Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Tomasz Bieszczad - „Zdalnie”, czyli na odległość, ale blisko

Zaproponowano mi, żebym podzielił się z Czytelnikami portalu Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy swoimi obserwacjami na temat prowadzenia zajęć „zdalnych” w dobie „panowania koronawirusa”.
Od dobrych kilkunastu lat opiekuję się kołami teatralnymi

w Szkole Podstawowej im. Świętych Dzieci z Fatimy (klasy V – VII) i w Liceum Ogólnokształcącym im. Świętej Matki Teresy z Kalkuty (klasa I). Obie te łódzkie szkoły działają pod egidą Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich. Niekiedy zlecają mi też prowadzenie zajęć z wiedzy o kulturze i z dziennikarstwa. W kilka tygodni po wybuchu epidemii zacząłem tam pracę jako „pedagog zdalny”.

Pomysł prowadzenia, w trybie zdalnym, praktycznych zajęć teatralnych wydał mi się – na pierwszy rzut oka – zadaniem karkołomnym i w zasadzie niewykonalnym. Warsztaty teatralne i próby spektakli wymagają od prowadzącego aktywności fizycznej i żywego kontaktu z podopiecznymi. Często trzeba się spocić, poskakać, pokrzyczeć, czasem nawet pokazać – jak coś zagrać… Słowem: trzeba „dać grupie swoją energię”, gdy – po piątej lekcji – uczestnicy zajęć są już nieco zmęczeni i senni.
Dlatego teatralne warsztaty z laptopem w roli głównej wydały mi się zaprzeczeniem mej dotychczasowej pracy z młodzieżą. Wyobraziłem sobie siebie jako sędziwego intelektualistę, rozleniwionego dziadersa, który wygłasza do komputerowej kamerki różne mądrości na temat teorii aktorskich Stanisławskiego i Brechta, podczas gdy uczniowie – po drugiej stronie ekranu – wymieniają się plotkami na facebooku i grzeją swoje komórki zajęci najnowszymi grami strategicznymi.

Jeśli w ogóle zgodziłem się na prowadzenie zdalnych zajęć teatralnych (obiekcje w mniejszym stopniu dotyczyły warsztatów dziennikarskich), to  zrobiłem tak dlatego, że przywiązałem się do swoich młodych podopiecznych, nabyłem też pewnego doświadczenia i (to najważniejsze) przekonania, że zajęcia te mają sens, że mogą im pomóc w życiu, nawet jeśli – ostatecznie – nie zwiążą oni swojej przyszłości z teatrem.

Zawsze starałem się przekonywać uczniów, że zajęcia te powinny być czymś w rodzaju… poligonu. Tak jak żołnierz – mówiłem – zanim pójdzie na wojnę, musi odbyć setki ćwiczeń na poligonie (żeby przeżyć!). Tak samo i wy – zanim wiek przeznaczy was do dorosłego życia – możecie tutaj zdobyć pewną wiedzę o tym, jak się zachować „w świecie”, jak bronić się przed napastliwym otoczeniem, jak wyrobić w sobie ważne cechy osobowościowe: pewność siebie, refleks (szybkość reakcji na atak werbalny), siłę argumentowania, naturalny (nie udawany!) wdzięk, poczucie humoru... Tu nie chodzi tylko – przekonywałem – o „mowę ciała”, ponieważ lęk albo odwaga „powstają najpierw w głowie”… Tak czy inaczej, starałem się podopiecznych uczyć odwagi i pewności siebie na „poligonie” (scenie), tak by „na wojnie” (w codziennym życiu) mieli na wyposażeniu przydatne rodzaje „broni”.

