Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki-Czasy etapów. Z listów do przyjaciół. I znajomych

- No to jak Kolego? Mamy jeszcze pod górkę czy już z górki?...
Z jednej strony:
- Nie musimy wkuwać do kolejnego egzaminu na uczelni
- Nie musimy robić kolejnych zrzutek na wino marki Wino (było takie; mówiło się – patykiem pisane  :-)   )
- Nie musimy kombinować jakby tu

poderwać   n o w ą   dziewczynę (jeżeli ktoś to czynił, oczywiście; bo my… hmm… w życiu…  no, przynajmniej nie za często   :-)  …)
– Nie musimy wstawać rankiem do roboty (najwyżej do lekarza  ;-)  )

– Nie musimy patrzeć na miny szefa w pracy
- Nie musimy też podniecać się pato-obrazkami i pato-treściami – przeróżnymi pornosami i chamstwem w mediach i innych takich tych – bo znamy te chwyty z czasów podobno minionych…

- Nie musimy…  
- A czego to jeszcze nie musimy?... Bo zapomniałem ?

Natomiast zapamiętałem, iż każda data ma swoje priorytety.
Dlatego priorytetem tego etapu staje się zdobycie takiej mądrości, aby dobrze odpowiedzieć na pytania najważniejszego egzaminu TAM, kiedy żadna ściąga nie da się użyć…

A w tym liście zawiera się- przynajmniej chciałby, żeby tak było, odpowiedź na Twoje pytanie:  Czym jest modlitwa?

- Modlitwa?...

-Jest wołaniem o mądrość i siłę w drodze
-Jest dzieleniem się życiem
-Tutejszym
Na tutejszym etapie
Wieczności
I jest, powinno być, dziękczynieniem za życie, za możliwości, które niesie i daje ten czas.
 
Za szanse wykorzystywane nie tylko „kościołkowo”, ale „Kościelnie”- czyli zgodnie z nauką Stwórcy przekazywaną od wieków przez Jego Kościół- w myśli, mowie i UCZYNKU!

Za szanse otrzymywane każdego dnia, w każdej chwili, w drodze…
W drodze TAM.
Szanse tak wykorzystane, coby nie było wątpliwości przy Bramach Raju…
PS.
A swoją drogą– nawiązując do bieżączki-to zastanawiające ( i groźne duchowo), że kiedy Polska (czy inny kraj) wyraźnie ukazuje swoja wierność wskazaniom chrześcijański wskazaniom dobrej drogi przez Pismo Święte i nauczanie Kościoła, to wyłaniają się - jakby z ciemności jakichś zlewaczonych, poniszczonych psychik - histeria… różne groźby… uczynki… dziwolągi w tzw. dyskusjach. Różnych. Również w tzw. ”politycznych”.
I  w tym kontekście rzec by można było: Ongiś Związek Radziecki, dzisiaj Unia…?     
- Równie postępowa?...
I maszerująca w tym samym kierunku?...

PS2. Jeszcze a propos siły modlitwy. Takie cóś- praktyczne i zagadkowe:
Był czas, kiedy modne były odkrycia dziwnych guru, którzy demonstrowali różne czaru – maru.
Jeden z nich pokazał swoje możliwości w błyskawicznej hipnozie na ochotnikach.
Rzeczywiście- działało!
Zatem zgłosiłem się i ja. Maestro podszedł wyciągnął ręce nad moją głową a ja… a ja zacząłem w duchu… modlić się….
Po kilku próbach, guru zniechęcony zaprzestał prób i wyrzucił zdziwiony: Nie mogę się przebić!
To mi wystarczyło do wyciągnięcia stosownych wniosków…
Na stałe.

I na koniec

- Jak to z tymi wątpliwościami?
- Kolego, ongiś wydarzył mi się taki jeden z wierszyków, którego fragment brzmiał chyba tak:

Daleka droga Przyjacielu
Daleka droga
I coraz niej już wątpliwości
Gdy skóra marszczy się
Obwisa
Na kruchych żebrach
Codzienności

Coraz mniej- gdy coraz więcej starań o pojęcie sensu tej wędrówki.
Kiedy pojmujemy skąd i dokąd idziemy?
I po co?
…I z jaki bagażem?…
To super ważne!
Aby nie dać się zwieść, ponieważ:

Stary Zwodziciel
Stare gusła
Czyni nad zmętniałym ludem
Snu chorego majaczenia
Każe nazwać dumnie
Cudem

- Wszędy, gdzie się da.

Zatem i nasza Ojczyzna nie jest wolna- co zresztą widać i słychać w okresowych wzmożeniach na swoistych dopalaczach antypolskich ale i trutkach dehumanizacji w ogóle.

 

za:http://krzysztofnagrodzki.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.