Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Nie milką echa po wywiadzie z Putinem...

Nie po raz pierwszy Putin użył historii, jako propagandowego narzędzia uprawiania polityki. Umiejętnie wykorzystał przy tym naiwność i niewiedzę prawicowego dziennikarza Tuckera Carlsona

– o jego „rozmowie” z rosyjskim prezydentem od ponad doby dyskutuje cały świat, a olbrzymia większość komentarzy negatywnie punktuje byłego prezentera telewizji FOX. I słusznie. Tucker nie tylko obnażył swoją ignorancję w kwestiach historii, ale także zaskoczył fatalnym przygotowaniem w ogóle. Mylił między innymi daty i okoliczności wydarzeń najnowszych z historii konfliktu między Rosją a Ukrainą, zachowując się, nie jak gwiazda amerykańskiej telewizji, ale nieoczekiwanie wezwany do odpowiedzi licealista, który śmiechem pokrywa swoje braki.

Putin w trakcie „wywiadu” zrobił to, co na zimno zaplanował: wygłosił dwugodzinną tyradę, usprawiedliwiającą agresję, ukazującą Rosję jako niewiniątko, zaś zgniły Zachód, z USA na czele i Polską w roli „satelity”, ustawiając w roli niesłownych, niepewnych siebie „bachorów”.

Batiuszka-car zaczął jak zwykle od historii. Ta „minutka” historycznego dyskursu, który rozciągnął się do dobrej pół godziny – to był jeden, wielki, pełen manipulacji i sprytnych „skrótów myślowych” koncert przekłamań dziejami Ukrainy, Rosji oraz… Polski. A że robił to nie pierwszy raz, skorzystał z „gotowca”, który służył mu już wcześniej. Pamiętać trzeba, że Władimir Władimirowicz od dawna wiąże historię z bieżącą polityką i uzasadnia nią choćby agresję na Ukrainie.

Co tym razem zwraca uwagę?

Po raz kolejny w tej opowieści pojawia się Polska – najpierw jako opresywny sąsiad Rosji i kraj o zapędach imperialno-kolonizatorskich. Putin snuje więc swe rozważania przeskakując nad wiekami, dokonując skrótów i przeinaczeń, a Carlson słucha tego wszystkiego, jak „świnia grzmotu”: nie jest w stanie ani zripostować, ani zadać jakiegoś sensownego pytania. Zapewne z dwóch powodów: po pierwsze nie chce Putinowi przerywać, a po drugie, nawet gdyby chciał, to by nie potrafił gdyż po prostu… nic o tym nie wie. Null, pustka, zero w oczach. Ten brak wiedzy o dziejach dawniejszych to jedno, ale szokujący jest brak przygotowania w kwestii historii najnowszej – i to jest jeszcze gorsze. Bardzo źle świadczy i o intencjach, i o warsztacie dziennikarza.

Ale zaskakuje też i… sam Putin. Gdy oto snuje dyskurs na temat Unii Polsko-Litewskiej nagle Carlson się przebudza i pyta, kiedy te zdarzenia miały miejsce. Rosyjski przywódca zawiesza na chwilę głos i wypala – w XIII wieku! Czyli w wieku najazdów tatarskich na Europę (o których mówił zresztą wcześniej!). To o tyle ciekawe, że pokazuje, iż rosyjski prezydent także nie jest wcale biegły w historii, a swe tezy dostał, jak widać, przygotowane przez sztab historyków nadwornych.

za:tvrepublika.pl


***

Nie milkną echa wywiadu Carlsona. Rachoń w GB News: Putin wykrzywia historię, by usprawiedliwić zbrodnie

Władimir Putin za sprawą Tuckera Carlsona dostał przestrzeń do szerzenia kremlowskiej propagandy i dezinformacji, w tym kłamliwych narracji dotyczących Polski. Echa wywiadu amerykańskiego dziennikarza z rosyjskim satrapą nie milkną na całym świecie. - Putin często wykorzystuje swoją wykrzywioną wizję historii do usprawiedliwiania zbrodniczych działań m.in. na Ukrainie - mówił w GB News dziennikarz TV Republika Michał Rachoń.

