Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Polowania z czkawką – czyli emocjonalne gonitwy bieżączki

Przepraszam, że w ubiegłym tygodniu zostawiłem Cię z trudnym tematem o czarnych legendach budowanych w kategoriach strategii, kiedy tu i teraz szaleje jakaś dziwna taktyka. No, ale tak to jest – czasami trzeba wybierać, i zastanawiać czy taktyka może przesłaniać strategię…

                                                                             *
Czy rozumiesz nagonkę na poczciwego sen. Stanisława Koguta? Przecie sam zrzekł się immunitetu, nie zamierza nigdzie zwiewać, a sprawa jest od dawna znana... Zatem dlaczego ta aresztowa histeria?...

Prawy lud, zwyczajowo namawiany do tego, aby mowa była „tak-tak, nie-nie” - bo reszta wiadomo od kogo pochodzi - nie pojmuje seansu – również uprawianego wespół -zespół w tzw. prawych mediach – domagania się zaprowadzenia już! natychmiast! Senatora do kozy.
Jakiś niewyjaśnialny samobój pisowski….
                                                                             *
Dla równowagi przekażę obrazek w skali niby mikro. Napisałem mikro, chociaż to zależy od punktu oglądu. Na pewno dla człowieka, który lata wysiłku włożył w zbudowaniu księgarni, w której można zawsze było znaleźć sensowne patriotyczne wydawnictwa, konieczność jej zamknięcia z przyczyn ekonomicznych (a i lewej nagonki), jest swoistym dramatem. Tym bardziej, że nie spotkał się z konkretną, skuteczną pomocą ze strony tych, którzy - w jakimś stopniu – również z Jego starań mogli budować własne pozycje. Pamiętamy te liczne spotkania w Księgarni Historyczno -Wojskowej przy ulicy Tuwima w Łodzi ze znanymi postaciami – pisarzami, dziennikarzami…
Likwidacja to zawód nie tylko dla właściciela…
                                                                              *
Owe „zawody” również w skalach nie tylko jednostkowych, mogą kumulować się przecie na zadziwienia i zniechęcanie w innym wymiarze…. Odwołanie konsekwentnego min. Macierewicza, nieco dziwnych wymian – w tym pracowitej Beaty Szydło… Dziwne…
Miejmy nadzieję, że „dziwności” już nie będzie, przy ochronie życia od poczęcia po naturalną śmierć, procedowanej właśnie w polskim parlamencie.
                                                                             *
Właśnie – a propos „dziwności”. U Ciebie w Lublinie, jak donoszą media, szaleje ongiś głośny „Malowany ptak” Jerzego Kosińskiego. A właściwie ma zaszaleć w lutym, w ramach jakiegoś spotkania kultur czy antykultur – nie wiem dokładnie - ale masz szansę przyjrzeć się. Sztuce. Również sztuce załapywania się „w tym kraju” na kasę za odgrzewanie antykatolickiego i antypolskiego wysiłku.
- A wydawało się, że Lubelszczyzna to jednak…
A tu takie czkawki lewizny.
Z marszałkiem z peeselu…
                                                                              *
O ludziach wiadomego Prezesa w tzw. opozycji już Ci pisałem. Teraz mogę jedynie - kolejny raz - wyrazić podziw dla dzielności w samopoświęcaniu i dawania - w quasi antyrządowych „instalacjach” - powiedzmy… twarzy.  Dla dobra Rzeczpospolitej! Przewodniczący p. Schetyna, wspaniały w determinacji p. Szejnfeld, pląsające intelektualnie przed kamerami zatwardziałe intelektualnie młode staruszki – wszyscy powinni dostać medale. I inni – cisi - działacze. Podczas uroczystego meldunku o wykonaniu zadania deprecjonowania obecnej opozycji.

                                                                            ***

Kolego drogi, ponieważ w naszym wieku są ( a przynajmniej powinny być) inne priorytety niż zadyszka i czkawka w recydywnej pogoni za bieżączką, przelećmy – w skondensowaniu, coby zbytnio nie nadwyrężać dojrzałego umysłu – elementy naszego dziania się tu i teraz. A ponieważ zbiera się tego co niemiara, zastanówmy się przynajmniej, dlaczego wciąż powracają u lewizny - jak czkawka u pijaka - wstrząsy antyrydzykowe, a właściwie antykatolickie? (taki ciąg: o. Rydzyk – redemptoryści – duchowni w ogóle - Kościół katolicki).

Dlaczego wracają, niemal obsesyjnie, te antypolskie próby, antyteistyczne drżączki, antycywilizacyjne nienawistki?
- Głupota?...
- Cynizm z nakazaną narracją?...  
- Zwykłe prostactwo (nie mylić z prostotą) w pogoni za zwidami bieżączki?...
- Opętanie, czy „tylko” owładnięcie ?....

Postarajmy się to przemyśleć do następnego razu.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.