Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Lojalność umiarkowana

Minister w każdym rządzie jeżeli nie zgadza się z podjętymi decyzjami (bądź radykalnie kontestuje ich fragmenty), po prostu składa rezygnację. To chyba naturalne. I uczciwe. Chyba…

Chyba, że bakcyl władzy już drąży i jest się „technokratą, fachowcem do wynajęcia /…/ ponad sporami. /…/ – również przez PO” – jak wykłada swoją ofertę pani minister od cyfryzacji *

 

- Hmmm… Do wynajęcia?... Przez każdą wadzę?...

A pani Premier która owej wypowiedzi „nie rozumie”, w swojej – rzec można matczynej – dobroci, jeno przypomina ministrom o lojalności i umiarkowaniu w wypowiedzi. „Nie rozumiem wypowiedzi minister Streżyńskiej. Ona nie podnosiła nigdy na posiedzeniach rządu wątpliwości co do wprowadzanych przez rząd propozycji i projektów /…/ Wszyscy zobowiązaliśmy się, wchodząc do rządu, że będziemy realizować określony program i ten program realizujemy. I oczekuję od wszystkich moich ministrów, żeby wzięli sobie do serca tę zasadę.”
Dziwne… W publicznych „ministerialnych” rozmowach przed mikrofonem - idących hen w świat - nie powinno być miejsca dla…jakby tu rzec... swawoli myśli i  języka. Chyba, że było to celowe…

Tak czy siak, wydaje się, iż najbardziej konsekwentnym finałem zdarzenia byłaby jednak zmiana miejsca takich narracji. Poza rządem.

***
Co do Twojej nieustającej poza inżynierskiej (ale jakby ciut mniej zaczepnej) wiary w smoleńską „pancerną brzozę” co to działa na odległość (pierwszy fragment maszyny leżał ok. 50 m PRZED nią, samolot leciał na przynajmniej 6 metrach, kiedy zarośla miały max. 4m) nie będę – jakem deklarował – wracał.  Skoro musisz, to musisz. Nieważne czy to jakaś forma lojalności, pokwitowań, czy po prostu aktualnej kondycji umysłu (unikaj mięsa, jedz czosnek, dobrze radzę :-)  )…
*
A teraz pozwolę sobie na załatwienie resztek zaległości z poprzednich listów.

Ukraina. Pomyśl - komu najbardziej może zależeć na złych czy nawet napiętych relacjach pomiędzy bliskimi sąsiadami? Banderowcom z UPA, w dodatku zainteresowanych polityką „Wschodniej flanki” ?
A może słynnym „imperialistom z USA” ? J
Czy?...

Media. Wskazujesz, z nieukrywaną satysfakcją, na jakieś rozdźwięki w prawych mediach. Rzeczywiście coś tam przemknęło. A nawet wymyka się. Z sieci. Niestety. Chcę jednak wierzyć, że jedność jest możliwa. Bo konieczna. Wszak idzie o dobro wspólne. A ono ma nazwy: Wiara, Polska, suwerenność. I niesie wymagania mądrości, szlachetności tudzież koniecznej rozwagi, aby nie dać się ponosić. Bądź – co bardziej prawdopodobne - podpuszczać…


Twój guru z wiodącej lewiznę gazety, w znanym stylu obrzydza obecny rząd i p. Kaczyńskiego, waląc nawet „bolszewią”. Pisałeś ongiś (konieczność etapu?) o specyfice… pewnej (strach wymieniać jakiej J  ) komuny. Czy to nadal aktualny zwrot? A jeżeli tak, to skąd ten bluzg ?!? Wszak zły to ptak, co własne gniazdo… etc. Czyż nie?

***

Kolego, wiem, różni nas i to, że Ty wstąpiłeś ongiś do PZPR i zostałeś dyrektorem, ja – mimo życzliwych sugestii – nie. I dlatego przestałem nim być. Ale przecie to nie jest skazą bądź chwałą do końca życia. I nie może więzić. Trzeba się otworzyć na dobrą przyszłość. Szczególnie TAM


A to właśnie droga wiodąca do Prawdy przez codzienną lojalność wobec prawd. Nieustający wysiłek weryfikacji wszelkich ocen i decyzji.
Nie jestem pewien czy lojalność umiarkowana wystarczy...
Lepiej nie ryzykujmy :-)

* Zob. http://wp.naszdziennik.pl/2017-04-27/268393,narada-u-premier.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.