Odkryłem, że zajęcia z teatru znakomicie temu służą: Posłuchajcie – mówiłem im – nie po to pracujecie tutaj ze mną, żeby się podobać: rówieśniczkom, rówieśnikom, rodzicom, czy nauczycielom… to znaczy, trochę może też, ale… chodzi głównie o to, żeby wasze młodzieńcze odruchy i emocje poddać dyscyplinie: kontroli inteligencji. A więc – zero narcyzmu! Żadnej łatwizny i pięknoduchostwa! Życie nie jest wybiegiem na pokazie mody! Raczej jest areną walki.
Kiedyś w przyszłości – za wasza pracę i poświęcenie – ludzie mogą wam odpłacić w myśl starego polskiego przysłowia: Afroamerykanin zrobił swoje, Afroamerykanin może odejść. A ci z waszych dawnych przyjaciół, którym bezinteresownie pomagaliście, mogą was pogonić ze wspólnego podwórka i potraktować jak szczebelki do własnej kariery. Obronić przed nimi może was tylko: pewność siebie, dystans, pokora, ironia i odwaga. Przymioty, które możecie zdobyć na zajęciach… z teatru.  

Pracując z kilkunastoma grupami młodzieży, w Szkole na ulicy Nałkowskiej, zrealizowałem (w latach: 2013 – 2021) około trzydziestu spektakli. Część z nich zdobywała główne nagrody na dorocznych Festiwalach Teatrów Szkół Katolickich w Częstochowie. Ich tytuły i twarze aktorów znikały za krawędzią oceanu czasu. Dzieci kończyły szkołę i odlatywały w dal, a spektakle, po premierach, umierały.

Wymienię kilka z nich:
„El Milagro de los milagros” (opowieść o największym w historii Kościoła cudzie maryjnym),
„Lolek. Czas ucieka, wieczność czeka” (o gimnazjalnych latach Karola Wojtyły),
„Owoce dobrego drzewa” (na 1050. Rocznicę Chrztu Polski), „Albercik kontratakuje” (o konflikcie młodego Einsteina z nauczycielem fizyki, ateistą),
„Maszyny, czyli Kto zastąpi człowieka?” (wizja przyszłości na wyludnionej Ziemi),
„Zaimki, czyli każdy chce być Kimś” (rodzaj „komedii ludzkiej”, prawie bez słów),
„Nie lękajcie się!” (wypowiedź sceniczna o „dzisiejszym świecie”),
„Porządki w Shire” (według J.R.R. Tolkiena, przerwane z powodu pandemii).
Miały też miejsce realizacje kilku dużych projektów pod auspicjami SPSK, ze środków Narodowego Centrum Kultury i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego:
„Teatr w ogniu pytań” (spektakl edukacyjny),
„Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament” (z poruszającą sceną walki Orląt Lwowskich i męczeństwa dzieci w obozie na Przemysłowej w Łodzi)

oraz „Rodzina Niepodległa”. TU DWA ZJECIA!! z pulpitu

Poza tym były spektakle: kabaretowe („Moje ZOO”), bożonarodzeniowe, patriotyczne i rocznicowe („Serial Fatimski 2017”).
W niektórych uczestniczyli dorośli: nauczyciele i przyjaciele z formacji „Twierdza Pamięć”.
Z nieocenioną pomocą przychodziła Dyrekcja Szkoły, jej nauczyciele i moja żona.

Teraz w moim losie outsidera miał zacząć się okres teatru „zdalnego”.
No, fajnie!
Pomyślałem sobie, ze teatru nie da się, ot tak, „automatycznie” wtłoczyć w ciasne ramy laptopa – ze wszystkimi komplikacjami jego specyfiki. Trzeba znaleźć najpierw coś… jakiś „pretekst”, czyli… trzeba zrobić „teatr zdalny”, nie dlatego, że tak nam kazał minister edukacji albo dyrektor, ale dlatego, że ma się na to jakiś oryginalny pomysł („knyf” – jak mawiają reżyserzy).
Na razie go nie miałem.