Amerykański dziennikarz Tucker Carlson przybył do Moskwy, gdzie przeprowadził wywiad z prezydentem Rosji, zbrodniarzem wojennym Władimirem Putin. Wywiad odbił się głośnym echem w środowiskach medialnych i politycznych niemal na całym świecie. Carlson stworzył Putinowi dogodną przestrzeń do rozsiewania kremlowskiej propagandy.

Putin przedstawił m.in. znaną w rosyjskiej dezinformacji narrację obwiniającą Polskę o wybuch II wojny światowej.

Dyktator z Kremla oskarżał nasz kraj o historyczne podburzanie ludu ukraińskiego do walki o niepodległość, zarzucił Polsce współpracę z Adolfem Hitlerem przed 1939 r. i de facto zarzucił Polsce wszczęcie II wojny światowej, przekonując, że "Hitler nie miał wyboru".

Dziennikarz TV Republika i "Gazety Polskiej", Michał Rachoń, kłamliwą narrację Putina omawiał jako gość brytyjskiej stacji telewizyjnej GB News.

W swoim komentarzu wskazywał na to, że Putin często wykorzystuje swoją wykrzywioną wizję historii do usprawiedliwiania zbrodniczych działań m.in. na Ukrainie.

Rachoń podkreślił, że Putin wykorzystał daną mu przez Carlsona przestrzeń do szerzenia historycznych kłamstw i wybielania rosyjskiej odpowiedzialności za pakt Ribbentrop-Mołotow.

    - Przedstawienie Rosji i siebie samego - prawdziwego agresora i przestępcę - jako gwaranta pokoju i obrońcy wartości jest strategicznym manewrem wycelowanym w zmianę relacji z Europą

– dodał dziennikarz.

Zdaniem Michała Rachonia, współautora "Resetu", działania Rosji obejmują też wysiłki zmierzające do wyparcia USA ze spraw europejskich, realizujące postawiony dwie dekady temu cel utworzenia strefy wpływów Moskwy od Władywostoku po Lizbonę.

Rosyjski dysydent, szef stowarzyszenia Komitet-2024, Siergiej Antonow, zwrócił się do Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej z żądaniem pociągnięcia Putina do odpowiedzialności w związku ze słowami o "Polsce, która miała zmusić Hitlera do wywołania II wojny światowej".

Zdaniem Antonowa, Putin dopuścił się "rehabilitacji nazizmu".

Były polski premier, Mateusz Morawiecki, na Twitterze wskazał, że "w ciągu 2 godzin Władimir Putin zafałszował ponad 1000 lat historii, zanegował państwowość Ukrainy, zagroził państwom bałtyckim i wybielił wszystkie rosyjskie zbrodnie popełnione przez lata".

- To jasny sygnał, że Putin się nie zatrzyma. Kraje wolnego świata powinny się zjednoczyć - dodał.

za:niezalezna.pl


***

Antypolska narracja Putina. Oskarżył Polskę o kolaborację z Hitlerem i sprowokowanie ataku Niemiec

W wywiadzie udzielonym Tuckerowi Carlsonowi Władimir Putin oskarżył Polskę o wieloletnią „kolaborację z Hitlerem”. Rosyjski prezydent stwierdził, że II wojna wybuchła dlatego, że Polacy nie chcieli oddawać Niemcom swojego terytorium, chcąc jedynie podbijać inne.

Putin w wywiadzie udzielił długiego, blisko półgodzinnego wstępu historycznego, żeby wyjaśnić rosyjskie roszczenia względem Ukrainy. Bardzo wiele miejsca poświęcił Polsce. Zaprezentował Polaków jako tych, którzy na kilka wieków skutecznie wyrwali terytoria ukraińskie ze świata rosyjskiego, do którego te miały przynależeć ze względów historycznych, kulturowych i religijnych. Oskarżył Polskę o okrutne traktowanie ludności na terenie dzisiejszej Ukrainy. Wojny z Polską zaprezentował jako uprawnione działanie ze strony Rosji nakierowane na odzyskanie własnych terytoriów.

