Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Komentarze i pytania

Bokszczanin: "to był trotyl"

Pomyłka jest niemożliwa – mówi nam Jan Bokszczanin, producent detektorów, których używali polscy biegli w Smoleńsku. Podczas specjalnego pokazu udowodnił, że te urządzenia nie mogą pomylić trotylu z perfumami czy pastą do butów. Tymczasem prokuratorzy wojskowi uparcie utrzymują, że to możliwe.

W środę wieczorem w Sejmie szef wojskowych prokuratorów Jerzy Artymiak powiedział, że „faktycznie, niektóre urządzenia w Smoleńsku wykazały ślady trotylu”. W czwartek rano Naczelna Prokuratura Wojskowa opublikowała komunikat, w którym informuje m.in.: „Biegli nie stwierdzili na wraku samolotu Tu-154 M 101 trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego. Użyte przez biegłych detektory nie są wystarczające do potwierdzenia bądź wykluczenia takiej okoliczności”.

Kilka godzin później. Warszawski Instytut Energetyki, w którym znajduje się firma Korporacja Wschód, producent detektorów. Prezes firmy, z wykształcenia chemik, kładzie na stole pastę do butów, krem do rąk, kanapkę z kiełbasą, perfumy oraz próbnik ze śladami TNT, czyli trotylu. Do każdego z tych przedmiotów przykłada detektor, którego używali w Smoleńsku polscy biegli. Urządzenie reaguje wyłącznie na materiał wybuchowy, informując o tym na wyświetlaczu. Ten podświetla się na czerwono i zaczyna migać, wydając przy tym charakterystyczny odgłos. W wypadku pozostałych przedmiotów detektor milczy.

– Jeżeli urządzenie wykazało trotyl na wraku Tu-154M, to znaczy, że tam był. Koniec, kropka – mówi Jan Bokszczanin.

/.../

za:http://niezalezna.pl/35634-bokszczanin-byl-trotyl (in)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.