Gdzieś usłyszałem mądrość-lewą mądrość-iż „marksizm wyklucza istnienie Boga”.  Dziwne… Tylu noblistów i innych wielkich ludzi nauki tego nie usłyszało i zapewne przez taką „ignorancję” brnęło w Wiarę… (zob. np. https://znanichrzescijanie.wordpress.com/ciekawostki/noblisci-o-bogu)  
- Cóż-marksizm może i wyklucza, tyle, że Bóg w swojej nieprzeniknionej łaskawości nie wykluczył istnienia Marksa i marksistów. I dlatego

jakoś się wzięli i zrodzili*, potem jakoś się wykształcili, ( o jakości nie wspominam), dlatego mogą brnąć swoimi drogami.
Drogami ku?…
Brr…

Tylko, dlaczego zamiast solidnej pracy intelektualnej-takim umysłem, jaki dostali-wolą powtarzać okrzyki i hasełka z lewych biuletynów zwodzeń, pisanych od wieków przez tego samego autora? Z piekła rodem...

To jakaś samobójcza tendencja, realizująca się w pozornej aktywności bieżączkowej- swoistej biegunce „upostępowionego” umysłu.

Dlatego kolejny raz apeluje się do owych super młodocianych (intelektualnie) umysłów o chwilę szansy, która warto mu – umysłowi- dać dla pomyślunku, dla zastanowienia się nad własnym życiorysem. Ludzkim życiorysem. Życiorysem…życia w ogóle… Nie bądźcie takie „pflegeleichty”**  Uczcie się. Zrozumiecie owe uniwersalne wezwanie naszego znakomitego Poety Adama Asnyka:
„/…/ Za każdym krokiem w tajniki stworzenia coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia i coraz większym staje się Bóg!”

A najbardziej radykalnie i rozpaczliwie-„wyklucza” istnienie Boga ten, który ongiś ośmielił się powiedzieć swemu Stwórcy Nie! -Non serviam! -Nie będę służył Dobru!

Raduję się, że i Ty już poszedłeś dobrą drogą. (Pewnie uległeś moi namowom i zacząłeś słuchać Radia Maryja :-) …) To zwiększa szansę na wspaniały, chociaż nieraz trudny, szlak - stąd do Wieczności.
Póki, co jeszcze tu i teraz, aby kiedyś móc się radować niepojętą wspaniałością Tajemnicy TAM.

Tylko wytrwać.  Nie ulegać zwodzeniom i niepokojom (nucąc słowa starej piosenki – Jesteśmy jak stare wróble, które stracha się nie boją…)

- Wytrwajcie a nie pomrzecie ( zob. np. J 15, 1-11)

=======================

* Podobno wzięli się z Kosmosu. Kosmosu, który powstał z Wielkiego Wybuchu.  Wielkiego Wybuchu NICOŚCI. A Nicość, jak to Nicość nie istnieje. Albo istniała zawsze. ?
Ot, cała lewa filozofia.
Nicości.
„Filozofia” ogłupiającego, niszczącego ateizmu, będącego faktycznie antyteizmem.
Ale ludzi szkoda.
Cóż, że aktualnie lewych… Nawet publicznie i głośno (by nie rzec niemądrze) lewych...

** Zob. na naszym portalu publ.:  http://www.katolickie.media.pl/index.php/polecane/14867-krzysztof-nagrodzki-z-listow-do-przyjaciol-i-znajomych-pflegeleicht

Za: http://krzysztofnagrodzki.pl