zawodowe, organizacje pracodawców, organizacje rolników, szkoły wyższe, PAN. Kadencja będzie trwała 3 lata, ta sama osoba będzie mogła zostać powołana na kolejną kadencję, jeśli zostanie zgłoszona.

Dyrektorzy mediów narodowych będą opracowywać kilkuletnie plany realizacji misji publicznej oraz roczne plany programowo-finansowe. Wstępna wersja planu - jak wynika z projektu - będzie oceniana przez społeczną radę programową i podawana do wiadomości publicznej. Plan ostatecznie będzie zatwierdzać Rada Mediów Narodowych; zatwierdzony plan również będzie podawany do wiadomości publicznej. Rada Mediów Narodowych będzie też zatwierdzać roczne plany finansowe.

Dyrektorzy będą przedstawić Radzie i radom programowym sprawozdania z realizacji misji oraz finansowe.

Według projektu media narodowe będą prowadzić samodzielną gospodarkę finansową, a ich przychodami będą: wpływy z Funduszu Mediów Narodowych (z Funduszu nie będzie korzystać PAP), refundacja kosztów audycji tworzonych na podstawie umowy z ministrami, wpływy z obrotu prawami do audycji, opłaty za serwis informacyjny, dotacje z budżetu państwa. Media narodowe będą mogły czerpać dochody z reklam, audycji sponsorowanych oraz z działalności gospodarczej.

Do prowadzenia działalność gospodarczej oraz do zawarcia umowy z ministrem w sprawie tworzenia i rozpowszechniania audycji będzie potrzebna zgoda Rady Mediów Narodowych.

Według projektu z Funduszu Mediów Narodowych będzie finansowana „realizacji misji publicznej instytucji narodowej radiofonii i telewizji”. Ze środków Funduszu będą też pokrywane koszty działania Rady Mediów Narodowych. Fundusz będą zasilać środki z abonamentu rtv, dobrowolne wpłaty osób fizycznych oraz „inne przychody”. Jak czytamy w uzasadnieniu, abonament rtv będzie na razie podstawowym przychodem Funduszu.

W projekcie zapisano też, że premier na wniosek ministra kultury, powoła międzyresortowy zespół, którego zadaniem będzie opracowanie „nowoczesnej koncepcji finansowania mediów narodowych”. Zespół będzie miał na to czas do 31 maja 2016 roku.

Projekt określa także zadania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Narodowa telewizji i radio będą jej przedstawić sprawozdania z realizacji obowiązku informowania o działalności organizacji pożytku publicznego, partii politycznych, związków zawodowych czy organizacji pracodawców.

KRRIT - jak zaznaczono w uzasadnieniu - straci wpływ na wybór władz mediów publicznych czy rozdział środków abonamentowych. „Zawężenie kompetencji KRRiT nie narusza konstytucyjnych zadań tego organu, który stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji. Zadania te odnoszą się w równym stopniu do mediów publicznych i prywatnych” - napisano w uzasadnieniu.


za:http://wpolityce.pl/polityka/277114-teraz-mala-nowelizacja-a-co-pozniej-znamy-projekt-ustawy-dot-mediow-narodowych-sprawdz-szczegoly-zalozen-przygotowanych-przez-pis

***

Te dane pokazują, jak ważna jest reforma publicznej TV

Polacy w ubiegłym roku oglądali więcej telewizji, niż rok wcześniej. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku nie będzie inaczej.
Jak informuje "Rzeczpospolita", średni czas oglądania telewizji wyniósł w minionym roku 4 godziny i 23 minuty dziennie. To o 3 minuty więcej, niż w roku 2014. Takie dane przedstawiła badająca oglądalność TV firma Nielsen Audience Measurement.

Firma sądzi, że w tym roku, między innymi ze względu na planowany start nowego multipleksu naziemnej telewizji cyfrowej, nie należy spodziewać się spadku oglądalności. Warto zauważyć, że coraz gorzej ma się Telewizja Publiczna. Polast odnotował wpływy cennikowe na poziomie 3,43 mld zł; TVN 2,81 mld zł. Na trzecim miejscu plasują się TVP1 i 2 z łącznym przychodem 2,45 mld. To spadek aż o 29 proc. względem roku 2014, podczas gdy dwie największe stacje komercyjne zanotowały wzrost o, odpowiednio, 7,8 proc. oraz 6,7 proc.

Spada zarazem ich łączny udział w ogólnopolskiej widowni, z 45 proc. w roku 2014 do 43,3 proc. w minionym roku.

Dane te pokazują z jednej strony, że Telewizja Publiczna pod kierownictwem PO nie miała się wcale dobrze. Następowała jej komercjalizacja, obniżał się poziom, ale nie przynosiło to wcale zwycięstwa w walce z konkurencją. Z drugiej strony z danych widać, że Polacy bardzo chętnie oglądają telewizję, tak więc jej reforma jest niezmiernie istotna. Uzdrowienie TVP i przekazanie jej na powrót misji krzewienia polskości będzie miało wymierny wpływ na opinię publiczną w kraju, nawet pomimo cały czas wzrastającej siły mediów internetowych.


za:www.fronda.pl/a/te-dane-pokazuja-jak-wazna-jest-reforma-publicznej-tv,63390.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.