Postanowiłem „ściągnąć” pomysł z profesjonalnych telewizji:
Wzorem stały się oczywiście „gadające głowy” polityków z programów informacyjnych, umieszczone w prostokątnych okienkach (w dobie pandemii szczególnie mocno rozgadane i zaciekłe, obrzucające się inwektywami i pogardą).
Za to nasze „gadające głowy” – miłe i dowcipne – miały wziąć udział w… zwariowanej parodii teleturnieju. W ten sposób powstał kabaretowy cykl „Teletrudniej zdalny”. (zob. https://lodz.spsk.pl/kolo-teatralne-ten-teges )


Dzieciakom chyba spodobał się jego absurdalny humor, potyczki zawodników z prowadzącymi, swoisty tupet zawodników, bo zagrali z dystansem i inteligentnie, siedząc każde przy swoim laptopie. Dla nich była to chyba „psychiczna odtrutka” na udręki lobckdownu, kwarantanny i zdalnej nauki. Jednak żarty i kpinki, za każdym razem, zaczynały się od jakiejś „sprawy”: od tego, co właściwie chcemy wyrazić („tu i teraz”) i jakie mamy motywacje.

Swoim podopiecznym przekazuję zawsze starą prawdę aktorską: Aktor musi być mądrzejszy od swojej roli (szerzej: od swojego tekstu).
Jak to osiągnąć?

Przede wszystkim – poprzez uważną analizę każdej sceny: literacką i „psychologiczną”, drogą prób, błędów, dyskusji i poszukiwania tego, co stanowi istotę sceny i zachowań bohaterów.

Trzeba młodym aktorom (amatorom) wysoko ustawić poprzeczkę, dawać zadania niemal przekraczające ich obecne możliwości.
Dlatego, kiedy pracujemy nad poezją, to jest to Herbert, a nie na przykład Brzechwa (nic nie umniejszając temu ostatniemu).
Młody umysł powinien (właśnie na scenie) skonfrontować się z trudnymi problemami współczesności. A takie znajdzie w dziełach wielkiej literatury (czasem w satyrze). Na tym polega „poligon”. Stąd też wziął się kolejny pomysł – realizacji zdalnego spektaklu według biblijnej „Księgi mądrości” (z „dokrętkami filmowymi” przedstawiającymi pustą szkołę, salę gimnastyczną i podwórze). To osobliwe, ni to słuchowisko, ni oratorium, niejako przy okazji, postawiło pytanie: Czy tak ma wyglądać nasze edukacyjne „dzisiaj”? Była w nim tęsknota za Bożą Mądrością, jakoś „unoszącą się” w pustej szkole…
 
Wiele lat temu „kazałem” sześcioletnim dzieciom recytować na scenie fragmenty trudnego wiersza Jana Zahradniczka (zwanego „czeskim Herbertem”).
Wywarło to na dorosłych widzach spore wrażenie, zwłaszcza fragment: „wodociąg popłakiwał głosem dziecka któremu nie pozwolono przyjść na świat…”
Taki wyrzut sumienia dzisiejszej cywilizacji wyrażony ustami dzieci.

Młodzież jest chłonna, otwarta.
Trzeba rozwijać w niej najlepsze cechy: wiarę, nadzieję, miłość, zaufanie i odwagę, uczyć hierarchii ważności, wpajać odpowiedzialność za Kraj, uodpornić na pokusy rozczulania się nad sobą i nad  trudnościami. Bo dziecko-aktor nie jest profesjonalną „maszynką do grania”, musi wiedzieć: Co ma grać? Jak? Dlaczego?

Nie może służyć realizowaniu ambicji i „alternatywnych wizji” reżysera, musi być traktowane poważnie.
Dzieci powinny – w tym momencie – stawiać dorosłym zasadnicze pytania: o świat, o zasady moralne, o patriotyzm, o swoją przyszłość…

Teatralny „poligon” – nawet jeśli jest zdalny – może znakomicie temu ważny cel uobecnić.     

 

 

 



Koło Teatralne podczas próby spektaklu "Rodzina Niepodległa" - wrzesień 2020.


Nagranie spektaklu "Teletrudniej zdalny" można znaleźć pod linkiem: https://lodz.spsk.pl/kolo-teatralne-ten-teges/

Copyright © 2017. All Rights Reserved.