Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Witold Gadowski: Niemiecko-rosyjska orkiestra

Rządzenie Polską staje się coraz trudniejsze. Dzieje się tak na skutek skoordynowanej akcji niemiecko-rosyjskiej, która została zastosowana przeciwko Polsce w jednym czasie. Temu wszystkiemu towarzyszy jazgot agentury opłacanej ze środków przekazywanych przez służby specjalne tych państw.

Nie jest przypadkową koincydencją czasową, że z jednej strony nasila się tzw. kryzys na granicy polsko-białoruskiej, a z drugiej wzrasta bezprawna presja ze strony organów Unii Europejskiej, które w istocie spełniają niemieckie założenia strategiczne. Chodzi o to, aby załamać władzę obecnego rządu i wyciągnąć ludzi na ulicę. Wrogie polskiemu państwu media dwoją się i troją, aby obrzydzić rządzących obywatelom i skłonić ich do bardziej radykalnych akcji. Ten plan jest już widoczny gołym okiem i nie potrzeba znajomości tajnych archiwów, aby zobaczyć jego berlińską i moskiewską koordynację. Ambasady Niemiec i Rosji w Warszawie zamieniły się w sztaby na miejscu podsycające i kierujące „polskim kryzysem”.

Jednocześnie wykorzystywane są wszelkie możliwości agenturalne w mediach światowych, aby jak najmocniej zaatakować Polskę wizerunkowo. Do tego dołącza się akcja tzw. polskich parlamentarzystów europejskich, którzy wprost głosują za wprowadzeniem – wobec naszego kraju – wszelkich restrykcji i ograniczeń. Działają oni w myśl zasady: „Im gorzej dla Polski, tym lepiej dla nas”. Krajowa „totalna opozycja” nawet w kręgach, które bezpośrednio nie korzystają z dotacji wielu niemieckich fundacji, będących w istocie tylko przykrywkami do realizowania niemieckich akcji specjalnych, wydaje się, że zwątpiła w możliwość wygrania wyborów i dojścia do władzy na drodze demokratycznej.

Konsekwencją takiego myślenia jest szukanie wsparcia za granicą i gra na wywołanie takiego kryzysu w Polsce, aby można było siłą odebrać władzę politykom, którzy wygrali wybory.

Polska walczy więc dziś na dwóch poważnych frontach. Z jednej strony opieramy się bezprawnej ingerencji w nasze sprawy wewnętrzne ze strony sterowanej przez niemieckie interesy Unii Europejskiej, a z drugiej nieprzypadkowo właśnie teraz zaostrza się agresja i posługiwanie się bronią demograficzną przez Białoruś, która w tym wypadku spełnia jedynie rosyjskie plany strategiczne.

W Polsce rośnie zamęt powodowany przez rodzimych humanitarystów, którzy nie widzą lub nie chcą widzieć jasno sytuacji na granicy. Tę sytuację można bardzo obrazowo określić, posługując się Herbertowską metaforą obrony Miasta. Oto przed murami Miasta pojawił się kolejny szturm wrogów, tym razem jednak pędzą przed sobą kobiety i dzieci.

Obrońcy mają do wyboru: albo zatrzymać ten szturm, albo też przestać się bronić – ze względów humanitarnych. Wtedy jednak wrogowie wedrą się za mury, przyniosą tragedię nie tylko obrońcom, lecz także ich rodzinom i bliskim. Niewiele daje tu powoływanie się na roztropność, która musi sprawić, że miłość i współczucie – jeśli są wyborami dobra – muszą przynosić dobre owoce. Łatwe i czułostkowe roztkliwianie się nad „niedolą emigrantów” można jedynie porównać do ustąpienia obrońców z murów. Warto w tym wypadku powołać się na chrześcijańską zasadę ordo caritatis – porządek kochania. W myśl tej – porządkującej wiele relacji i powinności – zasady najpierw jesteśmy winni miłość i opiekę naszej rodzinie i najbliższym, potem – zabezpieczywszy ich interesy – powinniśmy się troszczyć o przyjaciół i sąsiadów, następnie o naszych rodaków, a dopiero po spełnieniu tych wymogów – o wszystkich innych. To jasno i dobitnie powinno porządkować nasze myślenie i wyjaśniać humanitarystom sens naszych postaw.

Postawa Straży Granicznej musi być nieustępliwa i zdecydowana, zwłaszcza że Rosja będzie eskalowała napięcie, licząc na to, że na granicy padną pierwsze strzały i rozjazgotane media wrogie polskiej racji stanu znajdą sobie realne ofiary tej sytuacji, które zostaną wykreowane na „męczenników polskiego faszyzmu”.

Tak zwany spór z UE także będzie eskalowany do granic absurdu, aby wzmagać w Polsce napięcie. To dobrze przemyślana akcja niemieckich służb, które dążą w tej chwili do załamania dwóch najsilniejszych rządów w koncepcji tzw. Międzymorza. Po wyeliminowaniu rządu PiS w Warszawie i Orbana w Budapeszcie nic już nie stanie na przeszkodzie uczynienia z Europy Środkowej niemieckiej subkolonii gospodarczej i politycznej. Te plany są jasne i widoczne dla wszystkich, którzy dysponują odrobiną rozsądku i jako takim zmysłem państwowym. Rosjanie natomiast wyczuli zmianę kursu w Waszyngtonie i natychmiast przystąpili do odtwarzania swojej dawnej strefy wpływów politycznych. Jednym zdaniem nagły wzrost napięcia w stosunkach z Mińskiem i Brukselą jest wynikiem zaplanowanej i dobrze skoordynowanej akcji. Rolą naszej dyplomacji i służb specjalnych jest obronienie naszej państwowości przed agresją z zewnątrz i coraz mocniejszym działaniem agentury wewnątrz Polski. Czy jednak w obecnym stanie naszego państwa jest to zadanie wykonalne?

Witold Gadowski

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.