Później przeszedł do II wojny światowej. Kilkukrotnie i bardzo dobitnie Putin podkreślał, że Polska „kolaborowała z Hitlerem”. Mówił o polskim udziale w rozbiorze Czechosłowacji. Według Putina II wojna wybuchła dlatego, że Hitler chciał od Polaków coś w zamian, to znaczy korytarza gdańskiego. Polacy, twierdził Putin, odmówili i nie chcieli iść na żaden kompromis. W efekcie Hitler zaatakował Polskę, która padła ofiarą „tej samej polityki, jaką uprawiała względem Czechosłowacji”. Putin powiedział, że Rosjanie zawarli pakt Ribbentrop-Mołotow z Niemcami, dzięki czemu odzyskali „część swoich historycznych ziem”. Podkreślił, że po II wojnie światowej Polacy otrzymali „część niemieckich ziem” i dostęp do Bałtyku.

za:pch24.pl

***

Antypolskie kłamstwa Putina w wywiadzie z Carlsonem. Tusk i spółka nabrali wody w usta

Cały świat reaguje na wypływ rosyjskiej propagandy, który miał miejsce w wywiadzie amerykańskiego dziennikarza Tuckera Carlsona z Władimirem Putinem. Choć w wypowiedziach Putina nie brakowało antypolskich kłamstw, tak skory ostatnio do komentarzy Donald Tusk nabrał wody w usta. Również ministrowie jego rządu nie są specjalnie skorzy do reakcji w tej kwestii

Amerykański dziennikarz Tucker Carlson przybył do Moskwy, gdzie przeprowadził wywiad z prezydentem Rosji, zbrodniarzem wojennym Władimirem Putin. Wywiad odbił się głośnym echem w środowiskach medialnych i politycznych niemal na całym świecie. Carlson stworzył Putinowi dogodną przestrzeń do rozsiewania kremlowskiej propagandy.

W obszernym wywiadzie Władimir Putin przedstawiał kłamliwą narrację m.in. dotyczącą Polski. Oskarżał nasz kraj o historyczne podburzanie ludu ukraińskiego do walki o niepodległość, zarzucił Polsce współpracę z Adolfem Hitlerem przed 1939 r. i de facto zarzucił Polsce wszczęcie II wojny światowej, przekonując, że "Hitler nie miał wyboru".

Putin, zapytany, czy wyobraża sobie scenariusz, w którym wysłałby rosyjskie wojska do Polski, członka NATO, odpowiedział: "Tylko w jednym przypadku, jeśli Polska zaatakuje Rosję. Dlaczego? Ponieważ nie jesteśmy zainteresowani Polską, Łotwą ani żadnym innym miejscem. Dlaczego mielibyśmy to robić? Po prostu nie mamy żadnego interesu".

Wywiad spotkał się z krytyką ze strony różnych instytucji i rządów na całym świecie, włączając w to Komisję Europejską, jednak wciąż nie słychać reakcji ze strony premiera obecnego rządu i szefa polskiej dyplomacji, choć propagandowych kłamstw o naszym kraju nie brakowało w wywiadzie.

Donald Tusk, choć niedawno ochoczo skrytykował amerykańskich Republikanów i prowadzoną przez nich politykę, ani słowem nie odniósł się do kłamliwych tez Władimira Putina.

Radosław Sikorski, szef MSZ, ograniczył się do dwóch retweetów wpisów komentujących wypowiedzi Putina. Więcej uwagi poświęcił w ostatnich godzinach słownym utarczkom z Arkadiuszem Mularczykiem na temat reparacji.

Szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, dopiero zapytany na konferencji prasowej o słowa Putina dotyczące potencjalnej agresji na Polskę lub Łotwę, odparł, że " "im bardziej się powtarza, że się czegoś nie ma w planach, tym trzeba być pewnie tym bardziej podejrzliwym szczególnie w stosunku do tych słów".

- "Róbmy swoje, przygotowujmy się na różne sytuacje, nic nie może uśpić naszej czujności i na pewno takie słowa tego nie powodują, a wręcz przeciwnie

za:niezalezna.pl


***

„Panie premierze Polski…”. Amerykański senator ostro odpowiada Tuskowi

Nie kończy się burza wywołana wpisem Donalda Tuska, który zaatakował senatorów Partii Republikańskiej. Dziś wpis ten na dużej planszy w amerykańskim Senacie zaprezentował senator Lindsey Graham, który w mocnych słowach odpowiedział szefowi polskiego rządu.

