Czy większość z nas, robiąc codzienne zakupy przywiązuje wagę do tego co je? Jakich składników dostarczamy swojemu organizmowi i czy jedząc możemy mu wyrządzić krzywdę? Niektórzy robią zakupy w małych sklepikach, inni w hipermarketach. Przy zakupie kierujemy się najczęściej ceną, szukamy tanich wędlin, kupujemy chleb, zastanawiając się później dlaczego tak szybko traci świeżość i nie smakuje tak, jak powinien. Względy ekonomiczne są oczywiście bardzo ważne, ale czasem warto zainwestować w żywność, której produkcja nie budzi zastrzeżeń. Dlatego z inicjatywy Solidarności Rolników Indywidualnych i entuzjastów zdrowej żywności  powstała Akademia Zdrowego Żywienia.
-Chcemy promować żywność zdrową, czyli taką, która kiedyś była czymś naturalnym- dzisiaj niektóre pokarmy są po prostu tanią trucizną.-mówi Jakub Miazek z Solidarności Rolników- opieramy się na badaniach, które kilka lat temu przeprowadziła pod kierownictwem dr inż Anny Diowksz Politechnika Łódzka. Zespół badawczy stwierdził, że chleb na zakwasie jest nie tylko pokarmem, ale wręcz lekarstwem. Taki chleb nie zsycha się nawet przez parę tygodni, nie pleśnieje, ma wspaniały smak. Tymczasem dzisiejsza wielkoprzemysłowa produkcja chleba nie ma z tym nic wspólnego. Chleb się rozpada w rękach, zsycha się wciągu dwóch dni albo rozciąga jak wata. Rok temu Politechnika Łódzka przebadała też mleko, które jest w sprzedaży. Okazało się, że zdatne do spożycia jest to pasteryzowane o krótkim okresie przechowywania, natomiast mleko UHT jest praktycznie nieprzydatne, a wręcz szkodliwe ze względu na konserwanty, które mają przedłużyć jego okres ważności do spożycia.
Polska zawsze słynęła ze smacznej żywności, wyróżnialiśmy się na tle innych krajów europejskich. Jeszcze w latach 80-tych słynęliśmy z przetwórni mięsnych, dziś aromatyczne, smaczne wędliny są rzadkością, do tego drogą.
W sklepach, a zwłaszcza w hipermarketach są produkty, w których jest mniej niż 50% mięsa, reszta to woda i konserwanty. To wszystko ma niekorzystny wpływ na nasze zdrowie.  Takie jedzenie powoduje przewlekłe choroby układu pokarmowego, cukrzycę, niektóre nowotwory. Często nie przywiązujemy wagi do tego co jemy, dopóki nie zaczniemy chorować.
-Dlatego zapraszamy do współpracy producentów dobrej żywności i właścicieli małych sklepów osiedlowych-mówi Jakub Miazek-aby nawiązywali kontakty i promowali żywność bez konserwantów. Spotkania będą się odbywać w szkole językowej przy ul. Narutowicza 86 (sale zostaną udostępnione dzięki właścicielce, pani Julicie Woodley).