Publikacje członków OŁ KSD
Janusz Janyst - Kolędowanie w Teatrze Wielkim
Najpierw chór „dorosły” wykonał kilkanaście tradycyjnych kolęd polskich, takich jak Anioł pasterzom mówił, Wśród nocnej ciszy, Dzisiaj w Betlejem. W kilku wypadkach (np. w kolędzie Gdy śliczna Panna) wyłaniane były z zespołu solistki. Interpretacje mogły się podobać, jeśli nie brać pod uwagę za głośnej w wielu momentach gry orkiestry.
Nieliczne kolędy zaśpiewane zostały a cappella. Wtedy najlepiej można było ocenić aktualną kondycję chóru, pracującego od dwóch sezonów pod nowym kierownictwem. Dopracowania wymaga zapewne spójność brzmienia, przede wszystkim zwrócić trzeba uwagę na dźwiękowe wyrównanie głosów męskich (dwóch chórzystów – jeden z tenorów i jeden z basów – wyraźnie „wybijało się”).
Wespół z chórem dziecięcym, który dołączył po przerwie, wykonano m.in. kolędy zagraniczne oraz popularne, głównie amerykańskie, piosenki Bożonarodzeniowe. Zamysł był, jak się powiada, sympatyczny, tyle że ów dziecięcy ansambl odbiega wyraźnie swym poziomem od chórów szkół muzycznych - brakuje mu odtwórczej precyzji a kilkoro dzieci wytypowanych do śpiewania „partii solowych” miało niemałe problemy intonacyjne i trudności z utrzymaniem rytmu. Tak czy owak udało się stworzyć prawdziwie świąteczny nastrój a publiczność sprawiała wrażenie usatysfakcjonowanej.