W ub. tygodniu szef polskiego rządu wywołał burzę, komentując zablokowanie przez Republikanów w Senacie ustawy łączącej środki na wsparcie Ukrainy, Izraela i Tajwanu z reformami imigracyjnymi.

- „Drodzy republikańscy senatorowie Ameryki. Ronald Reagan, który pomógł milionom z nas odzyskać wolność i niezależność, musi dziś przewracać się w grobie. Wstydźcie się”

- napisał na X.com.

Do wpisu szefa polskiego rządu odniósł się w czasie debaty w Senacie Lindsey Graham.

- „Panie premierze Polski, nie interesuje mnie, co pan o mnie myśli”

- rozpoczął reprezentant Republikanów.

- „Chcę pomóc Ukrainie, chcę, by NATO było silniejsze, ale mój kraj płonie. Mamy 7 mln ludzi, którzy przychodzą przez nieszczelną granicę. Jakby się pan czuł, gdyby 7 mln ludzi przybyło nielegalnie do Polski? Czy nadal stawiałby pan Ukrainę ponad Polskę?”

- pytał.

Senator podkreślił, że „nie zamierza stawiać Ukrainy, Izraela czy jakiegokolwiek innego kraju przed USA”.

za:www.fronda.pl
***

10 niesprostowanych kłamstw Władimira Putina. MSZ podsumowało wywiad Tuckera Carlsona

Po publikacji rozmowy jaką Tucker Carlson przeprowadził z Władimirem Putinem, Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie ws. 10 kłamstw Putina nt. Polski i Ukrainy, których nie prostował Tucker Carlsonon.

Teść za serwisem gov.pl:

Oświadczenie MSZ ws. 10 kłamstw prezydenta Władimira Putina nt. Polski i Ukrainy, których nie prostował Tucker Carlson (wywiad z dnia 8 lutego 2024 r.)

1.Polska współpracowała/kolaborowała z hitlerowskimi Niemcami.

Przed II wojną światową polska dyplomacja starała się utrzymywać dobrosąsiedzkie relacje z Niemcami. Nie było mowy o wejściu Polski w jakikolwiek sojusz militarny z Hitlerem. Polska w okresie międzywojennym znajdowała się między dwoma agresywnymi sąsiadami: Niemcami i Rosją, które nie uznawały w praktyce prawa narodu polskiego do samodzielnego państwa. W Berlinie w 1934 roku została podpisana polsko-niemiecka deklaracja o niestosowaniu przemocy, która miała gwarantować rozwiązywanie sporów środkami pokojowymi. Ale wcześniej, w 1932 roku, podpisany został analogiczny pakt o nieagresji z ZSRS.

2.Polacy zmusili Hitlera do rozpoczęcia z nimi II wojny światowej. Dlaczego Polska rozpoczęła wojnę 1 września 1939 roku? Była niechętna do współpracy. Hitlerowi nie pozostało nic innego w realizacji swoich planów [jak] zacząć od Polski.

II RP odrzuciła żądania Hitlera, a także propozycję sojuszu polsko – niemieckiego wymierzonego w ZSRS. To hitlerowskie Niemcy i władze sowieckie 23 sierpnia 1939 roku podpisały porozumienie przeciwko Polsce (tzw. pakt Ribbentrop – Mołotow), które umożliwiło Niemcom przeprowadzenie agresji na Polskę 1 września 1939 roku. Rosja sowiecka i hitlerowskie Niemcy zgodnie współpracowali do czerwca 1941 roku.

3.Polska stała się ofiarą polityki prowadzonej wobec Czechosłowacji, ponieważ na mocy słynnych protokołów Ribbentrop-Mołotow część tych terytoriów przypadła Rosji, w tym Zachodnia Ukraina.

Polska nie brała udziału, ani nie była stroną Układu Monachijskiego (30 września 1938 roku), który de facto mocno ograniczał suwerenność Czechosłowacji. Polskie żądania dotyczące Zaolzia zostały wysunięte po podpisaniu Układu Monachijskiego.

4.W ten sposób Rosja, pod nazwą Związku Radzieckiego, powróciła na swoje historyczne terytoria.

ZSRS wcielił tereny wschodnie II RP w wyniku agresji zbrojnej (17 września 1939 roku) w momencie kiedy Polska walczyła z inwazją niemiecką. Był to cios w plecy zadany polskiemu państwu. Przeprowadzone przez Sowietów tzw. referenda ludowe na polskich kresach zostały przeprowadzone w atmosferze terroru i fałszerstw. Lwów oraz tereny ówczesnych województw lwowskiego i stanisławowskiego (dzisiejsza Zachodnia Ukraina) nigdy nie należały do Imperium Rosyjskiego. Wileńszczyzna również nie była historycznie częścią Rosji.

5.Ukraina to de facto sztuczny twór stworzony przez Lenina i Stalina.

Współczesna Ukraina jako państwo powstała dzięki ukraińskiemu ruchowi narodowemu. Bolszewicy jej nie stworzyli a jedynie podbili część jej terytorium czyniąc z niej jedną z radzieckich republik. Ukraina powstała dzięki woli samych Ukraińców.

6.Lewy brzeg Dniepru, łącznie z Kijowem, to historycznie ziemie rosyjskie.

Kijów – był stolicą historyczną Rusi, a Moskwa wówczas nie istniała. W 1991 roku Ukraina stała się niepodległym państwem z międzynarodowo uznanymi granicami.

7.Idea Ukraińców jako odrębnej nacji pojawiła się w Polsce.

Proces samookreślenia się Ukraińców jako odrębnej grupy etnicznej odbywał się równolegle z analogicznymi procesami zachodzącymi w XIX-wiecznej Europie. Nikt sztucznie nie „wymyślił” narodu ukraińskiego.

8.Na terytorium Ukrainy tworzono bazy NATO.

Na terytorium Ukrainy nie ma baz NATO.

9.W Ukrainie dwukrotnie doszło do zamachów stanu, których celem było sztuczne zerwanie więzi z Rosją.

W Pomarańczowej Rewolucji naród ukraiński nie zgodził się na fałszerstwa wyborcze. Organizacja kolejnej tury głosowania pozwoliła wyłonić prezydenta Wiktora Juszczenkę, który faktycznie zdobył większość głosów. Po Rewolucji Godności w wyborach prezydenckich demokratycznie zwyciężył prezydent Petro Poroszenko.

10.W 2014 roku Moskwa zmuszona była wziąć Krym w obronę ponieważ był zagrożony.

W 2014 roku nie było żadnego zagrożenia dla Krymu. Rewolucja Godności doprowadziła do zmiany władzy pokojowo, na drodze demokratycznych wyborów. Rosyjskie „zielone ludziki” pojawiły się na Krymie by zdestabilizować sytuację w Ukrainie.

za:pch24.pl/10-niesprostowanych-klamstw-wladimira-putina-msz-podsumowalo-wywiad-tuckera-carlsona/

***

Nowy reset?

W ostrej reakcji premiera Donalda Tuska na decyzję republikanów, by nie wspierać na razie dalszymi funduszami Ukrainy, jest jakiś element ulgi. Myślę, że podobnie patrzy na to Berlin.

Do tego jeszcze wywiad Tuckera Carlsona z Władimirem Putinem, w którym rosyjski satrapa zapewnia, że nie chce dalszych podbojów. Wszystko to zapowiada nowy reset za cenę części ukraińskiego terytorium. Ulga bierze się zaś stąd, że publicznie całą winę będzie można zrzucić na Donalda Trumpa i Amerykanów. Do tego jeszcze dobrze będzie postraszyć polską opinię publiczną, mówiąc jej, że przy tak nieprzewidywalnej postawie Waszyngtonu pozostają tylko Niemcy, a do tego federalizacja UE. Dlatego Donald Tusk nie próbował dyskretnej dyplomacji, tylko uderzył, kiedy poczuł, że Amerykanie się wahają. To nic, że nasze bezpieczeństwo w Polsce wciąż zależy w dużej mierze od USA, a polityka wschodnia Scholza i Merkel naraziła nasz region egzystencjalnie. Tusk zdecydował się uderzyć w sojuszników, którzy nieraz ratowali nas z opresji, zamiast w dwulicowych „przyjaciół”, którzy w biedzie wielokrotnie nas zawiedli. Oby Polacy okazali się mądrzejsi od kalkulacji cynicznego demagoga.

Michał Kuź

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.